Miller, Arłukowicz, Pastusiak - kto trafi na pomorskie listy SLD? Czy Sojusz postawi na lokalnych polityków, czy zdecyduje się na „desant” z innych regionów?
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorz Napieralski w poniedziałek odwiedzi Pomorze. Choć głównym powodem wizyty jest spotkanie ze związkowcami, nieoficjalnie mówi się, że Napieralski zamierza też dokonać „przeglądu” pomorskiej kadry partii pod kątem list do jesiennych wyborów.
Pomorskie SLD jest w bowiem trudnej sytuacji w zarówno przypadku obu pomorskich list.
Z okręgu gdańskiego w 2007 roku z „jedynki” na wspólnej liście SLD, SDPL, UP i PD startował Bogdan Lis, były członek Stronnictwa Demokratycznego, który z pewnością nie zdecyduje się na start z list Sojuszu. W takiej sytuacji - zdaniem części lokalnych polityków - naturalnym kandydatem na lidera jest Longin Pastusiak. Okazuje się jednak, że nie zdecydował on jeszcze, czy wystartuje w wyborach. – Moja decyzja zależy głównie do stanu zdrowia mojej żony – tłumaczy Pastusiak.
SLD rozważa więc różne warianty obsady listy w okręgu gdańskim. Jednym z pomysłów jest zaproponowanie „jedynki” byłemu premierowi Leszkowi Millerowi. - Słyszałem już kilka plotek na temat tego, że będę startować w tym, czy innym okręgu. Cieszy mnie to, że jestem potrzebny, ale na razie to tylko plotki – zastrzega sam zainteresowany.
Część działaczy Sojuszu zaznacza jednak, że informacje o starcie Millera mogą być częścią wewnątrzpartyjnej walki. – Przecież Leszek Miller ma niewiele wspólnego z Gdańskiem, odbywał tu jedynie służbę wojskową. Zresztą, po pośle Arłukowiczu, to już kolejna „kandydatura” na jedynkę spoza Gdańska. Mam wrażenie, że nie ostatnia – mówi Jacek Kowalik, poseł SLD.
Szanse na wysokie miejsce na liście ma też Edmund Stachowicz, który już po raz drugi został prezydentem Starogardu Gdańskiego. – Z powodu choroby, w ostatnich miesiącach byłem trochę wyłączony z działań politycznych. Ciężko mi więc dziś powiedzieć, czy dostanę propozycję startu w wyborach, tym bardziej, że teraz mam przecież obowiązki jako prezydent Starogardu Gdańskiego. Inna sprawa, że w Sojuszu słyszy się głosy, że może warto postawić w wyborach na działaczy samorządowych – zauważa Stachowicz.
Prawdopodobnie na listach znajdzie się też miejsce dla radnej sejmiku pomorskiego Małgorzaty Ostrowskiej, która osiągnęła przyzwoity wynik cztery lata temu. Gorzej wygląda sytuacja Krzysztofa Andruszkiewicza, który z kretesem przegrał zeszłoroczne wybory na prezydenta Gdańska.
Nie mniejszy problem SLD będzie miało z ułożeniem listy w Gdyni. Joanna Senyszyn, poprzednia „jedynka”, która zebrała 40 proc. wszystkich głosów na listę Sojuszu, w 2009 roku otrzymała mandat europosła. Ciężko będzie też zastąpić tragicznie zmarłą pod Smoleńskiem Izabelę Jarugę-Nowacką, ponieważ w 2007 roku otrzymała prawie 15 tys. głosów. Dla porównania, Jerzy Kowalik, który przejął mandat po zmarłej posłance zdobył zaledwie 1740 głosów. Także drugi z posłów – Władysław Szkop – nie może pochwalić się imponującym wynikiem. W 2007 roku zebrał 4,5 tys. głosów.
Wiele wskazuje więc, że w obu pomorskich okręgów krajowe władze SLD zdecydują się na wsparcie lokalnych struktur kandydatami spoza regionu. Być może decyzja zapadnie już na poniedziałkowym spotkaniu pomorskiego zarządu partii z przewodniczącym Grzegorzem Napieralskim.
Adrian Dampc
adrian.dampc@wybrzeze24.pl
Inne artykuły związane z:
- 14/03/2011 21:11 - Pomorski poseł "zdymisjonował" wiceministra?
- 14/03/2011 13:56 - Doradcy Aspiro o programie "Rodzina na swoim"
- 14/03/2011 12:13 - Kto nakarmi kibiców w Ergo Arenie?
- 14/03/2011 11:41 - Śmierć motocyklisty. Zdjęcia z wypadku
- 14/03/2011 10:49 - Rozbój w gdańskim hotelu
- 12/03/2011 17:27 - Jarosław Wałęsa dla wybrzeze24.pl: "Zostaliśmy już zwolnieni przez Turków"
- 11/03/2011 15:46 - Kolejna inwestycja w Porcie Gdynia
- 11/03/2011 14:56 - Nietrzeźwy kierowca uciekł z miejsca wypadku
- 10/03/2011 19:20 - Trójmiasto solidarne z Tybetem
- 10/03/2011 16:59 - FRAG: Pomóżcie pasażerom w trakcie remontu w centrum Wrzeszcza