Wystąpienie Mateusza Morawieckiego na Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” 1 marca 2017 r. w Gdańsku
Transfer społeczny
Solidarność traktujemy nie tylko jako słowo pełne treści i zasług historycznych, ale również jako zobowiązanie, które wiąże się z budową lepszych mechanizmów funkcjonowania gospodarczego.
Wspólne państwo
Sukcesy i porażki były charakterystyczne dla pewnego sposobu patrzenia na gospodarkę, dla spojrzenia w odizolowany sposób na pracowników, pracodawców, na państwo. Podczas gdy państwo jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
My pracodawcy, my pracownicy, my administracja publiczna, my związki zawodowe, mamy podchodzić do naszych zadań w sposób spójny. Dużo czasu zmarnowaliśmy: II wojna światowa komunizm, a potem wiele zmarnowanych lat w III RP.
Kiedy patrzymy na rzeczywistość wokół nas zdajemy sobie sprawę, że wchodzimy w kolejną fazę rewolucji przemysłowej. Poprzednia rewolucja przemysłowa, wiek elektryczności, doprowadził do wielkiego kryzysu na skutek gwałtownego podniesienia wydajności pracy w rolnictwie. Dzisiaj mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem w wytwórczości wyrobów przemysłowych i usług zaawansowanych.
To jest zjawisko globalne: wypieranie pracy przez wzrost zastosowań technicznych w różnych procesach technologicznych.
Kapitał
Gdy wzrost dochodów z kapitału przekracza wzrost gospodarczy i wzrost PKB na stępuje coraz większe rozwarstwienie. To jest trend widoczny w USA, w Europie zachodniej.
Najwyżej zaawansowane kraje znajdują wyjście z tej pułapki, szukając szansy cywilizacyjnej. Kapitał jest zamieniany na technologię. Automatyzacja, cyfryzacja, informatyzacja to jest kapitał zamieniony na formy przyśpieszenia i ułatwienia produkcji.
Z tym trendem nie wygramy bez innego podejścia do opodatkowania i procesów produkcyjnych oraz do pracy. Praca, jako wartość i sens życia, będzie się zmieniała. Naukowcy z Oxfordu opracowali raport, z którego wynika, że przez najbliższe 15 lat zniknie ponad 45 procent zawodów.
Rządy więc muszą wejść w dialog z pracownikami i pracodawcami, którzy transformują gospodarkę poprzez kapitał, Nie może być tak, że kapitał uzyskuje coraz większe wartości i dodatkowo jeszcze ucieka do rajów podatkowych. Nasz rząd walczy z rajami podatkowymi od pierwszego dnia.
Nie wygramy z trendami światowymi: z demografią, bo zmieniamy się pod tym względem gwałtownie, stąd też próba zmiany poprzez 500+.
Wprowadziliśmy opodatkowanie umów cywilnoprawnych, klauzule społeczne do zamówień publicznych, które zmieniają nastawienie pracodawców do sposobów zatrudniania.
Zmieniamy zasady poboru podatków. Musimy znaleźć sposób na zmiany technologiczne poprzez uwaga – opodatkowanie robotów, które za nas pracują, byśmy mieli pieniądze na utrzymanie szkół, szpitali, dróg, ludzi, którzy pracy nie mają. Nazywam to modelem gospodarczym przyszłości.
Koniec wyprzedaży
Model gospodarczy, w którym dzisiaj jesteśmy, zmieniamy dla dobra pracowników. W III RP część osób odniosła sukces. To nie był kraj w totalnej ruinie. Ale porównajmy te nasze 27 lat do 27 lat, które upłynęły od 1945 roku w Niemczech, Francji, Włoszech. W 1972 roku to były już państwa wysokorozwinięte, które przede wszystkim miały własność w swoich rękach.
Sprzedanie zagranicznym udziałowcom firm nie musi być złe, ale poziom wyprzedaży majątku w III RP był ogromny, nadmiarowy i jest przyczyną wielu problemów.
Z tego tytułu, że wyprzedaliśmy nasz majątek musimy wypłacać za granicę w legalny sposób 90 miliardów złotych. Nasz deficytu budżetowy to około 50 miliardów. Na ten rok zaplanowane jest 59,4 miliarda złotych. Moglibyśmy wprowadzić nie 500+, a 2000+ gdybyśmy przyjęli inny model gospodarowania.
Wyprzedaż sreber narodowych już się dokonała. Wiele rządów do tego rękę przyłożyło. Taka była moda w oparciu o zasady konsensusu waszyngtońskiego. W oparciu o zasady prywatyzacji, swobody przepływu kapitału, deregulacji. Polska nie jest w ruinie, ale jest Polską z wyprzedaną własnością. Z dnia na dzień tego nie zmienimy. Musimy tą marynarkę zmieniać jadąc szybko na koniu. Wyścig krajów wokół nas pędzi.
