O powtórkę z jesieni będzie trudno

Lechia jedzie do Zabrza. Na wiosnę wygrała z Górnikiem aż 5:1.

Podopieczni Tomasza Kafarskiego już w piątek zagrają z Górnikiem Zabrze o pierwsze od trzech kolejek zwycięstwo. Co ważniejsze będą musieli zmazać upokorzenie, jakiego doznali w Krakowie, przegrywając z ostatnią drużyną ligi. Szkoleniowiec biało-zielonych ma już do dyspozycji Marko Bajicia i Levona Airapetiana, którzy ostatnio narzekali na urazy. Szczególnie ten pierwszy powinien pomóc kolegom, gdyż jego brak był mocno odczuwalny w poprzednich spotkaniach.

Skład na Górnika:
Bramkarze: Sebastian Małkowski, Paweł Kapsa,
Obrońcy: Vytautas Andriuskevicius, Rafał Janicki, Luka Vućko, Luiz Carlos Santos Deleu, Krzysztof Bąk, Levon Airapetian,
Pomocnicy: Marcin Pietrowski, Marko Bajić, Kamil Poźniak, Paweł Nowak, Łukasz Surma, Abdou Razack Traore, Ivans Lukjanovs, Jakub Popielarz,
Napastnicy: Bedi Buval, Tomasz Dawidowski.

Na Śląsku nie będzie ławo o zwycięstwo, gdyż Górnik radzi sobie w lidze całkiem dobrze. W ostatnim spotkaniu zremisował z Bełchatowem 1:1, a tydzień wcześniej pokonał Cracovię. Nie wiadomo jeszcze jak na formie zawodników odbiją się niedawne perturbacje wokół zmiany prezesa klubu. Miejmy nadzieję, że trochę ich to rozkojarzy. Lechia nie powinna się jednak obawiać Górnika nie tylko z powodu wysokiego zwycięstwa na wiosnę, ale także dlatego, że gra lepiej w piłkę.

W piątek piłkarze będą się starali zagrać jak najlepiej, żeby pokazać, że nie dostają pieniędzy za ładne oczy, tylko za wygrywanie. Może w końcu przełamie się Buval, który ma wielkie możliwości, których nie potrafi jeszcze w pełni pokazać. Sam Traore meczu nie wygra, ale przy wymiernej pomocy kolegów wszystko jest możliwe.
Filip Albertowicz