Rozmowa z Mirosławem Bielińskim, prezesem Energa SA
- Program Energa Athletic Cup jest programem, który miał dać efekty za cztery lata. To wówczas jego wychowankowie mieli wystartować w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Tymczasem mamy efekty wcześniej niż się spodziewano.
Mirosław Bieliński: Nie pozostaje nam nic innego jak się cieszyć.
- Jest pan zaskoczony, że wychowanek programu zdołał się zakwalifikować już teraz na igrzyska w Londynie?
Mirosław Bieliński: Jestem. Lekkoatletyka to nie jest łatwa dyscyplina. Program był nastawiony na dzieci i młodzież i nie spodziewaliśmy się, że już w tym roku może być olimpijczyk. Jest Patryk. Dostał się do polskiej reprezentacji, będzie biegł w sztafecie. Myślę, że to bardzo ładny początek jego kariery. Trzymamy za niego kciuku i liczymy, że potraktuje Londyn jako początek kariery, a nie jako zwieńczenie.
- Dla firmy Energa to chyba powód do satysfakcji, że program, który zapoczątkowała przynosi takie efekty?
Mirosław Bieliński: W ramach programu kiedyś pod nazwą Olimpijska Energa, a obecnie Energa Sport, wspieramy sport wśród dzieci i młodzieży. W przypadku innych dyscyplin jesteśmy usatysfakcjonowani gdy młodzież znajduje miejsce w rozgrywkach krajowych, gdy trafiają do pierwszej ligi siatkówki i koszykówki. W przypadku lekkiejatletyki oczekiwania są trochę wyższe. Chcemy, żeby byli na poziomie olimpijskim. Nie jest naszym celem, aby oni dzisiaj zdobywali medale, żeby biegli ze sztandarem Energi. Liczymy na to, że poprzez sport masowy dotrzemy do znacznie większej liczby osób.
- Można powiedzieć, że Energa decydując się na wspieranie sportu młodzieżowego przygotowuje podwaliny pod późniejsze sukcesy polskiego sportu.
Mirosław Bieliński: Zgodzę się z tym. Przyznam się, że czasami boleję nad tym oglądając rozgrywki, szczególnie w grach zespołowych, że w drużynach na parkiecie czy na boisku młodzież stąd stanowi mniejszość. Wolałbym, żeby była trzonem danej drużyny. Stąd nasz nacisk na wspieranie szkolenia młodzieży. Sport wyczynowy powinien mieć mocną podstawę w postaci sportu masowego, w postaci rekreacji. Wydaje mi się, że na tym szczeblu jest dużo do zrobienia.
- W tym roku finały rozgrywek koszykarskich odbyły się w ERGO Arenie.
Mirosław Bieliński: Bardzo się cieszyliśmy, że mogliśmy zorganizować finał w hali ERGO Arena. Wydaje się, że to bardzo pozytywnie wpłynęło na dzieci. Była większa mobilizacja, większe emocje. Dla młodych ludzi jest różnica czy finał odbywa się w sali gimnastycznej czy w profesjonalnej, dużej hali sportowej przed większą liczbą widzów. W przyszłym roku tez będziemy chcieli to zrobić.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 28/07/2012 11:53 - Kto zdobędzie Gorican?
- 26/07/2012 16:24 - Lechia pokonała Gryf Wejherowo
- 26/07/2012 16:22 - Arka przegrywa w ostatnim teście przed ligą
- 25/07/2012 19:12 - Smolarek: Na Wybrzeżu też są kandydaci na igrzyska
- 25/07/2012 18:50 - Dobek: W Londynie czeka mnie nauka
- 25/07/2012 15:22 - Składy na mecz Lotosu Wybrzeże w Częstcohowie
- 24/07/2012 17:40 - Tylko Pedersen przez osiem biegów wyprzedzał rywali
- 24/07/2012 16:34 - Najlepsi windsurferzy rywalizowali w Regatach o Puchar Prezesa Grupy Ergo Hestia
- 23/07/2012 17:41 - Trwają zapisy do XVII Energa Maratonu Solidarności
- 23/07/2012 17:28 - Miarczyński: Startować ze spokojną głową