Rozmowa z Teun Buijsem, trenerem Atomu Trefl Sopot
- Za panem pierwszy miesiąc prowadzenia Atomu Trefla. Jak oceniłby pan ten okres?
Buijs: Pierwszy mecz w Policach był dla nas trudny. Były powody, dla których nam nie wyszedł. Potem było dużo lepiej. Nawet w meczu we Wrocławiu rytm naszej gry był niezły. W ataku zawodniczki nie potrafiły oszukać, zmylić bloku. To jest element który wymaga czasu, doświadczenia. Trzeba zdawać sobie sprawę, że mamy młode zawodniczki w drużynie, które muszą się uczyć. Nie jestem niezadowolony z tego jak drużyna się rozwija. Wystarczy spojrzeć na nasz blok i grę obronną. Musimy jednak kończyć mecze. Na tym poziomie trzeba trochę więcej od każdej zawodniczki. Musimy nad tym pracować.
- W Policach i we Wrocławiu drużyna mogła i powinna wygrać drugie sety, ale nie wykorzystała okazji, co przekładało się na grę w trzecich partiach obu spotkań.
Buijs: To było rozczarowujące. Przegraliśmy dwa sety. W drugim mocno walczyliśmy. Trzeba się z tym pogodzić i dalej walczyć. To jest związane z naszą grą i jakością naszego ataku. To następny krok, który musimy wykonać.
- W tym roku Atom Trefl jest wyrównaną drużyną, w której każda z zawodniczek może być najlepiej punktującą. Nie ma takiej zdecydowanej liderki, taką była przed rokiem Rachel Rourke, która w trudnym momencie mogła by wziąć ciężar gry na swoje barki.
Buijs: Taka jest sytuacja. W poprzednim sezonie był zupełnie inny styl gry w siatkówkę. Teraz musimy go zmienić. Nie możemy grać tak jak z Rachel, bo Rachel nie ma. To wymaga zmian w grze Izy, która musi grać bardziej taktycznie. Również atakujące mają większą odpowiedzialność. To kwestia czasu.
- W kadrze są Brizitka Molnar i Judith Pietersen. Obie niegrają zbyt wiele. Jaka jest tego przyczyna?
Buijs: Na tą chwilę dobrze spisuje się Ania (Podolec - dop. TŁ), poprzednie mecze były lepsze niż ten we Wrocławiu. Jest bardziej doświadczona od Judith. Ania musi się nauczyć radzi sobie z trudnymi sytuacjami, znajdywać dla nich dobre rozwiązania. Rywalizacja z Judith dobrze zrobi obu zawodniczkom. Trenują i walczą o pozycję. Konkurencja jest dobra. Taką samą rywalizację mamy na pozycji przyjmującej. Moim zdaniem mamy cztery dobre zawodniczki na tej pozycji. Każda z nich ma swoje atuty. Najsolidniej w tym momencie prezentuje się Charlotte Leys. Pokazuje się z dobre strony od kilku tygodni. Bardzo dobrą pracę wykonuje Klaudia. Dobrze radzi sobie z trudnymi piłkami obijając ręce rywalek. Kimberly ma pewne problemy z przyjęciem i w tym elemencie musi się poprawić. Brizitka jest tak pośrodku. Potrzebuje czasu na parkiecie. Dostanie go w meczach z Piłą i Łodzią i będzie mogła się wykazać.
Rozmawiał Tomasz Łunkiewicz
- 12/11/2013 16:38 - II Memoriał im. Brunona Bendiga w Gdyni
- 10/11/2013 22:20 - Koszykarze w kratkę
- 09/11/2013 20:43 - Lechia przegrała z kolejnym outsiderem - wynik
- 09/11/2013 20:29 - Arka ograła biało-zielonych z Grudziądza - wynik
- 09/11/2013 14:41 - Atom Trefl - Nafta LIVE: 3:0 - 25:21, 25:12, 25:18
- 08/11/2013 23:45 - Arka chce pokonać biało-zielonych - zapowiedź meczu Olimpia Grudziądz - Arka
- 08/11/2013 21:55 - Lotos Trefl popsuł urodziny Treflika
- 06/11/2013 18:22 - Trzeba się uzbroić w cierpliwość
- 05/11/2013 21:43 - To nie była biało–zielona jesień – czyli podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu Lechii Gdańsk
- 05/11/2013 19:08 - Arka rozgromiła Koronę w 1/8 Pucharu Polski - wynik