P. Adamowicz przekazał nielegalnie szkołę w Kokoszkach prywatnemu operatorowi - uprawomocnił się wyrok WSA w Gdańsku. Radni PiS, Piotr Gierszewski i Kazimierz Koralewski, zapowiadają ponowne zbadanie nieprawidłowości przetargowych. Bożena Brauer, szefowa oświatowej "S" domaga się od prezydenta natychmiastowego przejęcia szkoły przez Gdańsk.
Uprawomocniło się orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 21 października 2015 roku. Było dla prezydenta Gdańska miażdżące i wskazywało na istotne naruszenia prawa i niedopuszczalność przekazania zadań oświatowych prywatnemu podmiotowi. Występujący w imieniu prezydenta Pawła Adamowicza, jego zastępca Piotr Kowalczuk mętnie zapowiadał w mediach złożenie odwołania po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia z sądu administracyjnego.
Zamiast eskalacji sporu sądowego i produkcji pism odwoławczych - P. Adamowicz i jego ekipa może od dziś czytać pismo oświatowej "Solidarności", podpisane przez przewodniczącą komisji Bożenę Brauer. Związkowcy wzywają prezydenta do cofnięcia pozwolenia na prowadzenie szkoły w Gdańsku-Kokoszkach przez osobę prawną tj. Pozytywne Inicjatywy - Edukacja sp. z o.o. Nadto "S" domaga się "przejęcia szkoły podstawowej w Gdańsku-Kokoszkach do prowadzenia przez gminę miasta Gdańsk - jako organu prowadzącego z dniem 1 września 2016. Oczekujemy również wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za bezprawne przekazanie szkoły w Gdańsku-Kokoszkach".
Związek wzywa prezydenta by w terminie 14 dni usunął naruszenie prawa wskazane w orzeczeniu WSA w Gdańsku. Tymczasem wcześniejsze naruszenia procedury przetargowej ponownie zainteresowały radnych PiS, Piotra Gierszewskiego i Kazimierza Koralewskiego. Zdaniem radnych postępowanie 9 członków komisji przetargowej i odstępstwo od regulaminu przetargu wymaga, także w świetle orzeczenia WSA, zbadania przez prokuraturę.
Wybudowany kosztem ok. 40 mln złotych budynek szkoły, z boiskiem, salą gimnastyczną i basenem, został wystawiony na przetarg na najem... powierzchni biurowej. W ten sposób budynek wzniesiony za publiczne pieniądze jako szkoła był licytowany jako powierzchnia biurowa, tyle że w sam raz do prowadzenia szkoły. Paweł Adamowicz budynek szkoły, która zgodnie z ustawą oświatową i o samorządzie gminy, miała obowiązek prowadzić gmina Gdańsk - wynajął fundacji Pozytywne Inicjatywy, której lider z list PO ubiegał się o mandat poselski. Wynajmując budynek wykupił też z budżetu usługi oświatowe zapewniając prywatnemu operatorowi nie tylko warsztat pracy, ale także konkretne zmówienie - kilkuset uczniów, za każdego z nich płaci ok. 10 tys. subwencji oświatowej do prywatnej kieszeni...
Do prywatnej, bo jakimś organizacyjnym cudem do przetargu stanęła fundacja, ale szkołę prowadzi spółka, której udziałowcy i zarząd noszą te same nazwiska co fundatorzy i zarząd fundacji. Zaleta spółki nad fundacją jest taka, że fundacja musi składać sprawozdanie do resortu a spółka i jej tajemnice handlowe takich obowiązków informacyjnych nie ma. Wg b. sekretarza stanu w resorcie oświaty, Franciszka Potulskiego, przychody z subwencji i niższe koszty wynikające z braku rygorów zapisanych w Karcie Nauczyciela, zapewniają spółce komfortowy dochód roczny.
- Wszystkie te okoliczności powinny zostać dokładnie sprawdzone - mówi portalowi wybrzeze24.pl, który cud przemienienia fundacji w spółkę odkrył i opisał jako pierwszy dla publiczności gdańskiej, radny Piotr Gierszewski. - Zadania oświaty publicznej nie podlegają komercjalizacji ani specyficznemu partnerstwu publiczno-prywatnemu, którym tak się urzekł nasz prezydent.
- Roku temu złożyłem doniesienie do prokuratury umotywowane, że jest to niezgodne z prawem obowiązującym w Polsce - powiedział Franciszek Potulski, były wiceminister edukacji. - Prokuratura Okręgowa umorzyła to postępowanie. To umorzenie zaskarżyliśmy do Prokuratora Generalnego i Prokurator Generalny zobowiązał ich do podjęcia tego tematu, bo oni umorzyli mówiąc o tym, że związki zawodowe, a już obywatel nie jest stroną w sporze z władzą. Od samego początku przekazywałem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, w którym jest wprost powiedziane, że to jest niezgodne z prawem. Zaskarżyła tę sprawę równolegle do nas, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, Solidarność. Wojewódzki Sąd Administracyjny nie podjął sprawy, mówiąc, że Solidarność, że związek zawodowy nie jest stroną w tym sporze. Oni to zaskarżyli do NSA i NSA ich zbeształ i zobowiązał Wojewódzki Sąd do ponownego podjęcia sprawy i sąd wydał orzeczenie, że jest to niezgodne z prawem przejęcie. Według mnie to stowarzyszenie "spokrewnione" z obecnymi władzami Miasta Gdańska – trzeba by było zobaczyć jaki jest skład tej fundacji, tego stowarzyszenia - zarabia na tym około miliona złotych rocznie czystego zysku. Jest to nieporozumienie. Zadanie oświatowe jest zadaniem własnym samorządu terytorialnego i nie może go cedować do realizacji na inne podmioty z jednego właściwie powodu, można sprywatyzować zarządzanie wodą, można sprywatyzować zarządzanie komunikacją, można parę jeszcze innych rzeczy sprywatyzować, natomiast oświaty nie.
GG
Inne artykuły związane z:
- 02/03/2016 18:09 - Sesja metodyczna "Czytelnictwo uczniów szkół ponadgimnazjalnych"
- 01/03/2016 17:32 - Wizz Air świętuje 10-lecie bazy w Gdańsku
- 29/02/2016 22:45 - Debata na trzy głosy...
- 29/02/2016 22:17 - Przed XIX sesją Rady Miasta Gdańska
- 29/02/2016 19:36 - M. Falkowski przewodniczącym rady miejskiej SLD w Gdyni
- 29/02/2016 07:37 - Gdańsk wspiera Lecha Wałęsę
- 28/02/2016 22:51 - Pobiegli dla Żołnierzy Wyklętych
- 26/02/2016 13:54 - Bieg Tropem Wilczym pod patronatem posła Jaworskiego
- 25/02/2016 17:41 - „Polska Murem za Wałęsą!”
- 25/02/2016 17:36 - J. Karnowskiego partnerstwo publiczno-prywatne