Dwaj członkowie zarządu GPEC-u, w którym Lipsk ma 83 proc. udziałów a Gdańsk 17 proc., Marcin Lewandowski i Thomas Brandenburg, kosztowali w ub. roku gdańszczan 1,74 mln zł. Obecna minister zdrowia Joanna Sobierańska-Grenda jako prezes spółki medycznej zarobiła w ub. roku 569 tys. zł, jej konkurent prezes "Copernicusa" o 7 tys. zł mniej. Powyżej 0,5 mln zł w domenie komunalnej kwitowali w 2024 także prezes lotniska Tomasz Kloskowski i prezes monopolu wodociągowego Jacek Kieloch. W pierwszej "10" zestawienia najdroższych menedżerów samorządowych na Pomorzu, aż 5 reprezentuje szpitale zamienione w spółki. Jak piszą ich szefowie z sprawozdaniach, gdyby nie konkurencja klinik GUMeD-u, wyniki finansowe ich spółek byłyby jeszcze lepsze...
Nie ma nędzy na Pomorzu. Średnio o 15 proc. wzrosły dochody samorządowego menedżmentu w 2024 roku. W strefie komunalnych relacji gospodarczych kontrolowanych przez Platformę Obywatelską jej kadry nie maja prawa się uskarżać. Jak mówił Donald Tusk "oni drożyzną się nie przejmują, będą szczerzyć zęby w uśmiechu", bo "stali się milionerami dzięki niezwykłej sprawności partii politycznej, która w Polsce rządzi i daje swoim aktywistom możliwość zarobienia bardzo dużych pieniędzy".
Funta kłaków nie jest warte demagogiczne uniesienie premiera...
Jak twórczo wspomniał w Tczewie b. poseł i minister w rządzie PO-PSL Adam Korol, uzupełniając doktrynę Neumanna o zasady personalnego ładu w korporacjach samorządowych, władze bierze się po to, by budować własne kadry. "Gazeta Gdańska" i portal "wybrzeże24.pl" zrekapitulowały wymiar tej polityki w ub. roku. Publikujemy listę "TOP 20" najdroższych menedżerów z obszaru pomorskiego władztwa politycznego uwzględniając wyłącznie dochody związane z pełnieniem ról publicznych. W czołówce członkowie zarządów samorządowych koncernów szpitalnych. Niesłusznie lamentowała władzy poprzedniej prezes "Szpitali Pomorskich", dziś minister zdrowia, J. Sobierańska -Grenda, że "mamy koszty, mamy straty". Pieniędzy na wynagrodzenia w bród, a nawet z roku na rok więcej...
Joanna Sobierańska-Grenda
1. Jolanta Sobierańska-Grenda, prezes spółki Szpitale Pomorskie, autorka koncepcji komercjalizacji szpitali i jej wieloletnia konsumentka - 569 348 zł, o 16 proc. więcej niż w 2023 i 25 proc. więcej niż w 2022.
2. Dariusz Kostrzewa, prezes Podmiotu Leczniczego "Copernicus" - 562 893 zł, o 17 proc. więcej niż w 2023, o 23 proc. więcej niż w 2022.
3. Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk, członek rady nadzorczej Hali Gdańsk-Sopot - 550 tys. zł, w tym 510 tys. ze spółki lotniskowej, po roku wzrost dochodu z portu lotniczego o 23 proc.
4. Jacek Kieloch, prezes Gdańskich Wodociągów, sprzedawcy wody i ścieków, firmy bez konkurencji - 531 866 zł, w relacji do 2023 roku to wzrost o 23 proc.
5. Krzysztof Wójcikiewicz, wiceprezes zarządu PL"Copernicus" - 494 784 zł, o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo 95 000 zł ryczałtu z Okręgowej Izby Lekarskiej.
6. Dariusz Nałęcz, wiceprezes "Szpitali Pomorskich" - 488 720 zł, wzrost w relacji do 2023 o 17 proc.
7. Paweł Orłowski, wiceprezes Międzynarodowych Targów Gdańskich, prezes Investgda, członek rady nadzorczej Gdańskich Wodociągów, przewodniczący rady GUMed-u - łącznie 483 100 zł(331 400 zł, 39 500 zł, 86 300 zł, 25 900 zł).
