W tygodniku „Sieci”: Dyplomatyczna bitwa o wycieczki z Izraela

W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło podejmują kwestię wakacyjnych wycieczek uczniów szkół izraelskich do Polski, które zostały zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Stanowisko polskiego MSZ jest jasne: wyjazdy, współorganizowane przez izraelskie ministerstwo edukacji, powinny wrócić, ale na nowych zasadach. Jak zareaguje Izrael?

W artykule „Pożegnanie z bronią” Marek Pyza i Marcin Wikło omawiają kwestię relacji polsko-izraelskich w kontekście organizowanych od lat wycieczek dla młodzieży z Izraela. Zauważają, że… dla tych młodych ludzi trudnym przeżyciem musi być samo odwiedzenie niemieckich (choć umiejscowionych na naszym terytorium) byłych obozów koncentracyjnych, miejsc, w których masowo mordowano Żydów podczas II wojny światowej. Dodatkowo dzieci i młodzież są separowane od miejscowych, także rówieśników. Wcześniej słyszą (podczas spotkań przygotowawczych), że takie kontakty nie są wskazane, bo tutaj ich się nie lubi [...]. Dodatkowego dramatyzmu dodaje fakt, że eskortują ich agenci izraelskich służb z bronią naładowaną ostrą amunicją.

Autorzy podkreślają, że według polskiego MSZ konieczne jest odpowiednie uregulowanie tych wyjazdów. Cytują słowa wiceministra spraw zagranicznych, zgodnie z którymi dotychczasowa formuła wycieczek generowała problemy, które prowadziły do umacniania fałszywych stereotypów, co negatywnie wpływało na stosunki między Polską i Izraelem.
Pyza i Wikło wyjaśniają, że… do tej pory nie było jednoznacznych przepisów odnoszących się do wycieczek. Polska stworzyła taki dokument, a w odpowiedzi uzyskała wiele uwag,… a także informację, że wycieczki są zawieszone, skoro nie mogą odbywać się na starych zasadach. Izraelskie media ruszyły do ataku [...]. Mimo to nasz resort dyplomacji chciałby, by latem odbyły się międzyrządowe konsultacje, także z udziałem przedstawicieli ministerstw edukacji i nauki, spraw wewnętrznych i administracji oraz kultury i dziedzictwa narodowego.

Podczas rozmowy z Michałem Karnowskim Michał Moskal, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczący Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości („Przed nami kampania, która rozstrzygnie o historii Polski”) podsumowuje 20 miesięcy, podczas których Jarosław Kaczyński piastował stanowisko wicepremiera w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Zauważa, że był to wyjątkowo trudny czas ze względu na pandemię i wojnę na Ukrainie:
– Uważam, że mamy dużo szczęścia, iż w tym trudnym czasie mamy dobry rząd, bo jeszcze pamiętamy, jak z dużo mniejszymi kryzysami nie radził sobie rząd PO-PSL. Państwo odsuwało się wtedy od problemów obywateli, zwijało, a na kłopoty miało jeden pomysł: podwyżkę podatków. Obóz pana premiera Kaczyńskiego podchodzi do tego zupełnie inaczej i to przynosi efekty.

Rozmówca Karnowskiego podkreśla, że Jarosław Kaczyński zdecydował się odejść z rządu ze względu na niezbędne skoncentrowanie się na przygotowaniach PiS do kampanii:
– My poważnie traktujemy demokrację i wiemy, że rządzi ten, kto wygra wybory, stale zabiegamy o demokratyczny mandat do rządzenia. To jedynie Platforma Obywatelska uważa, że demokracja jest tylko wtedy, gdy ona rządzi. Kiedy traci władzę, to zaraz krzyczą o reżimie. To zresztą chyba stała cecha sił liberalnych. [...] mamy głębokie przekonanie, że rząd PiS wprowadza dobre zmiany, przeprowadził nas przez trudne kryzysy, stawia czoło kolejnym, ma dobry plan rozwoju Polski, uczynienia jej bezpieczną. Ale by go zrealizować, musimy wygrać wybory.

Andrzej Skwarczyński w artykule „Dziś wcześniej zaczęli” relacjonuje życie w ogarniętej wojną Ukrainie. Zwraca uwagę, że mimo krwawych starć w Donbasie, olbrzymich strat również w ludności cywilnej, Ukraińcy powoli przyzwyczajają się rzeczywistości, jaka zaoponowała po 24 lutego. W zachodniej i centralnej części kraju wydaje się, że życie zaczyna toczyć się normalnie.

Na ulicach Lwowa, Kijowa czy Odessy nie ma już prawie „jeżyków” – zapory przeciwczołgowe trafiły w rejony walk, gdzie są bardziej przydatne. Nie wszystkie bunkry i punkty kontrolne są nadal obsadzone przez żołnierzy. Część zamkniętych ulic została udostępniona do ruchu, jednak leżące na poboczach różnorodne blokady mogą szybko zostać ponownie ustawione na jezdniach. Na dworcach jest spokojniej, największe fale uchodźców już opuściły Ukrainę. Jedynie na kijowskim głównym dworcu kolejowym ustawiono wykrywacze metalu i aparaty do prześwietlania bagaży.

Dziennikarz pisze, że również w Irpieniu i Buczy, gdzie Rosjanie dopuścili się bestialskich mordów, powoli życie zaczyna się toczyć normalnie. Jeszcze niedawno nie było tam wody, prądu czy ogrzewania.
– Teraz już jest w miarę normalnie. Stopniowo przywrócono dostawy prądu i wody, a tydzień temu otworzył się na nowo supermarket – mówił z uśmiechem na twarzy… Misza, jeden z mieszkańców miasteczka. Ale tysiące ludzi nie mają do czego wracać. W wyniku ciężkich walk i celowych podpaleń około połowa z ponad 60 tys. mieszkańców utraciła dach nad głową. Odbudowa miasta pochłonie znaczne kwoty i będzie trwała latami. Zaszczytny tytuł miasta-bohatera Ukrainy przyznany Irpieniowi 24 marca 2022 r. w przyszłości będzie powodem do dumy, ale teraz trzeba przywrócić w nim normalność. Istotnym i już wykonanym krokiem ku temu jest częściowa odbudowa mostu przywracająca połączenie kolejowe z Kijowem.

W nowym wydaniu „Sieci” również warte uwagi są artykuły: Marka Budzisza „Dlaczego Polska i Ukraina są skazane na siebie?”, Doroty Łosiewicz „Praca zdalna z nami zostaje”, Konrada Kołodziejskiego „Pułapka elektryczności” czy Grzegorza Górnego „Schyłek pontyfikatu?”.

Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztof Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciecha Reszczyńskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Jana Pospieszalskiego, Jerzego Jachowicza, Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów.

Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.

Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 27 czerwca br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół