Koszykarze Trefla Sopot wysoko pokonali Rosę Radom 102:75 i w kolejnym meczu pokazali się z niezłej strony. Ich przeciwnicy szybko stracili wiarę w zwycięstwo, choć jeszcze w trzeciej kwarcie starali się gonić rywala.
Trefl Sopot - Rosa Radom 102:75 (30:18, 20:16, 23:24, 29:17)
Trefl: Adam Waczyński 21, Sarunas Vasiliauskas 20, Michał Michalak 12, Paweł Leończyk 11, Lance Jeter 11, Yemi Gadri-Nicholson 9, Milan Majstorovic 8, David Brembly 5, Łukasz Jaśkiewicz 4, Marcin Stefański 1.
Rosa: Jakub Dłoniak 22, Elijah Johnson 18, Kirk Archibeque 13, Korian Locious 13, Kamil Łączyński 4, Hubert Radke 2, Kim Adams 2, Jakub Zalewski 1, Robert Witka
Co można napisać po takim spotkaniu? Był to mecz bez historii. Trefl głównie za sprawą Adama Waczyńskiego i Sarunasa Vasiliauskasa bez większego wysiłku pokonał rywala. Dobrze spisywał się prawie każdy, kto pojawił się na parkiecie. Świetny był Jeter (mało kto by ośmielił się tak napisać choć raz w tym sezonie), który nie dość, że punktował, to jeszcze dużo podawał, zaliczając 8 asyst. Widać było, że Google Translator działa, bo chyba zaznajomił się z opiniami polskich dziennikarzy na temat jego statystyk. W tym spotkaniu bardzo się starał i udało mu się choć na chwilę odzyskać zaufanie kibiców. Wreszcie małe przebłyski dobrej gry pokazał Milan Majstorović, a pozostali podkoszowi nie zeszli poniżej swojego bardzo solidnego poziomu. Pochwalić też trzeba Łukasza Jaśkiewicza, który dostał wreszcie szansę na granie i odwdzięczył się 4 punktami i jedną bardzo efektowną indywidualną akcją.
Teraz o rzeczach mniej przyjemnych. W czwartej kwarcie Eliah Johnson postanowił zrobić krzywdę Michałowi Michalakowi. Wręcz bandyckie zachowanie gracza Rosy, który ściągnął Michalaka w dół za nogę, gdy ten leciał nad obręcz z piłką. Uchwyciły to aparaty obserwujących to dziennikarzy (zdjęcia do obejrzenia min. na oficjalnej stronie Trefla), ale nawet patrząc z drugiej strony hali widać było, że był na pewno faul. Panowie sędziowie wykazali się brakiem spostrzegawczości i faulu nie dostrzegli, choć gracz Trefla z hukiem wylądował na parkiecie (twardy z niego zawodnik, bo punkty zdobył). Zdenerwowany Michalak nie potrafił opanować emocji i rzucił się na Amerykanina. Został ukarany dyskwalifikacją. Była to chyba przesadna kara, bo do żadnych rękoczynów nie doszło, wystarczył by faul techniczny. Amerykanin nie ucierpiał, może tylko (jak się domyślamy) cześć jego matki. Natomiast po tym meczu ukarani powinni być sędziowie meczowi, za dopuszczenie do takich antagonizmów i podejmowanie co najmniej niedwuznacznych decyzji. Po drugie Johnson za takie faule (na granicy usiłowania sprowadzenia trwałego uszczerbku na zdrowiu) nie ma prawa grać przynajmniej do końca roku. Ciekawe tylko, czy liga się pochyli nad tą sprawą.
FA
- 08/12/2013 19:11 - Asseco bardzo blisko sensacji - wynik
- 08/12/2013 19:01 - Lechia ograła Legię! - wynik
- 08/12/2013 11:55 - Atom Trefl - Chemik LIVE: 3:2 - 21:25, 19:25, 25:19, 25:22, 15:11
- 07/12/2013 18:53 - Rozbić Wojskowych!
- 07/12/2013 18:47 - Zmęczona ZAKSA ograła Lotos Trefl
- 05/12/2013 21:16 - Trzy punkty z wyjazdów to dużo?
- 05/12/2013 20:51 - Nie mamy swoich w pucharze
- 04/12/2013 20:21 - Lechia straciła w Krakowie dwie bramki i dwóch piłkarzy
- 04/12/2013 18:54 - Fredrik Lindgren w Wybrzeżu
- 04/12/2013 18:25 - Atom Trefl ponownie przegrał z VakifBankiem