Rozmowa z Lechem Wałęsą, byłym prezydentem RP
- Swoją wypowiedzią dla jednej ze stacji telewizyjnych, że homoseksualiści muszą wiedzieć, że są mniejszością i że wchodzi ta mniejszość na głowę większości oraz, że powinni siedzieć w ostatnich ławkach, a nawet za murem, sprowadził pan na siebie kłopot. Dotknął pan tematu tabu i został za to skarcony. Lech Wałęsa czuje się mocny i chce modelować demokrację?
Lech Wałęsa: Jestem demokratą w stu procentach, a nie w jednym procencie. Szukam uparcie rozwiązań dla demokracji od 25 lat. Musi być lewica, musi być prawica i muszą być radykałowie, żeby Sejm odzwierciedlał przekrój społeczny. Jak ktoś ma 2-3 procent, to powinien zajmować miejsce na 2-3 procent. W Sejmie niech będzie miejsce dla tych, którzy naród reprezentuj. A tu jest krzykliwa mniejszość. Dobrze usadowiona, mająca wpływy i nagłaśniana. Ja na to się nie godzę. Nie może znikoma mniejszość narzucać woli większości.
- Nie obawia się pan, że nie zaproszą pana na odczyty, na sympozja, że Wałęsa stanie się osobą niepożądaną, bo zadarł z polityczną poprawnością?
Lech Wałęsa: Wałęsy się nie zastraszy. Nie obawiam się. Zaatakowali mnie, a ja nie ograniczam ich praw. Niechaj te mniejszości seksualne sobie będą. Jest dla nich miejsce, ale nie miejsce, które przypada większości. Oni tej większości nie mają, a starają się swoje poglądy, swoją opcje, narzucać większości.
- Czyli mniejszość zawłaszcza demokrację? Wówczas każdy, któremu ład publiczny się nie podoba, mógłby powiedzieć, że narusza to jego dobra i należy z tych norm zrezygnować czy ich zakazać?
Lech Wałęsa: Doprowadziłoby to, że grupka mogłaby narzucać swoją wolę ogółowi, terroryzując społeczność swoimi poglądami. Dlatego mówię „nie”. Nie wolno terroryzować większości. Nie życzę sobie tego afiszowania się, tego manifestowania seksualnej orientacji. Nie ma opcji, by rozbierać się, biegać po ulicach, pokazując swoją odrębność.
- A jeśli jednak zostaną przeforsowane prawa mniejszości np. do małżeństw?
Lech Wałęsa: Prawa, ale nie przywileje. Zastanówmy się, bo to oni próbują ograniczyć wolność. Teraz parę osób jest przeciwko mnie. Przy tym pokazują, że są zagrożeniem dla woli większości, wykazują się nietolerancją, żądając tolerancji. Jeśli wygrają wybory, zdobędą większość, niech decydują. Ale to jest bezproduktywne. Jeśli zwyciężą, jeśli ich opcja zatriumfuje, to nie będzie miał nas kto pogrzebać. Kto wypracuje podatki, emerytury? To nie jest dobre dla społeczeństwa.
- Twierdzi pan, że otrzymał liczne głosy poparcia własnego stanowiska wobec środowisk homoseksualnych i ich racji?
Lech Wałęsa: Głosy poparcia? Prawie cały naród mnie w tym popiera. Nie zamierzam się wycofywać, z całą świadomością ceny, jaka mogę za to zapłacić. Ja się dyktatowi nie poddaję.
- Demokracja to nie dyktat…
Lech Wałęsa: I dlatego trzeba budować, a nie propagować destrukcji. A u nas ordynacja wyborcza jest zła, regulamin Sejmu jest zły, płacimy partiom za wcześnie, nim jeszcze opracują i przeprowadzą jakiś rozsądny program dla ludzi. Inni mają ciekawe projekty, ale stara polityczna gwardia ich nie dopuszcza, a jeśli już to jakieś ciekawostki polityczne, mizerota do Sejmu wchodzi. Ja cenię tych, którzy mają coś do zaproponowania dla kraju. Ordynacja ich niestety blokuje. Jest próg 5 procent, a na dodatek te partie, które się zasiedziały - bronią się.