8. Piotr Ciechowicz, wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza, przewodniczący rady nadzorczej Portu Lotniczego Gdańsk - łącznie 482 876 (389 386 zł plus 94 300 zł), wzrost rok do roku o 6 proc.
9. Piotr Wróblewski, wiceprezes PL"Copernicus" - 466 300 zł, wzrost o 24 proc. w relacji do 2023.
10. Rafał Dubel, wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza, członek rad nadzorczych sopockiej "Aquy" i PSSE - łącznie 458 975 zł; nie sprawozdaje, choć powinien, struktury dochodów z oddzielnych źródeł.
11. Andrzej Bojanowski, prezes MTG SA, członek rady Portu Czystej Energii oraz gdańskiego portu morskiego - łącznie 457 000 zł, w tym MTG SA 376 tys. zł, a port gdański - 77 300 zł, wynik lepszy o 11 proc. niż w 2023 r.
12. Grzegorz Mocarski, prezes SKM, członek rady nadzorczej SKM - łącznie 450 500 zł, w tym jako prezes 416 887 zł., wzrost o 21 proc.
13. Jacek Skarbek, prezes Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej, członek rady nadzorczej Gdańskich Usług Komunalnych - łącznie 443 700 zł, w tym 50 100 z nadzoru korporacyjnego.
14. Sławomir Kiszkurno, prezes Portu Czystej Energii, członek rad GIWK i Gdańskich Wód - łącznie 430 900 zł, w tym 391 000 zł za zarządzanie spółka PCE.
15. Marzena Mrozek, prezes szpitala w Kościerzynie - 425 651 zł, wzrost o 22 proc. w stosunku do 2023.
16. Izabel Kuś, skarbnik Gdańska, członek rad nadzorczych Gdańskich Wodociągów i Gdańskich Usług Komunalnych - łączny dochód 424 700 tys. zł (284 300 zł, 95 200 zł, 45 200 zł), wzrost do roku poprzedniego o 17 proc.
17. Maciej Lisicki, prezes Gdańskich Autobusów i Tramwajów - 421 000 zł, o 11 proc. więcej niż w 2023.
18. Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska, uczestnik 3 rad nadzorczych portu lotniczego, MTG i Areny Gdańsk - dochód w sumie 417 280 zł (291 600 zł, 93 200 zł, 8 600 zł, 23 880 zł) - wzrost o 8 proc. w stosunku do 2023.
19. Rafał Mańkus, prezes Areny Gdańsk, wiceprzewodniczący rady GPEC - łącznie 410 000 zł, w tym z kontrolowanego przez miasto Lipsk gdańskiego operatora 157 900 zł., wzrost o 20 proc.
20. Iwona Bierut, dyr. Wydziału Polityki Gospodarczej UM w Gdańsku, członek rad nadzorczych GPEC (od 2004 roku, gdy aktywnie przygotowywała spółkę do sprzedaży), Gdańskich Wodociągów, Gdańskich Usług Komunalnych - łącznie szacunkowo ok. 410 000 tys zł (ok. 210 000 zł, 200 000 zł), bo dyrektor nie składa oświadczeń majątkowych.
Tuż za czołówką plasują się prezes Gdańskich Wód Ryszard Gajewski - 407 790 zł i skarbnik woj. pomorskiego Henryk Halmann - 406 tys. zł, w tym 56 tys. zł w radzie Pomorskiego Funduszu Rozwoju. Zwraca przy tym uwagę aktywność skarbnika na rynku gminnych nieruchomości. Na przetargach w gminie Przywidz nabył w latach 2021-24 10 działek budowlanych, ok. 1,4 ha powierzchni, wartych w cenie zakupu ok. 1,5 mln zł.
