Dzisiaj, 1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, wspomnienie niezłomnych bojowników o niepodległą ojczyznę, upamiętniające żołnierzy niepodległościowego podziemia, wiernych złożonej przysiędze. W przeddzień święta Niezłomnych prof. Krzysztof Szwagrzyk otrzymał w gdańskiej siedzibie NSZZ „Solidarność” tytuł „Człowieka Roku 2016”.
Krzysztof Szwagrzyk jest absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego. Na tej samej uczelni w 1996 roku na Wydziale Nauk Historycznych i Pedagogicznych uzyskał stopień naukowy doktora nauk humanistycznych, zakresem prac badawczych jest historia najnowsza.
W 1990 roku właśnie we Wrocławiu na cmentarzu osobowickim rozpoczęły się poszukiwania dołów śmierci, w których grzebano bohaterów antykomunistycznego podziemia. Od dekady działa, oparty przez lata na wolontariacie zespołu młodych archeologów zespół poszukiwawczy kierowany przez prof. Szwagrzyka. Od lipca 2016 roku Krzysztof Szwagrzyk jest zastępcą prezesa Instytutu Pamięci Narodowej oraz pełniącym obowiązki Dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji.
Przed miesiącem Szwagrzyk złożył dymisję w proteście przeciwko niezapewnieniu wystarczających środków na badania, które są prowadzone od Nysy po Białystok, od Rzeszowa po Gdańsk, a wkrótce rozpoczną się na Kresach II Rzeczpospolitej. 28 lutego br. rano akt dymisji prof. Szwagrzyk wycofał.
Podłoże konfliktu, jak się nieoficjalnie dowiadujemy, to ambicje wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego, posła ze Szczecina, który wskazywał Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie, jako jedyny, który ma wykonywać badania genetyczne ofiar.
– Kiedy ogłosiliśmy, że Człowiekiem Roku 2016 będzie profesor Krzysztof Szwagrzyk, może ktoś pomyślał – co ma wspólnego tygodnik, którego właścicielem jest związek zawodowy a historyk? To dwa odrębne światy. Otóż nie. Tygodnik przez 35 lat odkłamywał historię. "Solidarność" powstała jako wyraz upomnienia się o wartości, o godność człowieka, o wolność i prawda, także historyczna. Nikt nie zrobił tyle dla prawdy historycznej jak profesor – powiedziała Ewa Zarzycka, redaktor naczelna "Tygodnika Solidarność" i dodała:
- We Wrocławiu w 1990 roku postawiono krzyże bez imion i bez nazwisk. To nie było w porządku. Trzeba było, jak w wierszu Herberta, policzyć dokładnie, nazwać po imieniu i opatrzyć na drogę. Najskromniejszy żołnierz, ci, którzy leśnym pomagali są ważni. Nie ma tu politykierstwa, nie ma podlizywania się. To jest obowiązek. Dziękuję, że na grobie "Zapory" mogę zapalić świeczkę. Czekamy na tych bohaterów. Może pan czuć się zmęczony, a niekiedy zniechęcony. Ale proszę pamiętać: czekamy na nich! Polska czeka...
Krzysztof Szwagrzyk jak zwykle był skromny:
- To chyba nie teraz, nie dla mnie. Czym zyskałem sobie uznanie? "Solidarność" to idea, to wolność, ruch, który stanął na drodze, którą podążali Żołnierze Wyklęci. Cel był ten sam, Polska. W Gdańsku w ubiegłym roku pokazaliśmy na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka" jak powinny wyglądać pogrzeby naszych bohaterów - powiedział Szwagrzyk.
Po uroczystości prof. Szwagrzyk odpowiadał przez godzinę na liczne pytania związkowców dotyczące m.in. efektów i harmonogramu poszukiwań w różnych regionach kraju.
Człowiek Roku 2016 od kilku lat kieruje w IPN zespołem poszukiwań miejsc pochówku ofiar reżimu komunistycznego m.in. na „Łączce” na warszawskim Wojskowym Cmentarzu na Powązkach (od lipca 2012).
Dzięki pracy zespołu zidentyfikowano szczątki legendarnych dowódców podziemia niepodległościowego, znakomitych żołnierzy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę” mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę”, ostatniego dowódcę NSZ ppłk. Stanisława Kasznicę, wybitego prawnika.
Prace odbywają się również na Służewcu oraz na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, na Opolszczyźnie, gdzie prowadzi poszukiwania żołnierzy Henryka Flamego „Bartka”, a w Gdańsku we wrześniu 2014 roku zostały odnalezione m.in. szczątki Danuty Siedzikówny „Inki”.
Odnajdą się (mamy nadzieję) lub dzięki mozolnej pracy – jak mityczna armia cieni, szef Kedywu Komendy Głównej AK gen. August Emil Fieldorf „Nil” , przywódcy Zrzeszenia WiN m.in. ppłk Łukasz Ciepliński, żołnierz i dobrowolny więzień Auschwitz rotmistrz Witold Pilecki, Władysław Łukasik ps. "Młot" i setki innych.
Wspominając Niezłomnych warto dbać o honor polskiej armii. Nie warto trwonić go w salutowaniu byle komu i trwaniu w galowym mundurze z parasolką w ręku nad osobliwościami w MON.
Artur S. Górski
- 02/03/2017 22:45 - Agitacja Kowalczuka. Prezes PFS pod dyktando PO
- 02/03/2017 17:09 - Morawiecki: Dla nas gospodarka i społeczeństwo to jedno
- 01/03/2017 21:17 - Mirosław Mudlaff: Wniosek to działanie populistyczne
- 01/03/2017 18:33 - Alkohol, narkotyki, morderstwo - Imprezownia Sopot
- 01/03/2017 15:13 - „NFZ bliżej pacjenta – sprawdź czy byłeś i jesteś ubezpieczony”
- 28/02/2017 18:48 - Rusza Budżet Obywatelski 2018. 14 milionów do wydania
- 27/02/2017 11:30 - Wystawa ZDolnych Oruniaków
- 27/02/2017 08:33 - III Krajowa Defilada Niezłomnych
- 27/02/2017 08:08 - 400 biegaczy uczciło pamięć Żołnierzy Wyklętych Biegiem Tropem Wilczym
- 25/02/2017 21:06 - Po raz 16. nagrodzono miejskich społeczników