Rozmowa z Wojciechem Fibakiem, najlepszym zawodnikiem w historii polskiego tenisa ziemnego
- Można powiedzieć, że tenis na najwyższym światowym poziomie wreszcie wrócił do Sopotu, na korty SKT.
Wojciech Fibak: To jest skomplikowane. To nie jest tak jak wszyscy mówią – pieniądze. Pan Krauze sponsorował przez tyle lat swoimi firmami i był tenis światowej klasy. Wygrywał Nadal, wygrywał Monfils. Teraz to już nie tylko pieniądze. Po drugie to są terminy. Nie można sobie wymyślić i przywrócić turniej. Mieliśmy te turnieje zablokowane. Firmy menadżerskie, które miały prawa własności odsprzedały je komuś innemu. To nie jest łatwe odzyskać termin. Latem jest olbrzymi tłok w turniejach. Teraz gdy gramy w Sopocie jest turniej w Stuttgarcie, w przyszłym tygodniu turniej w Hamburgu, w następnym turniej w Gstaad. Jest turniej w Szwecji, w Chrowacji, mistrzostwa Austrii muszą się odbyć. Ameryka zaczyna się wcześniej, bo są nowe turnieje które tam powstały między innymi w Atlancie. Jest bardzo trudno znaleźć wolny termin na rozegranie turnieju.
- W takiej sytuacji chyba trzeba się tym bardziej cieszyć, że Sopot dostał taki turniej.
Wojciech Fibak: Cieszmy się, że mamy ten turniej. Dlatego po killku latach przyjechałem do Sopotu. Jest mi miło. Kibicuje naszym zawodnikom. Szkoda mi Panfila, który miał piłkę meczową, ale nie wygrał. Szkoda, że Gawron i Janowicz trafili na siebie. Z drugiej strony mieliśmy pewność, że przynajmniej jeden Polak będzie w drugiej rundzie. Szkoda, że Przysiężny grał tak późno wieczorem. Ten kort był wolniejszy o tej porze. Może gdyby wykorzystał piłkę setową to wygrałby cały mecz. Nie wykorzystał i przegrał. Szkoda. Dla mnie Przysiężny to olbrzymi talent. Wiem, że długo nie grał, ale zagrał we wtorek pięknie.
- Na sukcesy liczymy w deblu. Nadzieje związane są z występami naszego eksportowego debla – Matkowski-Fyrstenberg.
Wojciech Fibak: Są rozstawieni z numerem jeden w turniejowej drabince i są faworytami. Miałem nadzieję, że dojdzie do bratobójczego starcia Matkowskiego i Fyrstenberga z Przysiężnym i Janowiczem. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, które z zainteresowaniem i przyjemnością bym obejrzał. Niestety nie doszło do niego, bo nasz drugi debel uległ duetowi z Australii. Matkowski i Fyrstenberg są głównymi faworytami, ale muszą uważać.
- Wtorek pokazał, że faworyci faworytami, a kort rządzi się swoimi prawami. Z turniejem już po pierwszej grze pożegnał się rozstawiony z jedynką Rosol.
Wojciech Fibak: Przegrał bardzo pechowo. Oglądałem pierwszego seta i miał chyba pięć piłek setowych. I zawsze Serb zagrał coś niesamowitego. W tenisie zawsze gra jest wyrównana. Nie ma takiej jednej gwiazdy, która dominuje. W sopockim turnieju może wygrać Francuz Robert, który pokonał Berdycha w Paryżu w pięciu setach. Może wygrać Darcis. Jest to zawodnik bardzo nierówny. Może grać wspaniale, a może grać słabo, nie trafiać i można go pokonać.
- Czy powrót turnieju ATP do Sopotu może wpłynąć na zwiększenie popularności tenisa?
Wojciech Fibak: Od lat ten turniej, poznański, szczeciński propagują tą piękną białą dyscyplinę w Polsce. Nie da się jednak ukryć, że zawsze będzie w cieniu piłki nożnej. Ciągle jest postrzegany jako sport trochę odizolowany, egalitarny. Zacząłem odnosić sukcesy w latach osiemdziesiątych, a potem przez dwadzieścia lat nie mieliśmy wybitnych tenisistów. Teraz od Agnieszki Radwańskiej i Łukasza Kubota to powraca. Dobrze, że wstęp w Sopocie jest darmowy. Ludzie mogą sobie przyjść i pooglądać ciekawe mecze. Sopot to bardzo dobre miejsce dla tenisa. Zawodnicy przyjeżdżają tu z Hiszpanii, Australii. To na pewno motywuje ludzi, żeby lepiej poznań tą dyscyplinę, którą trochę trudniej zrozumieć niż skoki czy siatkówkę. Moim zdaniem tenis staje się coraz bardziej popularny.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 15/07/2011 15:52 - Dylewicz przedłuży umowę z Treflem
- 14/07/2011 22:14 - BNP Paribas: Gortat wylądował, szansa na polski finał debla
- 14/07/2011 18:09 - Kolejne przesunięcie otwarcia PGE Areny
- 14/07/2011 14:59 - TLPS: Ekstraliga czyli status quo na górze
- 14/07/2011 14:54 - Białaszczyk: Tworzymy nową historię
- 14/07/2011 11:46 - Holender na testach w Lechii
- 14/07/2011 09:33 - Arka gromi w sparingu
- 13/07/2011 18:30 - Bez niespodzianek w składach na mecz Lotos Wybrzeże - GTŻ
- 13/07/2011 18:21 - Ruchy kadrowe w Treflu
- 13/07/2011 18:17 - Palestyńczyk w Arce