Poszerzanie strefy płatnego parkowania o Siedlce

Uchwałę rozszerzającą Strefę Płatnego Parkowania o Siedlce mają przegłosować  gdańscy radni na najbliższej sesji Rady Miasta Gdańska (29 listopada, czwartek). Tym samym, ta dzielnica Gdańska została potraktowana jako centrum miasta. Radna Małgorzata Chmiel stanowi prawo, którego sama nie przestrzega.

Radna Małgorzata Chmiel z PO, która głosuje za kolejnym podatkiem dla gdańszczan, nie płaci za parkowanie swojego peugeota w strefie, którą sama powołuje (zdjęcie poniżej). Zauważyliśmy to przy siedzibie centrali Solidarności. Pytana o incydent, gdy jej zdarzyło się nie zapłacić za miejsce postojowe w płatnej strefie, od razu zaznaczyła, że radni też płacić muszą. – Dostałam mandat, który zapłaciłam. Miałam problemy zdrowotne i musiałam się zatrzymać. Otrzymany mandat został uiszczony następnego dnia – tłumaczu się radna.

W jej ocenie Siedlce to nie jest może samo centrum Gdańska, ale w płatnych strefach parkowania nie chodzi o zbieranie opłat tylko w samym centrum, ale głównie o miejsca, gdzie są jakieś problemy z miejscami parkingowymi. - Płatna strefa na Siedlcach jest związana z tym, że mieszkańcy nie mają gdzie parkować, ale też obecnością sądu, szpitali – twierdzi Małgorzata Chmiel z PO.

Opłaty miesięczne mieszkańców posesji graniczących z obszarem w wyznaczonym sektorze SPP mają wynosić 30 zł, a za okres roku 300 zł. Za każdorazowe stwierdzenie nieuiszczenia opłaty za parkowanie pojazdu w tejże strefie, dodatkowa opłata karna wynosi 50 zł.

Z opłat parkowania zwalnia się kierujących podczas wykonywania obowiązków służbowych pojazdami należącymi do Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Straży Miejskiej oraz Zarządu Nieruchomości Komunalnych.

Projekt nowej uchwały zarekomendował i zaopiniował pozytywnie Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska ds. gospodarki komunalnej.
Strefa Płatnego Parkowania w Gdańsku funkcjonuje na mocy Uchwały Nr XVI/507/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 4 grudnia 2003 roku z późniejszymi zmianami. Strefa powstała w celu umożliwienia kierowcom łatwiejszego dostępu do miejsc postojowych poprzez zwiększenie rotacji pojazdów w dzielnicach: Śródmieście, Wrzeszcz i Aniołki.

Jędrzej Włodarczyk, przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy Siedlce powiedział nam, że mieszkańcy Siedlec są przeciwni tej uchwale. Według nich jest to kolejna forma opodatkowania. Z przeprowadzonej przez nich trzydobowej analizy wynika, że z parkowaniem na ulicy Kartuskiej przez całą dobę nie ma większego problemu. 

Radny Kazimierz Koralewski (PiS) uznał projekt tej uchwały za jakąś paranoję. Za karanie mieszkańców Gdańska za to, że mieszkają w centrum miasta lub jego pobliżu i muszą teraz płacić za parkowanie swoich samochodów przy domach w których mieszkają. Według Koralewskiego władze Gdańska chcą tym sposobem zwiększyć wpływy do budżetu miasta.

Radny Paweł Czerniewski (PO) jest odmiennego zdania i twierdzi, że to pozwoli udrożnić miejsca parkowania przy ul. Kartuskiej, w obszarze tak istotnych instytucji jak Urząd Miasta, sądy czy szpital. W wolnych miejscach w godzinach urzędowania tych publicznych instytucji pozostawiają swoje samochody pobliscy mieszkańcy. Liczni klienci w tym czasie nie mają gdzie zaparkować. - Z radnym Piotrem Dzikiem (PO) postulowaliśmy, aby te godziny płatnego parkowania zmniejszyć z proponowanych godzin od 9 do 17, o dwie godziny krócej, tj. do 15. I to nam się udało przeforsować. Uzyskaliśmy też zapewnienie, że strefa nie obejmie całej ulicy Kartuskiej, a tylko ten odcinek przy tych ważnych instytucjach. Po godzinie 15 w wolne miejsca będą mogli stawiać swoje pojazdy mieszkańcy z pobliskich ulic. W mojej ocenie wiceprezydent Maciej Lisicki ma rację poszerzenia strefy w Siedlcach, bo przy Kartuskiej stawiają swoje samochody głównie mieszkańcy z pobliskich ulic. A przecież wielu z nich ma swoje garaże czy podwórka.

Radna Maria Małkowska (PO) nie zalicza Siedlec do centrum miasta. Fakt, brakuje w tej dzielnicy miejsc postojowych i wiele samochodów parkuje na chodnikach. Jeśli jednak uchwali się uchwałę o poszerzeniu strefy wprowadzając opłatę miesięczna w wysokości 30 zł, to powinni być z niej zwolnieni pobliscy mieszkańcy. 

GG