Rozmowa z Waldemarem Białaszczykiem, dyrektorem Sopockiego Klubu Tenisowego
- Starania o powrót turnieju rangi ATP do Sopotu zostały uwieńczone powodzeniem. Na korty SKT wrócił wielki tenis.
Waldemar Białaszczyk: Na pewno światowy turniej jest w Sopocie, jest na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego. To nas cieszy. To miejsce jest magiczne, jest kultowe. Cieszymy się, sopockie środowisko tenisowe, z powrotu do nas turnieju, ale cieszą się również zawodnicy, czemu dają często wyraz, że są w Sopocie i grają na tych kortach. Grają w miejscu wielkich tradycji, wielkich turniejów i wielkich mistrzów. To też obliguje do dobrego poziomu gry i do fajnych, ciekawych pojedynków, do dużego widowiska sportowego.
- Tegoroczny turniej można powiedzieć, że zaczyna pisać nową historię turniejów tenisowych najwyższej rangi w Sopocie.
Waldemar Białaszczyk: Zaczynamy od nowa. Mamy umowę podpisaną na trzy lata. Myślę, że będzie ona przedłużona na dalsze lata. Na pewno będą zmiany w kierunku większych turniejów, silniej obsadzonych, z większą pulą nagród. Dajemy sobie ten pierwszy okres trzyletniej umowy na przygotowanie kolejnej edycji wielkich turniejów tenisowych na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego. Uzyskaliśmy to przede wszystkim dzięki pomocy pana Ryszarda Krauze, który w znaczącym stopniu wspiera to przedsięwzięcie. Mamy pomoc ze strony miasta, pana prezydenta Jacka Karnowskiego, który się osobiście w to zaangażował. Wielki tenis na pewno. Nazwiska o których usłyszymy w przyszłości na pewno. Ciekawe pojedynki na pewno. Kwestia porównania jak daleko od swoich przeciwników są nasi zawodnicy. To jest też kwestia pewnej konfrontacji. Za chwilę mamy turniej w Poznaniu. Dla czołówki naszych, polskich zawodników jest więc możliwość powalczenia u siebie, na swoich kortach i ugrania punktów ATP.
- Po przerwie rozpoczęcie jest najtrudniejsze. Sezon jest wypełniony turniejami i trudno znaleźć termin, w którym można byłoby ściągnąć dobrych zawodników. Przy kolejnych edycjach powinno być z tym łatwiej, bo zawodnicy będą już mieli w pamięci, że jest w tym okresie turniej w Sopocie.
Waldemar Białaszczyk: Zgadzam się. Ta przerwa w organizacji turniejów spowodowała, że pewne więzi się zerwały. Tworzymy nową historię. Uważam, że dla wszystkich będzie to sukces. I dla miasta, i dla turystów i dla miłośników tenisa. Jest po co przyjść na korty Sopockiego Klubu Tenisowego, bo naprawdę jest co oglądać. Poziom jest bardzo dobry. Taką tradycją jest, że zawodnicy, którzy w Sopocie wygrywają lub znajdują się w finale to okazuje się, że po dwóch latach znajdują się w światowej czołówce. Najlepszym przykładem Rafael Nadal. Cieszmy się, że widzimy ich dziś na sopockich kortach, a za chwilę będziemy ich nazwiska słyszeli na światowych kortach i to na czołowych miejscach. Poziom jest bardzo wyrównany. Ręce same składają się do oklasków. Cieszymy się, że dość spora grupa widzów ogląda mecze. Wstęp jest wolny i kibice mogą oglądać tenis na bardzo dobrym poziomie. Miłośnicy tenisa mogą oglądać mecze od godzin przedpołudniowych do późnego wieczora.
- Przy okazji powrotu na korty SKT wielkiego tenisa odnowione zostały obiekty klubowe.
Waldemar Białaszczyk: Włożyliśmy bardzo duże środki w modernizację i remont obiektu. To na pewno służy wszystkim i grającym i oglądającym. Klub wypiękniał. Stworzyły się pewne możliwości z których teraz korzystamy. Dla zawodników i całego turnieju to są fajne rzeczy. Jest fajny klimat, obiekty spełniają oczekiwania. Myślę, że wszyscy się tu dobrze czują.
- Jest już sukces organizacyjny. Trudniej będzie o sukces sportowy, bo Polacy szybko poodpadali z turnieju.
Waldemar Białaszczyk: Mecze są naprawdę bardzo wyrównane. Nie rozumiem co się stało. Panfil miał piłkę meczową. Przysiężny prowadził w drugim secie 4:0 i nagle coś się zacięło. Może trochę szczęścia brakuje. Na pewno mają motywację, że grają przed swoją widownią, która ich wspiera.
- Pozostaje tylko zaprosić na weekendowe spotkania.
Waldemar Białaszczyk: Zapraszamy wszystkich na korty Sopockiego Klubu Tenisowego na piątkowe, sobotnie i niedzielne mecze. Warto przyjść i popatrzeć na tenis na najwyższym poziomie.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 16/07/2011 08:29 - Zaczyna się jazda o wszystko
- 15/07/2011 15:52 - Dylewicz przedłuży umowę z Treflem
- 14/07/2011 22:14 - BNP Paribas: Gortat wylądował, szansa na polski finał debla
- 14/07/2011 18:09 - Kolejne przesunięcie otwarcia PGE Areny
- 14/07/2011 14:59 - TLPS: Ekstraliga czyli status quo na górze
- 14/07/2011 14:46 - Fibak: Cieszmy się tym turniejem
- 14/07/2011 11:46 - Holender na testach w Lechii
- 14/07/2011 09:33 - Arka gromi w sparingu
- 13/07/2011 18:30 - Bez niespodzianek w składach na mecz Lotos Wybrzeże - GTŻ
- 13/07/2011 18:21 - Ruchy kadrowe w Treflu