Trójmiejskie drużyny zaczynają od wtorku walkę o finał Tauron Basket Ligi. O Trójmiejski finał, który jest jak najbardziej realny. Asseco Gdynia zmierzy się z Czarnymi Słupsk, a Trefl Sopot z Turowem Zgorzelec.
O podkreślenie supremacji
Gdynianie z Czarnymi mają wyrównany bilans. W Słupsku i w Gdyni triumfowali gospodarze. Nie zmienia to faktu, że głównym faworytem nie tylko tego półfinału, ale całych rozgrywek, jest drużyna wystawiona przez Gdyński Klub Koszykówki Arka. To podopieczni trenera Tomasa Pacesasa zarabiają największe w lidze pieniądze i poziomem sportowym wybiegają o kilometr przed szereg. Gdyńscy kibice nie wątpią w zwycięstwo swoich pupili, szczególnie, że już zaczyna się ogrywać największa gwiazda Asseco – Qyntel Woods. Jednak Amerykanin nie jest już, jak przed rokiem, najważniejszym ogniwem zespołu. W Gdyni po kilku miesiącach wspólnych treningów, zaczął się krystalizować zespół. To właśnie gra zespołowa będzie najważniejsza w meczach z Czarnymi.
Słupszczanie przez pierwszą część sezonu zasadniczego zajmowali pierwsze miejsce w tabeli. Przy miernej formie mistrzów Polski, słabszej dyspozycji Anwilu, Turowa i Polpharmy, oraz bardzo nierównej postawie Trefla, to właśnie słupszczanie wyrośli na faworyta rozgrywek. Prowadzeni przez dwójkę obwodowych Bennerman-Blassingame dawali sobie radę z każdym. Teraz przy kontuzji tego pierwszego, siła obwodu trochę osłabła, ale nie zmienia to faktu, że Czarni są mocną ekipą, groźną szczególnie u siebie.
Sprawić sensację
Sopocianie po zaciętych bojach z Anwilem Włocławek przygotowują się do meczów z Turowem. Osiągnięcie półfinału nie jest dla podopiecznych trenera Muiznieksa zadaniem niewykonalnym, ale ta drużyna w sezonie zasadniczym grała bardzo nierówno. Potrafiła przegrywać z Kotwicą, AZS-em czy Zastalem, wygrywając dwukrotnie z Anwilem czy właśnie zawodnikami trenera Winnickiego. Ekipa „Puzzli” dobrze grała zwłaszcza z zespołami teoretycznie silniejszymi, co pozwala z optymizmem patrzeć na to starcie. Niekwestionowanym liderem zespołu jest jego kapitan Filip Dylewicz. Silny skrzydłowy jest liderem zespołu w trzech najważniejszych statystykach – ma średnio 17 punktów, ponad 8 zbiórek i ponad 3 asysty. Poza tym jego charakter daje kolegom wiele dobrego gdyż potrafi on dobrze mobilizować. Zespół z Sopotu ma w swoim składzie kilku zawodników, którzy w każdej chwili mogą „wystrzelić” i to jest jedna z najmocniejszych stron tej drużyny. W ERGO Arenie na meczach może zasiąść ponad 10 tysięcy kibiców, co jeszcze w półfinałach raczej się nie zdarzy, ale w przypadku awansu do finału o bilety może być bardzo trudno.
Turów Zgorzelec jest jedną z najmocniejszych ekip w Polsce. Pod wodzą trenera Winnickiego gra drużyna prawie kompletna, mająca w swoim składzie indywidualności, jak Torey Thomas, ale także „woły robocze” jak niemiecki skrzydłowy Konrad Wysoki. Taka mieszanka sprawiała większości zespołów spore kłopoty, przez co zespół z przygranicznego Zgorzelca po rundzie zasadniczej był drugi. Trefl pokonał ich dwukrotnie i ma receptę na tą drużynę. Jednak pokonanie ich na wyjeździe nie będzie łatwe, ale w Sopocie liczą, że przywiozą nad morze przynajmniej jedno zwycięstwo.
Trójmiejskie zespoły są faworytami w swoich parach. Asseco oczywiście zdecydowanym, Trefl już trochę mniej, ale trójmiejski finał jest jak najbardziej prawdopodobny.
Kalendarz rozgrywek:
Asseco – Czarni – wtorek 18:00, czwartek 18:30
Turów – Trefl – środa, piątek 18:00
Wszystkie mecze w TVP Sport.
FA
Inne artykuły związane z:
- 14/04/2011 18:31 - Jeszcze tylko mistrz nie grał
- 13/04/2011 16:40 - Stachyra rezerwowym w finale Złotego Kasku
- 12/04/2011 22:22 - Pierwszy krok do finału uczyniony
- 12/04/2011 21:12 - Dobry występ gdańszczan w PLM
- 12/04/2011 18:36 - Prof. Sawczyn: Rynek zweryfikuje jakich studentów wypuszczamy
- 12/04/2011 09:09 - Zemsta zespołów Młodej Ekstraklasy
- 11/04/2011 16:29 - Liga będzie ciekawsza – podsumowanie piłkarskiego weekendu
- 11/04/2011 14:19 - Ministrowi Gierszowi pod rozwagę
- 10/04/2011 19:43 - Sytuacja Arki coraz trudniejsza
- 10/04/2011 18:30 - Za późno się spasowali