"Atomówki" zdobyły Łódź

Po bardzo zaciętym meczu siatkarki PGE Atomu Trefl pokonały w Łodzi Budowlanych 3:1 (26:28, 26:24, 25:23, 25:21).

Budowlani - PGE Atom Trefl 1:3 (28:26, 24:26, 23:25, 21:25)
Budowlani: Polańska 10, Twardowska 3, Pycia 10, Beier 14, Vincourova 4, Grajber 8, Medyńska (libero) - Muresan 19, Tobiasz, Woźniaczka, Brzezińska 2,

PGE Atom Trefl: Tokarska 5, Balkestein 23, Djerisilo 3, Efimienko 2, Radenković 2, Zaroślińska 18, Durajczyk (libero) - Cooper 8, Miros, Kaczmar, Damaske 8, Łukasik
MVP Balkestein

Łodzianki walczą o miejsce w pierwszej czwórce i na parkiecie stawiły sopociankom twardy opór. Aż trzy sety kończyły się najmniejszą możliwą wygraną, a w dwóch grano na przewagi.

W mecz lepiej weszły łodzianki, które zaczęły pierwszego seta od prowadzenie 5:0. Sopocianki jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną wyrównały (7:7). Gospodynie utrzymywały minimalną przewagę, a podopieczne trenera Lorenzo Micellego je goniły. Sopocianki odrobiły trzypunktową stratę (19:22) i wyszły na prowadzenie (23:22). W końcówce obie drużyny miały szanse na wygranie seta i udało się to łodziankom.

Drugi set był wyrównany z minimalną przewagą gospodyń na początku. Po pierwszej przerwie technicznej przewaga Budowlanych wzrosła nawet do 5 punktów (15:10). Sopocianki doprowadziły do wyrównania tuż po drugiej przerwie technicznej (16:16). Kolejne minuty to gonienie wyniku przez podopieczne Micellego. Łodzianki miały dwie piłki setowe, ale ich nie wykorzystały, a sopocianki od wyniku 24:22 zdobyły cztery punkty z rzędu i wyrównały stan meczu.

Po wyrównanym początku trzeciego seta inicjatywę zaczęły przejmować łodzianki, które maiły 2-3 punkty przewagi. Sopocianki zdołały wyjść na prowadzenie przed przerwą techniczną (15:16). Podopieczne trenera Micellego miały już trzy punkty przewagi (19:16), ale gospodynie zdołały wyrównać, a nawet wyjść na prowadzenie (22:21). Końcówka należała do sopocianek, które zdobyły trzy ostatnie punkty w trzeciej partii.

W czwartym secie od początku nieznacznie przeważały podopieczne trenera Micellego, ale nie mogły uzyskać przewagi większej niż 2-3 punkty. Łodzianki nie zamierzały się poddawać i momentami przejmowały inicjatywę i wyszły nawet na prowadzenie (12:11). Sopocianki szybko odzyskały prowadzenie i miały 1-2 punkty przewagi. Mecz zakończyły dwie mini serie punktowe. Najpierw łodzianki zmniejszyły straty z 18:22 na 21:22, a trzy ostatnie punkty na swoje konto zapisały sopocianki.

Tomasz Łunkiewicz