Oświadczenie otwarte
W dniu 4 maja b.r. wystosowałem List Otwarty w sprawie postępującej degradacji Ogrodu Oliwskiego. List był skierowany do konkretnych osób z Dyrekcji oraz Kierownictwa Działu Zieleni w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Moją intencją było nie tylko ratowanie tego cennego zabytku sztuki ogrodowej, który nieustannie ulega degradacji.
Chciałem wskazać, że zła wola, ignorancja oraz brak kompetencji w tej sprawie nie dotyczy wszystkich pracowników lecz konkretnych osób zatrudnionych w GZDiZ.
W zdecydowanej większości pracownicy GZDiZ są osobami kompetentnymi i oddanymi swojej pracy.
Wychodzące na światło dzienne informacje o kolejnych patologiach oraz nieprawidłowościach w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni ujawniają nazwiska wciąż tych samych osób, które jednocześnie od dawna niszczyły wizerunek GZDiZ.
Te osoby powinny odejść z gdańskiej przestrzeni publicznej!.
Ich dotychczasowa działalność to swojego rodzaju sabotaż skierowany przeciwko zasobom gdańskiej zieleni. Dlatego popieram ostatnie działania Władz Naszego Miasta zmierzające do uzdrowienia sytuacji w GZDiZ, ale proces ten należy przeprowadzić konsekwentnie oraz do końca!
Jedną z najbardziej bulwersujących opinię publiczną spraw oraz niepowetowaną stratą dla Gdańska ale też - jestem tego świadom - wspólnego Dziedzictwa Europy, było obumarcie ponad 180 - letniej palmy daktylowe. Sprawa ta ukazuje degradujący układ i mechanizm oraz patologiczną postawę niektórych urzędników GZDiZ, dla których pojęcie dobra publicznego jest kompletnie bezwartościowe, nieważne!
Od początku budowy nowego obiektu Palmiarni prosiłem Dyrekcję GZDiZ by pozwolono mi (jako osobie kompetentnej w sprawach palm), zaopiekować się na czas budowy daktylowcem oraz pozostałymi roślinami dawnej kolekcji botanicznej. Pisałem raporty o stale pogarszającym się stanie rośliny, nalegałem. Jedyną odpowiedzią urzędników był ostracyzm w stosunku do mojej osoby. W roku 2020 poinformowałem Dyrekcję GZDiZ o tym, że palma znajduje się już w bardzo złym stanie zdrowotnym więc prosiłem by pozwolono mi ją ratować. Dyrektor z pogardą odniósł się do tej informacji a następnie zabronił pojawiać się w budowanym obiekcie. Uważam, że prawda o stanie zdrowotnym palmy jak też pozostałych roślin dawnej kolekcji botanicznej była świadomie ukrywana przed Władzami Miasta.
Uważam również, że główną odpowiedzialność za to co się stało ponoszą przede wszystkim znani z imienia i nazwiska urzędnicy GZDiZ.
Jednocześnie z całą mocą oświadczam, że gdyby pozwolono mi opiekować się daktylowcem w całym okresie budowy nowego obiektu, roślina by nadal żyła stanowiąc ozdobę dzisiejszej kolekcji botanicznej.
W załączeniu mojego Oświadczenia Otwartego zdecydowałem się przekazać do publicznej wiadomości stosowne dokumenty pisane oraz zdjęcia.
Gdańsk stworzył w ciągu długich wieków swojej historii wspaniałe dzieła sztuki i kultury. Również w dziedzinie zieleni artystycznej. Jesteśmy w stanie zachować a nawet odzyskać część tego skarbu pokoleń. W moim Liście Otwartym z dnia 4 maja b.r. w sprawie Ogrodu Oliwskiego proponowałem i proponuję raz jeszcze wspólne działanie wszystkich środowisk dla tej sprawy. Proponuję Wszystkim,którym drogie jest nasze „zielone” Dziedzictwo. Moja skromna osoba jest do Waszej dyspozycji.
Prof. dr Witold Paweł Burkiewicz,
Akademico Królewskiej Katalońskiej Akademii Sztuk Pięknych w Barcelonie.
Międzynarodowy specjalista w dziedzinie rewaloryzowania ogrodów historyczno - artystycznych oraz zieleni komponowanej. Scenograf przestrzeni.
- 26/09/2022 06:53 - W tygodniku „Sieci”: Putin wysyła na śmierć
- 24/09/2022 13:33 - Las to nie wysypisko
- 23/09/2022 16:43 - Czesław Nowak: Tusk otrzymał zadanie do wykonania
- 22/09/2022 18:34 - PZU Zdrowie Gdańsk Marynarki Polskiej
- 22/09/2022 18:29 - M. Adamowicz u gedanistów - forma na medal
- 22/09/2022 08:15 - Tomasz Wołek odłożył pióro. Kibicuje Niebiesko-Biało-Niebieskim w Niebie
- 22/09/2022 08:10 - Żegnaj Tomku...
- 21/09/2022 20:01 - Stowarzyszenie „Godność” do Tuska
- 19/09/2022 14:29 - Bardziej suwerenni...
- 19/09/2022 13:56 - Upokorzona Gedania