Komplet punktów i 13 zdobytych bramek to dorobek piłkarzy Lechii Gdańsk na własnym boisku w wiosennej części ekstraklasy. W niedzielę będą oni mieli szansę na powiększenie tego bilansu, podejmują, bowiem beniaminka z Niecieczy.
Gdańszczanie w ostatniej kolejce zaledwie zremisowali z ostatnim w tabeli Górnikiem przez co wypadli z pierwszej ósemki ekstraklasy. Ich najbliższy rywal, traci do ekipy Piotra Nowaka tylko punkt i zajmuje miejsce bezpośrednio za gdańszczanami. Stawka niedzielnego pojedynku będzie więc bardzo duża. Na pewno biało-zieloni nie mogą zlekceważyć rywala. Mimo, że Termalica wywodzi się z najmniejszej miejscowości w jakiej kiedykolwiek zagościła polska ekstraklasa to piłkarze „Słoni” mają na swoim koncie kilka efektownych zwycięstw. Zespół Piotra Mandrysza, byłego trenera m.in. Arki Gdynia, na wiosnę m.in. pokonał Legię Warszawa co oprócz małej sensacji wywołało również lawinę drwin ze stołecznej ekipy w Internecie pod hasłem „Słoniki pokonały Słoiki”. Silnym ogniwem zespołu z Niecieczy jest z pewnością były piłkarz Lechii/Polonii Gdańsk Krzysztof Pilarz, w pomarańczowej koszulce grają np. Jakub Biskup były gracz Bałtyku i Lechii oraz Bartłomiej Smuczyński, były gracz Lechii.
W ostatnich dniach nieco lżej trenował Milos Krasić, który narzeka na uraz Uda, Serb, który na wiosnę wyraźnie odnalazł się w kadrze biało-zielonych, powinien jednak wystąpić w niedzielę. To dobra wiadomość dla piłkarzy i ich fanów ponieważ były gracz Juventusu Turyn stał się niemal niezbędnym graczem w talii Piotra Nowaka. Oprócz drobnego urazu Krasicia pozostali piłkarze również powinni być do dyspozycji trenera na niedzielne spotkanie. Przypomnijmy, że jesienią gdańszczanie pokonali na wyjeździe Termalicę 1:0. Wówczas jednak mecz odbywał się w Mielcu gdyż stadion w Niecieczy przechodził remont niezbędny do tego by można było na nim rozgrywać mecze najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.
Remis w Zabrzu skomplikował nieco sytuację gdańszczan w tabeli, do końca sezonu zasadniczego zostały do rozegrania trzy spotkania. Do ósmego miejsca w tabeli Lechia traci w tym momencie 2 „oczka”. Oczywiście najprościej powiedzieć, że komplet punktów powinien przynieść miejsce w ósemce i że wszystko jest w rękach biało-zielonych piłkarzy. O ile jednak w meczu z Termalicą gdańszczanie występować będą w roli faworyta to później czeka ich spotkanie wyjazdowe z Legią Warszawa. 9 kwietnia gdańszczanie zagrają u siebie z Ruchem Chorzów, który również do ostatniej kolejki walczył będzie zapewne o miejsce w pierwszej ósemce.
Po meczu ze „Słoniami” piłkarzy czeka niemal dwutygodniowa przerwa. Oprócz przerwy świątecznej grały będą narodowe reprezentacje. Do kadry U-21 powołanie otrzymał Adam Buksa, Paweł Stolarski zagra w kadrze U-20, Juliusz Letniowski w kadrze U-18, Adam Chrzanowski, Przemysław Macierzyński i Tomasz Makowski w kadrze U-17. Powołania utrzymali również zagraniczni gracze biało-zielonych. Lukas Haraslin będzie do dyspozycji trenera kadry Słowacji U-21, zaś Vanja Milinković-Savić otrzymał powołanie do drużyny Serbii U-21.
- Żyjemy dniem dzisiejszym. Nie zaprzątamy sobie głowy możliwymi wariantami, jak ułoży się tabela na koniec sezonu zasadniczego. Zajmujemy się tylko tym, na co mamy realny wpływ, czyli czekającym nas meczem z Termaliką Nieciecza. Będziemy musieli wystrzegać się prostych błędów, jakie popełniliśmy w Zabrzu i chcemy sięgnąć po kolejne zwycięstwo na naszym stadionie – powiedział przed meczem z Termalicą trener gdańszczan Piotr Nowak.
Krzysztof Klinkosz
- 22/03/2016 13:36 - Składy na żużlowe sparingi
- 20/03/2016 17:51 - "Słonie" zdmuchnęły Lechii pierwszą ósemkę?
- 19/03/2016 22:17 - Trefl bez większych szans w Kutnie
- 19/03/2016 20:50 - Hokeistki Stoczniowca wicemistrzyniami Polski
- 19/03/2016 14:49 - Strefa medalowa ucieka Lotosowi Trefl
- 15/03/2016 19:46 - Gdańscy żużlowcy wyjechali na tor
- 13/03/2016 19:49 - Lechia nie przypilnowała prowadzenia
- 13/03/2016 16:45 - Porażka "Atomówek" bez konsekwencji
- 12/03/2016 13:31 - Lotos Trefl - AZS Politechnika LIVE: 0:3 (28:30, 28:30, 20:25)
- 12/03/2016 13:27 - Hokeistki Stoczniowca dalej od obrony tytułu mistrzowskiego