Gdańscy piłkarze znów zaaplikowali swoim rywalom aż pięć bramek. Tym razem ich ofiarą padła drużyna Jagiellonii. Biało-zieloni wygrali 5:1 (3:0), a hat-tricka ustrzelił Flavio Paixao.
Trener Piotr Nowak po raz kolejny po przegranym meczu odważnie postawił na zmiany w składzie. W bramce znalazł się Vanja Miliknković-Savić zaś od pierwszej minuty na boisku pokazali się m.in. Michał Chrapek i Aleksandar Kovacević. Jak się okazało były to zmiany trafione w pełni. Już od pierwszych minut spotkania gdańszczanie zdominowali wydarzenia na boisku. W 2 minucie Mario Maloca przeniósł piłkę z bliska nad poprzeczką a trzy minuty później Grzegorz Kuświk przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Już jednak w 7 minucie gdańszczanie otworzyli wynik. Pierwszą swoją bramkę w tym meczu zdobył Flavio Paixao. Portugalczyk najpierw uderzył głową, jednak bramkarz gości odbił piłkę, ta ponownie trafiła do Paixao, który tym razem z bliska nie pomylił się.
Lechia cały czas atakowała, była drużyną szybsza i dokładniejszą, po raz kolejny świetna partię na środku pola rozgrywał Milos Krasić. To właśnie Serb zainicjował akcję po której w 29 minucie Grzegorz Kuświk strzelił swojego czwartego gola w wiosennej części sezonu. Dominacja Lechii została potwierdzona tuż przed przerwą. Krasić wpadł z piłką w pole karne, oddał do Lukasa Haraslina, a ten jeszcze odegrał do Paixao. Portugalczyk z łatwością ustalił wynik do przerwy.
Po zmianie stron gdańszczanie zbytnio odpuścili swoim rywalom i nie stosowali już takiej presji na rywalu. Fiodor Cernych wpadł w pole karne Lechii i z ostrego kąta pokonał bramkarza gdańszczan. Gospodarze za sprawą Kuświka mogli odpowiedzieć już po minucie, jednak napastnik gdańszczan tym razem nie zdołał zaskoczyć bramkarza rywali.
Kolejnym przełomowym momentem były wydarzenia z 59 minuty. Wówczas po brutalnym faulu na Haraslinie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę obejrzał Jacek Góralski. Gdańszczanie z minuty na minutę dominowali coraz bardziej na boisku. W 62 minucie w polu karnym gości sfaulowany został Jakub Wawrzyniak. W zamieszaniu jakie wówczas powstało doszło do nieprzyjemnego incydentu. Z trybun, na boisko został rzucony przedmiot zaś bramkarz Jagiellonii przekonywał, że został nim uderzony i padł na murawę. Po rozmowie z trenerem Michałem Proberzem zdecydował się wrócić do bramki. Mimo kilkuminutowego zamieszania Milos Krasic nie stracił pewności siebie i pewnie wyegzekwował karnego. Gdańszczanie przeważali do końca meczu, w doliczonym czasie trzecią swoją bramkę w meczu zdobył Flavio Paixao.
- Na pewno zwycięstwo nas cieszy. Pierwszych 45 minut graliśmy bardzo dobrze. Szkoda, że straciliśmy bramkę w drugiej połowie po prostym błędzie. Jagiellonia chciała ją strzelić, jednak mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze. Po meczu w Lubinie mówiłem już, że spotkania w których gramy w osłabieniu kosztują nas bardzo dużo zdrowia. Musieliśmy odświeżyć zespół i wszyscy zagrali bardzo dobrze. Chrapek, Haraslin, Kovacević, Stolarski czy Milinković-Savić w bramce byli bardzo pomocni – powiedział po meczu trener Lechii Piotr Nowak.
- To na pewno bolesna porażka. Nie po to przyjechaliśmy do Gdańska. Przed spotkaniem byliśmy optymistycznie nastawieni po dwóch zwycięstwach i remisie w ostatnich kolejkach. W początkowej fazie pozwoliliśmy Lechii na grę. Było jednak kilka kontrowersyjnych sytuacji, jak faul na Igorsie Tarasovsie przy bramce dla gdańszczan. Ponadto dostałem dużo SMS-ów, że nie powinno być czerwonej kartki, a przy stanie 3:1 powinien być karny dla nas. Po przerwie chcieliśmy wrócić do gry. Chcieliśmy odrobić straty, jednak muszę przyznać, że z przekroju całego spotkania przegraliśmy zasłużenie – stwierdził Michał Probierz.
LECHIA GDAŃSK – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 5:1 (3:0)
1:0 - F.Paixao (7)
2:0 - Kuświk (29)
3:0 - F.Paixao (44)
3:1 - Cernych (54)
4:1 - Krasić (66-karny)
5:1 - F.Paixao (90+4)
LECHIA: Milinković-Savić - Wawrzyniak, Janicki, Maloca - Stolarski (67 Wojtkowiak), Chrapek, Kovacević, Krasić (76 Mila), F. Paixao - Haraslin (67 Mak), Kuświk.
JAGIELLONIA: Drągowski - Tomasik, Madera, Tarasovs, Burliga - Alvarinho (46 Frankowski), Grzyb, Góralski, Vassiljev (66 Romanczuk), Grzelczak (76 Świderski) - Cernych.
Żółte kartki: Janicki (Lechia) - Tomasik, Góralski, Drągowski (Jagiellonia).
Czerwona kartka: Góralski (59 - za drugą żółtą)
Sędziował: Mariusz Złotek (Gorzyce).
Widzów: 11 411.
Krzysztof Klinkosz
- 12/03/2016 13:31 - Lotos Trefl - AZS Politechnika LIVE: 0:3 (28:30, 28:30, 20:25)
- 12/03/2016 13:27 - Hokeistki Stoczniowca dalej od obrony tytułu mistrzowskiego
- 11/03/2016 19:21 - Czas na wyjazdowe przełamanie
- 09/03/2016 15:04 - Z nowym sponsorem po finał NICE PLŻ
- 07/03/2016 09:46 - Białostocka dominacja w short tracku
- 06/03/2016 14:56 - Puchar Davisa: Argentyńczycy zasilni dla biało-czerwonych
- 06/03/2016 00:18 - Gdańskie hokeistki znów zagrają o złoto!
- 05/03/2016 23:56 - Puchar Davisa: Debel daje nadzieję
- 05/03/2016 23:29 - Lotos Trefl rozbity w Lubinie
- 05/03/2016 23:18 - PGE Atom Trefl z "dwójką" do play off