Lechia rozbita w Łodzi

Lechia w szóstym kolejnym meczu nie potrafiła wygrać. Podopieczni Michała Probierza w jedenastej kolejce sprawili duży zawód przegrywając w Łodzi z ostatnim w tabeli przed tym meczem Widzewem aż 1:4 (1:2).

Widzew Łódź - Lechia Gdańsk 4:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Marcin Pietrowski (39-karny), 1:1 Povilas Leimonas (45), 2:1 Kevin Lafrance (45+6), 3:1 Eduards Visnakovs (49), 4:1 Princewill Okachi (90+4)

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Jakub Bartkowski, Jonathan de Amo, Kevin Lafrance, Marcin Kaczmarek, Veljko Batrović (61 Aleksejs Visnakovs), Povilas Leimonas, Krystian Nowak, Mariusz Rybicki (89 Alex Bruno), Alen Melunović (73 Princewill Okachi), Eduards Visnakovs.

Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Luis Santos Deleu, Sebastian Madera, Jarosław Bieniuk, Rafał Janicki (64 Bartłomiej Smuczyński), Marcin Pietrowski, Paweł Dawidowicz, Piotr Wiśniewski (74 Maciej Kostrzewa), Patryk Tuszyński, Piotr Grzelczak (46 Paweł Buzała), Adam Duda.

W 39 minucie Lechia objęła prowadzenie po wykorzystanym przez Pietrowskiego karnym. Na tym dobre informacje dla gdańszczan się skończyły. Łodzianie jeszcze do przerwy wyszli na prowadzenie. Najpierw trafił Leimonas, a w szóstej minucie doliczonego czasu drugiego gola dla gospodarzy strzelił Lafrance. Widzew trzecią bramkę zdobył na początku drugiej połowy i miał grę pod kontrolą. W doliczonym czasie gry łodzianie dobili Lechię strzelając czwartą bramkę.
TŁ