- Popiera pan Platformę Obywatelską, która zdobywszy 5 milionów głosów rządzi niemal niepodzielnie?
Lech Wałęsa: Na bezrybiu i rak ryba. Ja nie popieram Platformy Obywatelskiej, ja po prostu nie mam wyboru. Nie ma innej opcji, którą byłbym w stanie na tym etapie poprzeć. Są grupki, którym się przyglądam, ale przy obecnej ordynacji one nie mają szans. Za to kilka osób jest w Sejmie dzięki takiej ordynacji, jaką mamy, uzbierało parę tysięcy głosów i twierdzi, że ich poglądy są ważniejsze od zdania większości.
- Ze słabością demokracji mamy do czynienia, bo na wybory chodzi czterdzieści kilka procent Polaków. Pański BBWR przed laty też nie powalczył?
Lech Wałęsa: Z BBWR to nie było tak, że nie było szans. Ja budowałem pluralistyczną scenę. Byłem silny i mogłem od razu zbudować swoje silne ugrupowanie na całą scenę. Ale chciałem w moim planie rozpisanym na lat dziesięć zbudować zdrowie mechanizmy wybierania i rządzenia. Z BBWR się spóźniłem.
- A ta 50-procentowa demokracja, pytam o frekwencję?
Lech Wałęsa: To można matematycznie wyliczyć. Podzielmy demokrację na trzy elementy. Na prawo do bycia wybranym, czyli prawo organizowania, prawo do wybierania i na książeczkę czekową, czyli na to czy nas stać. Z tego by być wybranym korzystamy, z tego, by wybierać – w połowie korzystamy. Czy nas stać? Może w 5 procentach. I mamy wyliczenie: 30, 15, 5 to owe 50 procent. Ludzie myślą jak przetrwać, jak zakombinować, gdzie zarobić niż jak zmieniać świat, bo ich na to nie stać. Człowiek zapracowany, szukający środków na rodzinę o bzdurnych tematach jak mniejszości seksualne nie myśli, ale też nie będzie walczył o wolność.
- Pan się mocno rozczarował. To chyba nic dziwnego, skoro pańskie propozycje padły…
Lech Wałęsa: To nie tak. Moim problemem jest, że ja w demokrację wierzyłem. Chciałem dać ludziom poczucie, że warto. Poświęciłem siebie. Cóż z tego, skoro mój projekt został zniweczony w połowie drogi, gdy wygrał Kwaśniewski. Moje propozycje były wyśmiewane. Kpiono z Wałęsy, z tych stu milionów. I co dzisiaj mamy? Nasze ulice, wasze kamienice. Miałem pomysły, chciałem dać ludziom własność. Poczucie, że coś mają i niech tym rządzą. Gdzie są stocznie, gdzie huty. Ci, którzy ze mną rywalizowali, jak Kwaśniewski, myślą gdzie by się załapać. Byleby nie zniknąć. Może im się udać, a może nie…
Rozmawiał Artur S. Górski
- 07/03/2013 22:32 - "TWÓJ RUCH" AWFiS
- 07/03/2013 19:09 - "Posrebrzany wiek" - wystawa Dimitrija Jakuszewa
- 07/03/2013 14:20 - Wieczór Grecki w Hotelu Gdańsk
- 07/03/2013 13:37 - Koalicja protestu - 16 marca w Sali BHP
- 07/03/2013 13:33 - Czarna księga poczynań PO
- 06/03/2013 22:58 - W budynku po przychodni hula wiatr...
- 06/03/2013 21:27 - Trójmiejska Manifa 2013 na rzecz związków partnerskich
- 06/03/2013 17:17 - Port Lecha Wałęsy obsłużył więcej pasażerów
- 06/03/2013 16:13 - Władze Gdańska czekają na „trzynastki”
- 06/03/2013 11:55 - Uszczelnianie nabrzeży Wyspy Spichrzów