Tradycyjnie na kilka dni przed otwarciem okna transferowego ruszyła lawina plotek i spekulacji dotyczących tego kto gdzie pójdzie i za ile. W przypadku Lechii Gdańsk jednak informacje o ewentualnych wzmocnieniach i osłabieniach brzmią jednak w miarę realnie.
Zacznijmy zatem od wzmocnień. Zimą do Gdańska trafić mają Grzegorz Bonin z Polonii Warszawa i Bartosz Ślusarski z Lecha Poznań. Bonin do zespołu "Czarnych Koszul" trafił latem i od razu dostał gażę rzędu 80 tys. złotych za miesiąc! W Polonii jednak się nie sprawdził, jesienią wystąpił w 12 meczach drużyny Jacka Zielińskiego, ale częściej zawodził niż zachwycał w związku z czym właściciel klubu, Józef Wojciechowski, już zapowiedział, że zimą Bonin może sobie szukać nowego klubu. Do Lechii Bonin pasowałby idealnie, zwłaszcza, że jest pomocnikiem obdarzonym niezłą szybkością i dobrym przeglądem pola, a właśnie takich zawodników jesienią brakowało w drugiej linii biało-zielonych.
Nowego pracodawcy zimą poszuka również Bartosz Ślusarski, który w pierwszej części sezonu wystąpił w zaledwie trzech meczach Lecha Poznań, w sumie na boisku spędzając łącznie 174 minut. Nie ma żadnych szans na wygranie rywalizacji z Artiomem Rudnievem, poza tym jego sytuacja nie ulegnie znacząco zmianie, nawet jeśli Łotysz w przerwie rozgrywek opuści Poznań. Wedle przypuszczeń "Faktu" Ślusarski przeniesie się do Lechii, a w jego miejsce do "Kolejorza" trafi Ivans Lukjanovs. Z jednej strony Ślusarski byłby wzmocnieniem drużyny Pawła Janasa. Jest wysoki, silny, dobrze gra głową, potrafi odnaleźć się w polu karnym i ogólnie jest typowym lisem pola karnego. Z drugiej strony odejście "Wani" byłoby wielką stratą, gdyż Łotysz mimo częstych problemów ze zdrowiem, jesienią był jedną z wyróżniających się postaci Lechii. Dobrze by zatem było gdyby nasz klub postarał się o ściągnięcie Ślusarskiego, jednocześnie bez konieczności rozstawania się z Lukjanovsem.
Zwłaszcza, że zimą na 90% Lechię opuści Abdou Razack Traore. Co prawda jesienią reprezentant Burkina Faso był cieniem samego siebie z poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, że latem o Traore starała się Legia Warszawa, ale działacze biało-zielonych uznali, że oferowane przez nią 700 tys. euro to stanowczo zbyt małe pieniądze jak na zawodnika tej klasy. Dziś Traore jest wart co najwyżej połowę tej kwoty. Inna sprawa, że w styczniu wraz ze swoją drużyną narodową weźmie udział w Pucharze Narodów Afryki 2012, więc dobry występ na boiskach Gabonu i Gwinei Równikowej może sprawić, że potencjalny nabywca puści w niepamięć słabą dyspozycję Razacka jesienią w polskiej Ekstraklasie.
Na koniec sprawa Wojciecha Pawłowskiego, którym zainteresowany jest podobno sam... Olympique Marsylia. Pawłowski zanotował prawidziwe "wejście smoka" do T-Mobile Ekstraklasy, w pięciu z ośmiu rozegranych meczów, nie puszczając gola, ale pytanie czy dla młodego bramkarza to już czas na zagraniczny transfer, w dodatku do tak silnego klubu. No i przede wszystkim czy OM faktycznie interesuje się Pawłowskim czy też jest to raczej typowa kaczka dziennikarska jak w przypadku przenosin Rafała Janickiego do PSV Eindohoven?
Maciej Kanczak
Inne artykuły związane z:
- 30/12/2011 11:26 - Lotos Trefl poległ w Bełchatowie (wynik)
- 30/12/2011 08:48 - Żużlowcy zainaugurują sezon goszcząc Marmę
- 29/12/2011 16:36 - PTPS Piła - Atom Trefl LIVE: 0:3 - 23:25, 15:25, 14:25
- 24/12/2011 13:30 - Chrzanowski: Dobrze się czuję w Gdańsku
- 23/12/2011 18:20 - Waczyński: Rodzina wielką inspiracją
- 22/12/2011 15:20 - Doping z sercem
- 22/12/2011 14:56 - Atom Trefl Sopot dla Maćka
- 22/12/2011 14:54 - Szczurek: Przepraszam kibiców za trzeci set
- 22/12/2011 14:34 - Święta "Atomówek"
- 21/12/2011 22:09 - Lotos Trefl opada z Pucharu Polski