Po fatalnym meczu w Niecieczy, Lechia będzie chciała się zrehabilitować w Gdańsku. Jest to winna kibicom i sobie samej jeśli chce utrzymać fotel lidera. Na Stadion Energa przyjedzie Cracovia, która osłabiona brakiem kluczowego zawodnika, wcale nie musi okazać się łatwym przeciwnikiem. Początek meczu w sobotę o godz. 18.
To, co gdańszczanie pokazali w meczu z Bruk-Betem było nie do przyjęcia. Jedynie Dusan Kuciak oraz Sławomir Peszko trzymali poziom. Czasem też mógł się podobać Rafał Wolski. Ale pozostali grali wolno i zachowawczo. Nie potrafili sobie znaleźć miejsca na boisku. Miały na to na pewno wpływ eksperymentalne ustawienie i skład, spowodowane kartkami i chorobami. Ale dlaczego nie było wymienności pozycji? Przecież w optymalnym składzie jest ona na porządku dziennym. Dlaczego zatem piłkarze nie potrafili tak grać w polu kukurydzy? Sprawa owiana tajemnicą.
Skończyło się na remisie, chociaż sekundy dzieliły od zwycięstwa. Trudno, zdarza się. Jednak postawa pozostawiła niesmak. Teraz biało-zieloni będą chcieli pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy. Gra powinna wyglądać lepiej, bo – po pierwsze – Lechia gra u siebie, po drugie – wracają kartkowicze (Rafał Janicki, Michał Chrapek) i przede wszystkim Milos Krasić. Człowiek, bez którego zespół przestaje funkcjonować. Jeśli Serb ma odejść za rok lub dwa, to klub już powinien zacząć poszukiwać jego następcy. Bo sprowadzić do polskiej ligi drugiego zawodnika o takich umiejętnościach na pewno nie będzie łatwo.
Ale skupmy się na sobotnim starciu. Cracovia, po świetnym ubiegłym sezonie, tym razem cieniuje i okupuje środek tabeli. Jesienią lechistom udało się, po ponad pół wieku, zdobyć stadion przy Kałuży. Teraz chcą znów pokonać „Pasy” na własnym stadionie. Mają o tyle ułatwione zadanie, że do końca sezonu w zespole Jacka Zielińskiego nie zagra Miroslav Covilo. Obrońca, po zderzeniu z Jarosławem Fojutem w ostatniej kolejce, ma rozległe złamania i pęknięcia twarzoczaszki, które uniemożliwiają nawet grę w masce. Lechia powinna to wykorzystać, bo defensywa gości nie będzie już monolitem. Bośniak bowiem był jej filarem. Wygrywał praktycznie wszystkie pojedynki powietrzne. Do tego było nieoceniony w ataku. Wciąż jest najlepszym strzelcem Cracovii w tym sezonie. Mimo że w piłce nożnej nie ma takiej pozycji, to można o nim śmiało powiedzieć, że był swoistym libero. Umiał znaleźć się na każdej pozycji.
Teraz trener krakowian musi na nowo ustawić zespół i przygotować się na to, że w Gdańsku jego piłkarze mogą dostać srogie baty. W końcu trzy ostatnie mecze u siebie Lechia wygrała 3:0, specjalnie się przy tym nie pocąc. A biorąc pod uwagę, że Cracovia będzie grała tak naprawdę w nowym ustawieniu, może okazać się to dla lechistów autostradą do zwycięstwa. Na Stadionie Energa podopieczni Piotra Nowaka grają naprawdę dobrze, chociaż cały czas brakuje meczów wybitnych. Z drugiej strony jednak, jeśli można wygrać mniejszym nakładem sił, to czemu nie? Na mecze wybitne możemy poczekać do rozstrzygających spotkań w grupie mistrzowskiej.
Sobotnia potyczka będzie też odpowiedzią na pytanie czy Nieciecza była jedynie wypadkiem przy pracy czy też, po świetnym rozpoczęciu rundy, coś się zacięło. Mamy nadzieję, że to pierwsze. I mocno trzymamy kciuki za zwycięstwo, bo najwięksi rywale Lechii – Legia i Jagiellonia – grają z trudnymi przeciwnikami (Bruk-Betem i Wisłą Kraków) i może im się powinąć noga. Pozwoliłoby to gdańszczanom ponownie odskoczyć na większą liczbę punktów, która – jak wiemy – będzie miała kolosalne znaczenie po ich podziale na koniec trzydziestej kolejki.
Patryk Gochniewski
- 25/02/2017 22:32 - Pierwszy krok gdańskich hokeistek do finału PLHK
- 25/02/2017 20:02 - Przeciętność i skuteczność - oceny lechistów po meczu z Cracovią
- 25/02/2017 18:55 - Wieczór cudów w Gdańsku - słabiutka Lechia strzela cztery bramki i wygrywa
- 25/02/2017 07:51 - Pierwsze punkty Arki na wiosnę - wynik
- 24/02/2017 20:16 - 11. turniej z cyklu OMIDA OPEN
- 24/02/2017 20:04 - Zwycięski początek play out MH Automatyki!
- 23/02/2017 12:16 - Bal Karnawałowy SKLA dla niepełnosprawnych dzieci
- 23/02/2017 00:22 - Lotos Trefl w Lubinie powalczył tylko w jednym secie
- 22/02/2017 23:58 - "Atomówki" ponownie zawiodły w końcówkach
- 19/02/2017 18:05 - Lotos Trefl przerwał serię porażek