Koszykarze sopockiego Trefla zagrają już w sobotę w Zielonej górze z miejscowym Stelmetem. To spotkanie określane jako hit kolejki, poza tym pokaże, kto z trójki największych faworytów jest najmocniejszy.
Koszykarze z Zielonej Góry byli w ostatnią niedziele w Trójmieście, gdzie grali z Asseco Prokomem Gdynia. Gospodarze tamtego spotkania okazali się lepsi, dzięki czemu wysłali wyraźne oświadczenie, że mistrz Polski wraca na odpowiednie tory. Uważana przez ekspertów za najsilniejszą ekipę w lidze drużyna Stelmetu, poległa w Gdyni i teraz grając z wicemistrzem Polski będzie się starała zetrzeć złe wrażenie. Stelmet jest ekipą, która na każdej prawie pozycji jest bardzo silna. Jedyne braki są pod koszami, gdzie brakuje zmiennika dla Adama Łapety i Olivera Stevicia. Mając jednak w składzie Hodgea, Hosleya, Chanasa, Łapetę, czy Stevocia, można spokojnie walczyć o medal mistrzostw Polski. Taki właśnie cel postawili sobie włodarze Stelmetu Zielona Góra. Koszykarze Trefla powinni skupić się przede wszystkim na obronie Hosleya, który jest najlepszym strzelcem zielonogórzan. Sporo punktów zdobywa z linii rzutów wolnych, gdyż wymusza ponad 6 fauli w meczu. To właśnie Hosley wyrasta na największą gwiazdę ekipy z „winnego grodu”. Jednak to jest team, który od samego początku przygotowań był praktycznie w komplecie. Zawodnicy nie jechali na zgrupowania swoich reprezentacji, a władze klubu były zdecydowane szybko domknąć skład. Stelmet jest bardzo zgraną ekipą.
Drużyna Trefla Sopot przed tym spotkaniem wyraźnie podniosła średnią wzrostu. Do składu, w miejsce zwolnionego Maurice Ackera, dołączył Lorenza Junior Harrington. Doświadczony zawodnik, już grał w Trójmieście - najpierw w Asseco Gdynia, później sezon w Treflu. Ważne dla występów drużyny w Eurocup jest to, że Harrington jest o 20 cm wyższy od Ackera, który ma zaledwie 172 cm wzrostu. Dwóch filigranowych rozgrywających (Tuner ma 176 cm) to mogło być ryzykowne posunięcie, szczególnie kontekście występów w Europie.
W Sopocie zwarte szeregi, drużyna po ostatnim zwycięstwie pokazała, jak doskonałą grą drużynową rozbić rywala. Rozbić tak mocno, że jej przedstawiciele na pomeczowej konferencji przepraszają swoich kibiców, rodziny i znajomych. Trefl zniszczył Kotwicę, doprowadził rywali do płaczu.
Sopocianie zdobyli 118 punktów, a żaden z graczy nie przekroczył 20 punktów indywidualnie. To pokazuje jak silna jako drużyna jest ta grupa ludzi. Żan Tabak sprawił, że Trefl Sopot gra ładną i efektywną koszykówkę.
Nasz typ: Jak uda się zatrzymać Hosleya, to wygra Trefl. Do krycia tego gracza desygnowani zostaną do podziału Dylewicz, Stefański i Waczyńśki.
Filip Albertowicz
- 27/10/2012 19:50 - Trefl pokonuje Stelmet - wynik
- 27/10/2012 11:18 - Brak chętnych do kierowania gdańskim żużlem?
- 26/10/2012 18:32 - Przerwać serię porażek
- 26/10/2012 18:28 - Czas wygrać dwa mecze
- 26/10/2012 18:23 - Wygrać seta, zdobyć punkty
- 26/10/2012 18:18 - Najlepsi uczniowie na pomorskich kortach
- 26/10/2012 18:10 - Międzynarodowy turniej curlingowy w Gdańsku
- 26/10/2012 18:01 - Lechia zwycięska w Bielsku-Białej! - wynik
- 25/10/2012 22:44 - Asseco pokonuje lidera grupy!
- 25/10/2012 21:12 - Asseco Prokom lepszy od Alby Berlin - wynik