Dwa dobre i emocjonujące spotkania oglądali kibice we Włocławku podczas ostatniego dnia Kasztelan Basketball Cup. W pierwszym meczu KBC Tartu pokonało VEF Ryga, po ciekawym i emocjonującym meczu. W drugim Asseco Prokom pokonało Anwil.
W drugim spotkaniu oglądaliśmy pierwszy w tym sezonie klasyk TBL. Asseco grało z Anwilem. Po pierwszej połowie pięcioma punktami prowadzili goście, którzy rzucili aż 6 trójek i to głównie dzięki temu prowadzili w tym zażartym spotkaniu. Jednak gospodarze grali nieźle pierwszą połowę i nikt nie spodziewał się, że w drugiej zostaną zmasakrowani. Asseco grało świetną koszykówkę. Gdynianie byli skuteczni, a w końcówce nawet pozwalali sobie na akcje głęboko pod kosz. W tym spotkaniu nawet to im wychodziło. A zaznaczyć trzeba, że na centrze grał głównie Piotr Szczotka (196 cm wzrostu)!
Gospodarze turnieju wydawali się w tym meczu zagubieni, nie trafiali łatwych rzutów i dawali się ogrywać w obronie rywalom. Asseco idealnie wykorzystywało tą słabość. Prowadzeni przez świetnie się rozumiejący duet Koszarek - Blassingame gdynianie nie dawali dużych szans rywalom. Ale nie tylko rozgrywający zagrali dobrze. Praktycznie każdy zawodnik spisał się co najmniej solidnie i to było główną siłą drużyny z Gdyni.
Anwil Wloclawek - Asseco Prokom Gdynia 55:71 (21:20, 11:18, 14:15, 9:18)
Anwil: Hajrić 14, Szubarga 12, Wright 11, Boykin 9, Ginyard 6, Frasunkiewicz 2, Sokolowski 1, Bartosz, Maciejewski, Seweryn.
Asseco Prokom: Koszarek 18, Viney 17, Pamuła 11, Blassingame 8, Ponitka 8, Szczotka 5, Witka 4, Berisha, Roszyk, Śnieg.
Dzięki temu sukcesowi Asseco wskoczyło na trzecie miejsce włocławskiego turnieju. Triumfatorem okazał się Tartu, a drugie miejsce wywalczyło VEF Ryga.
Asseco nie ma już zaplanowanych oficjalnych meczów kontrolnych w tym okresie przygotowawczym, więc kibice najprawdopodobniej będą mogli ich obejrzeć w meczu o Superpuchar Polski.
Należy jeszcze wspomnieć, choć z wielkim niesmakiem, o zachowaniu "kibiców" Anwilu w stosunku do trenującego z Asseco Dardana Berishy.
Zawodnik rozstał się z drużyną z Kujaw, chcąc jechać za granicę. Nie zwojował tam niczego i jest dalej wolnym graczem. Kibice czują się przez niego oszukani, można zrozumieć gwizdy, nawet chamskie przyśpiewki. Jednak to, że jeden z "kibiców" rzucił, z premedytacją, w Dardana piłką, która wypadła w trybuny, jest skandalem. Coś takiego nie ma prawa się zdarzyć w Tauron Basket Lidze! PLK powinno się tą sprawą zająć nawet przed startem rozgrywek.
Na szczęście w Trójmieście do takich sytuacji nie dochodzi, więc można spokojnie chodzić na mecze.
FA
- 20/09/2012 10:52 - Arka Gdynia w końcu wygrywa
- 19/09/2012 17:53 - Ponitka: Będziemy z dnia na dzień lepszą drużyną
- 19/09/2012 13:20 - Dlaczego żużlowcy pożegnali się z elitą?
- 16/09/2012 21:23 - Cudu nie było czyli żegnaj ekstraligo
- 16/09/2012 20:20 - Trefl wygrywa z Kotwicą
- 16/09/2012 12:31 - Bój o ekstraligę: Lotos Wybrzeże - Betard Sparta LIVE
- 16/09/2012 12:27 - Pierwsza seria Gimnazjalnych Czwartków Lekkoatletycznych dla Gimnazjum 33
- 15/09/2012 19:52 - Puchar Kasztelana dzień 2: Asseco znów słabsze
- 15/09/2012 19:38 - Głupota nie boli, ale kosztuje...
- 15/09/2012 18:48 - Misja (nie)wykonalna?