Jeśli zbudujemy autarkię, jak na Białorusi (autarkia, samowystarczalność gospodarcza jako cel polityki gospodarczej – dop. red.) to do niczego nie doprowadzi. Będzie kryzys. Poszukiwanie nowych rozwiązań musi się łączyć z większą produkcyjnością, dzięki czemu będziemy więcej zarabiać.
Społeczne transze
Dokonaliśmy największego od lat transferu społecznego. W tym roku to 45 miliardów złotych. W przyszłym roku, wraz z obniżka wieku emerytalnego, 55 miliardów, a w 2019 i 2020 to będzie 65 miliardów złotych.
Mediana zarobków w Polsce to 2300 złotych brutto. Daliśmy te pieniądze przede wszystkim biedniejszym. Zrobiliśmy dla nich ten transfer społeczny. Ludzie zaczęli żyć inaczej, żyć lepiej.
Trzy lata temu na dziecko do 18 roku życia państwo polskie łożyło 2,6 tysiąca złotych rocznie. Dzisiaj to 7,1 tysiąca złotych.
Robimy to nie mając własności gospodarki, bo 60 procent przemysłu należy do obcego kapitału.
Płace nadganiają
Przez 8 lat rządów naszych poprzedników PKB wzrósł o 29 procent, a wynagrodzenia urosły o niecałe 15. Dzisiaj prawdopodobny trend wskazuje, że przez cztery lata we wzroście gospodarczym urośniemy o 15 procent. Wynagrodzenia już wzrosły w ub.r. o 5,5 procent. My wytwarzamy presję na wzrost wynagrodzeń. Płaca minimalna wzrosła, jest godzinowa płaca minimalna. PKB w zeszłym roku urosło o około 3 procent, a wynagrodzenia dwa razy więcej.
KAS
Musimy sobie poradzić skąd zyskać pieniądze, skoro wpływy z CIT w 2007 roku wynosiły 33 miliardów złotych, a dzisiaj to 26 miliardów. Zyski firm urosły o 80 procent, a podatek od firm spadł o 15 procent. Coś jest nie tak.
Kończymy ze słabością instytucjonalną. Ruszamy z programem powołania Krajowej Administracji Skarbowej i wielowątkowym programem uszczelniania systemu podatkowego, który ma zapewnić przypływ 30 miliardów złotych, a pozostała część powinna być skompensowana przez jakościowo inny rodzaj wzrostu gospodarczego. Musimy te 60 miliardów zarobić.
To jest umożliwienie godnego życia społeczeństwa poprzez superefektywne państwo, które radzi sobie z grupami przestępczymi, które skutecznie ściąga podatki.
Neoliberalne fiasko
Chcemy głęboko zmieniać rzeczywistość. Nie w sposób neoliberalny. Nie wyprzedajemy nic, nie prywatyzujemy, ściągamy kapitał na „zielone pole”.
Historia wymyśla słowa, a czasem te słowa zmieniają historię. Takim słowem jest Solidarność. Zmienialiśmy historię. Jesteśmy na podobnym zakręcie historii politycznej, społecznej, gospodarczej. Dla nas gospodarka i społeczeństwo to jedno. Nie ma gospodarki bez solidarności wobec biedniejszych grup społecznych. Od tego nie odejdziemy, by Polska była bardziej sprawiedliwa, bardziej solidarna.
Zanotował ASG
- 06/03/2017 12:49 - Sąd Najwyższy oceni sprawę Pawła Adamowicza
- 06/03/2017 07:48 - Borusewicz przewodniczącym Kolegium Programowego ECS
- 04/03/2017 10:36 - Janusz Śniadek: Między biznesem a transferami społecznymi
- 04/03/2017 10:33 - Gazeta Sopocka: Karnowski jak Ludwik XIV
- 02/03/2017 22:45 - Agitacja Kowalczuka. Prezes PFS pod dyktando PO
- 01/03/2017 21:17 - Mirosław Mudlaff: Wniosek to działanie populistyczne
- 01/03/2017 18:33 - Alkohol, narkotyki, morderstwo - Imprezownia Sopot
- 01/03/2017 15:13 - „NFZ bliżej pacjenta – sprawdź czy byłeś i jesteś ubezpieczony”
- 01/03/2017 06:47 - Prof. Szwagrzyk Człowiekiem Roku Tygodnika Solidarność
- 28/02/2017 18:48 - Rusza Budżet Obywatelski 2018. 14 milionów do wydania