Rozmowa z Przemysławem Miarczyńskim, zawodnikiem SKŻ ERGO Hestia Sopot, który na igrzyskach olimpijskich w Londynie wystartuje w żeglarskiej klaie RS:X
- To będą Twoje czwarte igrzyska olimpijskie więc jesteś w pewnym sensie weteranem olimpijskim. Czy mimo tego odczuwasz przed startem jakąś tremę?
Przemysław Miarczyński: Mimo, że do startu pozostały jeszcze prawie dwa tygodnie to czasem myślami jestem już na wyścigu przez co nie sposób uniknąć lekkiej tremy czy stresu. Staram się jednak za dużo o tym nie myśleć, przygotować sprzęt, odpocząć, i ze spokojniejszą głową oczekiwać na pierwszy wyścig. Najlepszą odskocznią jest dla mnie dom i najbliższa rodzina, z którą spędziłem ostatnio więcej czasu.
- Czego nauczyły Cię poprzednie starty na igrzyskach olimpijskich?
Przemysław Miarczyński: Doświadczenia z poprzednich Igrzysk nauczyły mnie przede wszystkim spokojniejszego podejścia do tych zawodów. Starałem się przygotowywać podobnie jak do Mistrzostw Świata czy Mistrzostw Europy, w których wielokrotnie zdobywałem medale. Obciążenia treningowe były może nieco większe niż w latach poprzednich, ale ogólnie treningi wyglądały podobnie, bez eksperymentów, które miały miejsce np. przed IO w Pekinie.
- Po raz czwarty będziesz walczył o medale na igrzyskach olimpijskich, ale czy w żeglarstwie, w którym bardzo dużo zależy też od warunków pogodowych, doświadczenia z poprzednich startów będą miały jakieś znaczenie?
Przemysław Miarczyński: Warunki pogodowe bywają faktycznie zupełnie inne na różnych akwenach, szczególnie jeśli porównamy na przykład akweny Igrzysk Olimpijskich w Anglii i Chinach. Doświadczenie ma w żeglarstwie jednak ogromne znaczenie. Na wynik końcowy składa się również przygotowanie sprzętu, wydolność organizmu, starty oraz rozgrywanie taktyczne poszczególnych wyścigów, których jest aż 11, a każdy trwa około 30-40 minut. Nie można popełnić zbyt wielu błędów ponieważ tylko jeden wyścig spośród pierwszych dziesięciu można odrzucić. Warto wspomnieć, że spośród wszystkich kandydatów do medalu tylko jeden zawodnik nigdy nie startował w Igrzyskach.
- Z jakimi nadziejami jedziesz do Londynu?
Przemysław Miarczyński: Do Londynu jadę walczyć o medal i wierzę, że mam realne szanse na zdobycie nawet złota. Niestety w sporcie, a wydaje mi się, że tym bardziej w żeglarstwie poza ostrą walką do końca nie można niczego obiecać. Zmiennych, które mają wpływ na wynik końcowy jest tak wiele, że może być na prawdę różnie. Ja jestem optymistą i wierzę w to, że będzie dobrze.
- Jesteś upatrywany jako jedna z nadziei na medal dla Polski. To dla Ciebie czynnik motywujący?
Przemysław Miarczyński: Oczywiście, że tak. Bardzo się cieszę, że jestem upatrywany jako jeden z kandydatów do medalu. Wydaje mi się, że mam do tego zdrowe podejście i bardziej mnie to motywuje niż przeszkadza.
- W jaki sposób wsparcie Ergo Hestii pomogło Ci w przygotowaniach do igrzysk?
Przemysław Miarczyński: Ergo Hestia wspiera mnie i klub, którego jestem zawodnikiem już od ponad 11 lat. Bez pomocy Ergo Hestii byłoby mi dużo trudniej osiągnąć tyle sukcesów w drodze do Igrzysk. Takie wsparcie daje również poczucie bezpieczeństwa i spokoju już w samych przygotowaniach do najważniejszego startu. Na poziomie olimpijskim nie ma miejsca na półśrodki.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 25/07/2012 18:38 - Bieliński: Londyn ma być początkiem kariery, a nie zwieńczenie
- 25/07/2012 15:22 - Składy na mecz Lotosu Wybrzeże w Częstcohowie
- 24/07/2012 17:40 - Tylko Pedersen przez osiem biegów wyprzedzał rywali
- 24/07/2012 16:34 - Najlepsi windsurferzy rywalizowali w Regatach o Puchar Prezesa Grupy Ergo Hestia
- 23/07/2012 17:41 - Trwają zapisy do XVII Energa Maratonu Solidarności
- 23/07/2012 17:18 - Sześć medali Mistrzostw Polski Juniorów dla SKT
- 23/07/2012 17:07 - 17 rekordów w biegu parkrun Gdańsk
- 23/07/2012 13:41 - Z Energa Athletic Cup na igrzyska
- 23/07/2012 12:30 - Zamojski: Chciałem zostać w Trójmieście
- 22/07/2012 15:15 - Lotos Wybrzeże - Unia Leszno LIVE