Lotos Wybrzeże odniósł trzecie zwycięstwo w ENEA Ekstralidze. Podopieczni Stanisława Chomskiego pokonali 49:41 Azoty Tauron Tarnów.
GALERIA
Chociaż do Gdańska przyjechał lider tabeli to podopieczni Stanisława Chomskiego byli faworytem meczu. Było tak ponieważ w ubiegły tygodniu porozbijali się liderzy tarnowskiej drużyny. W środę w lidze duńskiej w groźnie wyglądającym upadku uczestniczyli Greg Hancock i Martin Vaculik. Dość szybko po wypadku pojawiły się informacje, że obu zawodnikom nic poważnego się nie stało. W sobotę Amerykanin poinformował, że nie przyjedzie do Gdańska. Kilka godzin wcześniej taką samą decyzję podjął Janusz Kołodziej, który w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski złamał mały palec lewej dłoni. Brak dwóch liderów stawiał tarnowian w trudnej pozycji.
Przed nie wiadomo na jaki wariant zdecydują się goście. Ostatecznie za Hancocka tarnowianie zastosowali zastępstwo zawodnika, a za Kołodzieja pojechał Kacper Gomólski. Stało się jasne, że ciężar walki będzie spoczywał na trójce zawodników: Martinie Vaculiku, Leonie Madsenie i Macieju Janowskim. Jak się okazało ta trójka prawie wywiozła z Gdańska komplet punktów dla Azotów Tauronu.
Gdańszczanie szczęśliwie i udanie rozpoczęli mecz. W biegu juniorskim w taśmę wjechał Janowski, a w powtórce Krystian Pieszczek i Marcel Szymko przywieźli podwójne zwycięstwo. Po dwóch remisach zwycięstwa w wyścigach 4 i 5 dały podopiecznym Stanisława Chomskiego dziesięciopunktowe prowadzenie. W biegu drugim po raz pierwszy w tym sezonie w meczu ligowym wystąpił Piotr Świderski. Po dobrym starcie jechał pierwszy, ale na dystansie został wyprzedzony przez Leona Madsena.
Po piątym biegu inicjatywę przejęli goście. Dwie kolejne wygrane po 5:1, w tym bezdyskusyjne zwycięstwo duetu Vaculik-Madsen nad Nicki Pedersenem, błyskawicznie zmniejszyły przewagę gdańskiej drużyny do dwóch punktów.
Gorąco było w wyścigu ósmym. W pierwszym podejściu gdańszczanie wyszli spod taśmy na 5:1, ale Pedersen jak to już wielokrotnie w tym sezonie bywało pognał do przodu nie patrząc kto jedzie za nim. Na drugim wirażu po dużej na drugie miejsce próbował przejść Janowski, ale został podcięty przez Pieszczka, którego sędzia wykluczył z powtórki. Gdy gdański junior zjeżdżał do parkingu Janowski próbował sam wymierzyć sprawiedliwość. Na szczęście szybko rozdzielono zawodników.
Po wyścigu dziewiątym był remis. Gdańszczanie po biegu dziesiątym odzyskali prowadzenie. W wyścigu jedenastym gdański duet wyszedł spod taśmy na 5:1, ale wyjściu z pierwszego wirażu obaj tarnowianie jednocześnie, z dwóch stron, minęli Pieszczka. Po chwili Vaculik z Janowskim nie dali szans Bogdanowsowi i Szymko i ekipa gości objęła po raz pierwszy prowadzenie.
Zbigniew Suchecki (kask niebieski) był bohaterem końcówki meczu z Azotami Tauron
fot. Sławomir Żylak
Na szczęście ostatnie trzy biegi należały do gdańszczan, a bohaterem był Zbigniew Suchecki, który wygra wyścigi 13 i 14, przy okazji pomagając dwa razy Thomasowi Jonassonowi.
Gdańszczanie wygrali z Azotami Tauron bo... musieli. Gdyby podopieczni trenera Chomskiego przegrali ten mecz to byłaby kompromitacja. I tak jadący praktycznie w trzech zawodników zespół z Tarnowa był bliski wygranej. Najważniejsze jednak są dwa punkty, które gdańskiej drużynie były bardzo potrzebne.
Oceny gdańszczan
Thomas H. Jonasson 3
Słabszy występ "Tomka" od którego kibice wymagają już trochę więcej. Szwed miał jednak problemy sprzętowe, co może być pewnym usprawiedliwieniem słabszego występu
Piotr Świderski 3+
Jak na pierwszy występ po prawie rocznej przerwie nie było najgorzej. "Świder" dobrze wychodził spod taśmy, jechał na wet na pierwszym miejscu, ale na trasie widać było, że długo nie jeździł
Makisms Bogdanows 4+
Najlepszy mecz Maksimsa w tym sezonie. Na takie gdańscy kibice liczyli od początku rozgrywek. Miejmy nadzieję, że nie było to jednorazowy wyskok
Zbigniew Suchecki 5 - zawodnik meczu
Chociaż nie zdobył najwięcej punktów to bez wątpienia Zbyszek był bohaterem spotkania. Dwa biegowe zwycięstwa w 13 i 14 biegu były decydujące. Suchecki w obu biegach pokazał również, że jeździ dla drużyny, a nie dla siebie pomagając Thomasowi Jonassonowi
Nicki Pedersen 4
Tradycyjnie najskuteczniejszy w gdańskiej drużynie, ale po raz kolejny dał się przewieźć na 1:5. Note po raz kolejny obniża samolubna jazda. Nicki po raz kolejny przy wygranym przez gdańszczan starcie nie patrzy gdzie jest kolega z pary, ale gna do przodu. Mecz to zawody drużynowe, a nie indywidualne, ale to raczej do Duńczyka nie dociera
Marcel Szymko 2
Kolejny mecz z dorobkiem punktowym, ale tradycyjnie już bez rewelacji. W biegu juniorskim zadanie ułatwiła taśma Janowskiego. W pozostałych startach tradycyjnie daleko z tyłu
Krystian Pieszczek 2
Mimo niezłego dorobku punktowego niezbyt udany mecz. W biegach 8 i 11 po dobrych startach tracił pozycję, co raz skończyło się wykluczeniem za podcięcie Janowskiego, a raz objechaniem przed dwójkę rywali.
Tomasz Łunkiewicz
Inne artykuły związane z:
- 04/07/2012 21:32 - Sprawna i bezproblemowa rekrutacja na AWFiS
- 04/07/2012 21:10 - Triumfatorzy 52. Mistrzostw Seniorów
- 04/07/2012 20:52 - Matlak: Znamy się tylko z widzenia
- 04/07/2012 13:44 - CSIO*** 2012 w Sopocie
- 03/07/2012 13:48 - „Złota podkówka”
- 02/07/2012 13:15 - Brąz mistrzostw Polski dla Gdańskie Boule
- 01/07/2012 11:53 - Lotos Wybrzeże - Azoty Tauron LIVE
- 30/06/2012 22:08 - "Jaskółki" bez Hancocka i Kołodzieja
- 30/06/2012 18:44 - Wykorzystać szansę czyli lider przyjedzie osłabiony
- 30/06/2012 12:44 - Padel podbije Trójmiasto?