Od lewej: Piotr Grzelak, Monika Chabior, Aleksandra Dulkiewicz, Emila Lodzińska, Piotr Borawski
Poniżej progu 400 000 zł w sezonie obrachunkowym 2024 plasują się sprawujący funkcje polityczne w samorządzie działacze Platformy Obywatelskiej. Jej regionalny szef Mieczysław Struk pokwitował na koncie 354 551 zł, zaznacza przy tym, że kwota ta obejmuje nagrodę jubileuszową za wysługę lat, lat, których jako "towarzysz naczelni Jastarni" nie odnotowuje w swoim oficjalnym życiorysie. Dwaj liderzy regionalni PO, zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski i zastępca prezydenta Sopotu, a następnie wicemarszałek pomorski Marcin Skwierawski, w minionym roku poza trudem urzędowym przemknęli solidarnie przez trzy rady nadzorcze spółek samorządowych. P. Borawski kontrolował zarządy Innobaltici, Szpitala Dziecięcego i SKM za łącznie 65 200 zł, a jego pensja w urzędzie to 283 100 zł, w sumie 348 300 zł. M.Skwierawski jako pracownik samorządowy w Sopocie i w zarządzie woj. pomorskiego zaksięgował w portfelu własnym 270 tys. zł, a z rad nadzorczych Gdańskich Wodociągów, Gdańskich Usług Komunalnych i Szpitala Dziecięcego - 77 700 zł, zatem łącznie 347 700 zł. Do zarządu szpitala, gdy obaj liderzy miejscy PO zasiadali w jego radzie, wybrany został inny działacz PO, były jej skarbnik, b. wicewojewoda, mąż szefowej gdańskich rajców Michał Owczarczak. Prezes tego szpitala Małgorzata Paszkowicz ub. rok zakończyła z wynagrodzeniem 386 000 zł, jest doświadczonym urzędnikiem i... ma uprawnienia emerytalne. Ponad 340 000 zł zarobił też wicemarszałek Leszek Bonna, który, choć z Chojnic, nadzoruje prace prezesa Gdańskich Usług Komunalnych. Licho na tym tle, w na tle swoich pracowników i podwładnych, wypada prezydent Gdańsk. Zarobiła w ub. roku "tylko" 317 000 złotych, plus diety w euro wypłacane, podobniej jak M. Strukowi, za działalność w Komitecie Regionów w Brukseli.
Na tym tle wygląda, że za "drobne" pracują kierownicy instytucji miejskich w Gdańsku. Dyrektor oliwskiego zoo Emilia Salach za 252 tys. zł, dyr. Gdańskiego Urzędu Pracy Roland Budnik za 234 000 zł, dyrektor Hevelianum Paweł Golak za 193 000 zł.
(wyb24)
***
Niepotrzebnie protestował Donald Tusk przeciwko zawłaszczaniu państwa przez poprzedni rząd. Pod jego okiem, nie źdźbło leży a belka. Funkcjonariusze jego partii misternie zbudowali własną nomenklaturę. Władze Pomorza i Gdańska dobierają swoje kadry według swojego klucza, budują autonomiczne środowisko społeczno-polityczne, w którym nie ma miejsca dla osób odmiennej lub niepewnej orientacji politycznej. Według słownika PWN, nomenklatura to grupa ludzi uprzywilejowanych przez władzę, instancje partyjne itp., wyznaczanych na stanowiska kierownicze w instytucjach i urzędach państwowych.
Nadymał się Tusk jak indor gdy grzmiał w Radomiu na Konwencji Przyszłości o milionerach partyjnych, aktywistach, którym PIS daje zarobić dużo pieniędzy, a w jego orszaku stali Marcin Skwierawski i Piotr Borawski, aktywiści, którym PO pozwala nader godnie dyskontować pozycję polityczną.
Szczerząc zęby tak skutecznie, Tusk tylko rozwesela publiczność swoim fałszem. Niewierzącym pozostaje lektura oświadczeń majątkowych.
M. Formela
- 27/07/2025 10:46 - Formela: Tusk na wojnie z milionami obywateli
- 26/07/2025 16:15 - Janusz Szewczak: Budżet klęski ekipy Tuska
- 22/07/2025 12:53 - Nie mówili o sobie "nasi chłopcy" - nie mieli "niemieckich kolegów"
- 16/07/2025 17:52 - Gdański protest przeciwko haniebnej wystawie "Nasi Chłopcy"
- 24/06/2025 10:13 - Czas na rząd ocalenia państwa. "Tusk jak bezpaństwowiec"