Z Piotrem Dudą przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ Solidarność rozmawia Artur S. Górski
- Solidarność zerwała z zasadą politycznego pluralizmu, zapraszając na rocznicowe obchody władze państwowe, de facto pochodzących z jednej partii?
Piotr Duda: Skąd takie przypuszczenia? Jak mam takie twierdzenie skomentować? My, jako Komisja Krajowa zaprosiliśmy władze państwowe na państwowe przecież święto. Na naszej liście nie ma przewodniczących partii politycznych, a Donald Tusk jest zaproszony jako premier RP, ale nie szef Platformy Obywatelskiej. Na uroczystości może przyjść każdy, kto ma Solidarność w sercu. Nie potrzeba żadnych specjalnych zaproszeń i korowodów, że ten został zaproszony, a tamten nie. Nie rozumiem tego zamieszania.
- Jednak Solidarność była ruchem społecznym skupiającym różne sposoby postrzegania polityki, gospodarki. Teraz dla opozycji miejsca ma zabraknąć?
Piotr Duda: Cieszę się, że i dzisiaj ludzie Solidarności angażują się w inne też poza związkowe działania, że chcą być w samorządach, w parlamencie. Nie mam prawa komukolwiek czegoś narzucać. O to przecież była tamta walka, by każdy mógł prezentować swoje poglądy. Gdyby nie Solidarność z 1980 roku pewnie dzisiaj nie rozmawialibyśmy swobodnie przez telefon komórkowy bo tamten system zakładał kontrolę obywatela. Dla każdego znajdzie się miejsce pod Pomnikiem 31 sierpnia, ta samo w Szczecinie dzień wcześniej, czy później na Śląsku, w Jastrzębiu. Ten dzień jest świętem państwowym i z tego powodu zapraszani są tylko przedstawiciele władz centralnych. Komisja Krajowa jest jednym ze współorganizatorów obchodów. Zostali zaproszeni wszyscy poprzedni przewodniczący związku. Swoich gości zaprosi Region Gdański, tak samo prezydent Gdańska, marszałek Pomorza i Europejskie Centrum Solidarności. Jednak nie wpiszemy się w kampanię wyborczą.
- Tą zaczął w pańskiej obecności Lech Wałęsa w siedzibie związku.
Piotr Duda: Prezydent i były lider Solidarności miał takie prawo by opinie swoje wyrażać. Ze mną tego nie uzgadniał. Skoro został zapytany to odpowiedział. Tak samo nic nie stoi na przeszkodzie, aby Jarosław Kaczyński, tak jak inni, uczestniczył w obchodach. Kto chce może przyjechać nie patrząc na zaproszenia. Każdy komu droga jest Polska i Solidarność, a nie tylko by się pokazać.
- Politycy chcą się jednak pokazać. Taka jest ich natura i styl działania.
Piotr Duda: Ci, którzy są po to tylko by się pokazać, by się zaprezentować to politycy-celebryci. Bardziej nawet celebryci niż politycy. Próżno wśród nich szukać męża stanu. Zresztą o kim można byłoby powiedzieć w najnowszej historii: oto mąż stanu?
- Jest, była taka postać. To był ks. kardynał Stefan Wyszyński.
Piotr Duda: A ja chciałbym powiedzieć tak o którymś z żyjących, współczesnych ludziach polityki. Na razie jest grupa celebrytów polityki, którzy próbują przeniesienia kampanii na święto „Solidarności”, w której są różne koncepcje relacji z polityką. Kto ma idee w sercu to przyjdzie i o zaproszenia nie będzie się upominał.
- 12/08/2011 16:41 - Duda: Wyciszyć atmosferę i zakończyć zamieszanie
- 12/08/2011 13:23 - Solidarność domaga się konsekwencji osobowych w sprawie białoruskiego opozycjonisty
- 12/08/2011 13:20 - PO wydała broszurę o swoich działaniach na Pomorzu
- 12/08/2011 12:45 - Orange wspiera w Gdańsku polską prezydencję w UE
- 12/08/2011 12:25 - Wojskowy FIAT 508 z 1932 roku musi przyjechać na Westerplatte!
- 11/08/2011 17:13 - Solidarność Stoczni Gdańskiej zaprosiła Jarosława Kaczyńskiego na obchody Sierpnia’80
- 11/08/2011 14:42 - TP zbuduje szybki internet na Pomorzu
- 11/08/2011 14:35 - Owoce i warzywa po europejsku na pomorskim Rënku
- 10/08/2011 14:07 - Jerzy Buzek zaprasza na ulicę „Solidarności 1980” do Brukseli
- 09/08/2011 19:51 - Jolanta Kwaśniewska honorowo na rzecz Gardias