Lechia Gdańsk bezbramkowo zremisowała z Żalgirisem Wilno przy prawie pustych trybunach PGE Areny. Około tysiąca kibiców, którzy pojawili się na tym spotkaniu musi żałować zmarnowanego czasu i pieniędzy, bo mecz był po prostu słaby.
LECHIA GDAŃSK – ŻALGIRIS WILNO 0:0
LECHIA: Buchalik – Deleu (59 Wiśniewski), Kożans, Jurkowski, Łuczak – Surma, Poźniak (80 Pruchnik), Nowak (69 Kacprzycki), Pietrowski – Dawidowski, Sazankou (70 Kostrzewa).
ŻALGIRIS: Rapalis – Vaitkunas, Peric, Jankauskas, Jokić – Astrauskas, Bonometti, Nagumanov (84 Mastianica), Jersovas (61 Kurnaev), Silenas (82 Vileniskis) – Matulevicius.
Pierwsza połowa to przewaga Lechii, ale to goście mogli objąć prowadzenie, jednak nie potrafili pokonać Buchalika.
W drugiej części młody napastnik Lechii Łukasz Kacprzycki mógł dać swojej drużynie zwycięstwo, ale w sytuacji sam na sam dał się uprzedzić rywalowi.
Ten mecz był tak słaby, że te dwa zdania wystarczą do jego opisania. Niestety.
Po meczu powiedzieli:
Mindaugas Cepas (trener Żalgirisu): Chciałbym podziękować za zaproszenie od Lechii, które było rewanżem za zeszłoroczną potyczkę. Dobrze było zagrać na takim pięknym obiekcie. U nas nie ma takich stadionów. Mecz mógł się podobać kibicom, bo obfitował w akcje z jednej i z drugiej strony. Remis jest wynikiem sprawiedliwym. Nie mam pretensji do swoich piłkarzy, bo pokazali się ze swojej najlepszej strony.
Tomasz Kafarski: Jestem zadowolony, ponieważ zagraliśmy mecz z silnym przeciwnikiem. On pokazał, że nie jest przypadkiem, iż Żalgiris jest tak wysoko w tabeli swojej ligi. Jest to bardzo dobry zespół, który poczyniło olbrzymie postępy od zeszłego roku. Jestem zadowolony z piłkarzy, którzy dotychczas grali mniej lub nie grali wcale, a dzisiaj mogli rozegrać zawody w pewnym wymiarze czasowym. Zrobimy analizę po meczu i zastanowimy się nad możliwością zmiany taktyki, bo graliśmy w nieco innym ustawieniu. Dziękuję kibicom za przyjście i doping. Martwi mnie skuteczność. Jej brak jest powodem naszych problemów. Dzisiaj było widać momenty fajnej, dynamicznej gry. Były w meczu także momenty, w których widać, że piłkarze mają w głowach ostatnie mecze. Brak polotu i finezji jest wynikiem niewykorzystanych sytuacji, których ostatnio mamy mnóstwo. Skoro nie można wygrać meczu to trzeba go przynajmniej zremisować.
FA
- 11/10/2011 09:27 - Delecta wypunktowała Trefla
- 11/10/2011 09:25 - Lekcja pokory Dylewicza i Koszarka
- 10/10/2011 16:22 - Poniedziałek pechowy dla polskich drużyn
- 10/10/2011 11:57 - Panie w ćwierćfinale, panowie o miejsca 9-16
- 09/10/2011 18:01 - Ward: Zdecydowane "Nie" dla Gdańska
- 09/10/2011 17:18 - Najlepszy mecz Arki od lat
- 07/10/2011 20:42 - Polskie drużyny zaczynają grę o medale w ERGO Arena
- 06/10/2011 19:04 - Pracowita przerwa biało-zielonych
- 06/10/2011 18:51 - Lechia wygrała na festynie
- 05/10/2011 18:13 - Gaudeamus w oliwskiej AWFiS