Grzegorz Strzelczyk, wieloletni współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wieloletni szef pomorskiego Porozumienia Centrum, potem szef PiS na Pomorzu.
– Niewątpliwie jest to wynik, który pokazuje w tej chwili jaki układ sił jest w tej chwili na Pomorzu. Przed PiS-em w dalszym ciągu jest duża praca do wykonania. Potwierdziło się, że Pomorze jest takim twardym bastionem Platformy Obywatelskiej i inne ugrupowania rzeczywiście mają tu bardzo trudną sytuację i ciężko ją będzie zmienić. Siła Platformy bierze się stąd, że w większości regionów województwa pomorskiego Platforma rządzi w samorządzie od wielu lat, właściwie nieprzerwanie od 1990 roku. Różne konstelacje partyjne się zmieniały, ale Platformę tworzą w tym momencie ci sami ludzie. Jacek Karnowski na przykład był kiedyś w SKL-u, wcześniej jeszcze był w jakiś sposób powiązany ze środowiskiem Unii Wolności. Te dawne siły polityczne przekształciły się dzisiaj w Platformę Obywatelską i ta sytuacja konserwuje tę siłę. Jest to trudne zdanie dla innych ugrupowań, aby tę hegemonię Platformy przezwyciężyć, ale oczywiście trzeba się starać i trzeba wykonywać prace organiczną od podstaw. Właśnie w najbliższych wyborach samorządowych może być jedyna szansa na to aby ten trend odwrócić.
Widzimy, że w ostatnich tygodniach ruchy marszałka Komorowskiego jeżeli chodzi o pozyskanie elektoratu lewicowego poprzez wciągnięcie w orbitę swoich wpływów czy to pana Cimoszewicza, czy też obsadzenie stołków w Narodowym Banku Polskim okazały się fiaskiem. To niecałe cztery i pół procent dla Jarosława Kaczyńskiego jest jak najbardziej do odrobienia. Nasuwa się tutaj analogia z wyborów roku 2005, gdzie mieliśmy niemalże taką samą sytuację i sukces świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego, który dla wielu był zaskoczeniem, ale to pokazuje że ta sytuacja, ta strata jest do odrobienia i jest to możliwe. Odnośnie elektoratu Grzegorza Napieralskeigo, ja chcę zwrócić uwagę, że jeżeli weźmiemy programy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej to w kwestiach ekonomiczno gospodarczych jest wiele rzeczy stycznych dla programów środowisk lewicowych i programu Prawa i Sprawiedliwości. Dokładnie jest to ta sama wrażliwość społeczna, jest pochylenie się nad osobami wykluczonymi i główny ciężar poprawienia losu tych osób jest podejmowany. Jeśli chodzi o stronę kulturowo–światopoglądową to niewątpliwie są rzeczy styczne pomiędzy programem Platformy Obywatelskiej, a programem Sojuszy Lewicy Demokratycznej. Myślę, że elektorat SLD rzeczywiście będzie miał tutaj dużą zagwostkę, jakie podjąć działania w drugiej turze. To jest rzeczywiście rezerwuar potencjalnych głosów, które mogą rozstrzygnąć o wyniku wyborów prezydenckich w roku 2010.
- 30/06/2010 20:16 - Kaczyński wygrał drugie starcie!
- 30/06/2010 08:08 - Kogo poprze lewica?
- 22/06/2010 12:22 - Trójmiasto nie dla Napieralskiego
- 21/06/2010 21:39 - Kleina: Liczymy na merytoryczną dyskusję
- 21/06/2010 21:32 - Sikorska-Trela: Polacy zagłosują świadomie
- 21/06/2010 21:13 - Gałęzewski: Inaczej głosuje się na partie, inaczej na osoby
- 21/06/2010 08:17 - Wyniki z 94,3 procent komisji wyborczych
- 20/06/2010 22:04 - Znamy cząstkowe wyniki z 15 proc. obwodów w kraju i w pomorskiem
- 20/06/2010 19:55 - Borowczak: Zabieramy się do pracy nad przyszłym sukcesem
- 20/06/2010 19:51 - Różański: Wybraliśmy dobrego lidera