Przede mną na biurku leży spory zbiór czarno-białych kart pocztowych, rozrzucone stanowią jednak dość spójną kolekcję widoków Gdańska i Pomorza. Zwracają uwagą swą artystyczną atrakcyjnością. Stanowią małe dzieła sztuki graficznej. Cykl, który na żywo widzę po raz pierwszy.
Pocztówki robią wrażenie, bowiem widać, że to dzieła wykonane przez doskonałych artystów. Rozpoznaję bardzo dobre nazwiska, mistrzów powojennej gdańskiej grafiki. Odwracam kartki i okazuje się, że to seria wydana przez „Komitet Obchodu 500-lecia Powrotu Gdańska do Polski” zatytułowana „Gdańsk i Pomorze Gdańskie w Grafice dawnej i współczesnej”.
Władysław Lam, Fragment Starego Gdańska, drzeworyt sztorcowy
Karty pochodzą z Drukarni Narodowej w Krakowie i wydane zostały w 1955 roku. Prezentują dzieła graficzne: drzeworyty, drzeworyty sztorcowe, akwaforty, akwatinty, rysunki takich mistrzów jak: Władysław Lam, Stanisław Rolicz, Bogusław Marschall, Stanisław Żukowski, Bogusław Rogiński, Stanisław Katzer, Maciej Kilarski czy Irena Kuran-Bogucka. Artyści w znacznej większości przybyli do Gdańska zaraz po zakończeniu działań wojennych z Wilna i Lwowa, kończyli Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Wileńskiego i Instytut Sztuk Pięknych we Lwowie. Szukając swojego nowego miejsca na ziemi dotarli do Gdańska, który uważali w swych poszukiwaniach twórczych za nowe oryginalne wyzwanie. Miasta powracającego do Polski. Miasta umordowanego, splądrowanego i zrujnowanego, miasta z charakterem i wymową holenderskiego stylu architektonicznego, ale z duchem gdańskiego kupiectwa, polskich flisaków i wszechobecnymi wizerunkami polskich królów. Królów dających wyraz polskiej potęgi na morzu, ale i w ich cieniu żyjących skromnych, lecz dumnych kaszubskich rybaków. Klimat na który trafili nie był zaskoczeniem, raczej otaczające zniszczenia przekraczały wyobrażenia.
Stanisław Rolicz, Statki w Porcie Gdyńskim, akwaforta
Bogusław Marschall, Barbakan Gdański, drzeworyt sztorcowy
Karty pocztowe pochodzą z pierwszej połowy lat 50. a więc z czasu odbudowy Gdańska, ale i zachowanych nielicznych fragmentów starego miasta i okolic. Możemy zatem zobaczyć ruch statków w Gdyńskim porcie, kaszubską farę w Pucku, wzgórze fromborskiego kompleksu katedralnego, widok na zrujnowane molo w Brzeźnie czy połów miejscowych rybaków.
Maciej Kilarski, Frombork, rysunek
Bolesław Rogiński, Gdańsk, Fontanna Neptuna, akwaforta z akwatintą
Myślę, że prace te stanowią pewien kanon myślenia o artystycznym wyrazie powojennej grafiki, trochę opartej na przedwojennym surowym realizmie. Prezentują specyficzny, siermiężny dokumentacyjny styl, ograniczony brakiem możliwości technicznych, w wyrazie jednak bardzo interesujących. Prace te, należy przypuszczać, wskazywały drogę przyszłym pokoleniom artystów kształcących się w Gdańsku i później rozwijających miejscową grafikę.
Irena Kuran-Bogucka, Na Plaży w Brzeźnie, akwaforta z akwatintą
Stanisław Katzer, Puck, drzeworyt
Te małe dzieła mogą się podobać, zwracają uwagę swym artystycznym pochodzeniem ale również i zapisem pejzażu początku lat 50, uchwyceniem aktualnego stanu. W tym czasie tak szybko zmieniającego się bowiem odbudowa miasta postępowała bardzo szybko. Myślę również, że to uznanie nowych artystów dla głębokiej sięgającej XVII wieku tradycji mistrzów gdańskiej grafiki: Jeremiasa Falcka Polonusa, Piotra Willera czy Daniela Chodowieckiego. Powojenni artyści w sposób naturalny przedłużyli głębokie graficzne tradycje miasta dokumentując jego ówczesny stan.
Stanisław Żukowski, Połów, drzeworyt
Dziś z wielkim sentymentem możemy je oglądać, ale myślę, że także z wielkim zaciekawieniem. To nie tylko pejzaż gdańskiej architektury wzbogaca i wzbudza duże zainteresowanie ale także artystyczny wyraz ówczesnej estetyki, genialnych prac Władysława Lama, Stanisława Rolicza, Stanisława Żukowskiego czy Bogusława Marschalla ucznia drohobyckiej znakomitości Brunona Schulza. Raz jeszcze odkrywamy losy gdańskiej grafiki, której należy się baczniejsza uwaga i większa, pełniejsza publikacja.
Stanisław Seyfried
Podpisy prac oryginalne (1955)
zdjęcia: Mariusz Hoffman
Karty pocztowe pochodzą ze zbioru gdańskiego kolekcjonera Andrzeja Walasa
Inne artykuły związane z:
- 31/12/2019 15:29 - W stronę tradycji
- 23/12/2019 21:07 - Prof. Czesław Tumielewicz: Nie nudzę się
- 14/12/2019 12:03 - Malarskie klimaty Gdańska
- 09/12/2019 16:08 - Swobodny Marek Wróbel i Gdańsk przez pryzmat
- 02/12/2019 13:05 - Gdańsk przez pryzmat
- 20/11/2019 17:48 - Mistrzowie sopockiego malarstwa
- 15/11/2019 16:24 - Henryk Cześnik: Odkrywanie ducha
- 14/11/2019 18:44 - Prof. Henryka Cześnika z Nagrodą im. Kazimierza Ostrowskiego
- 11/11/2019 16:43 - Pani Ewa z sopockiej Willi Klara
- 03/11/2019 16:08 - Ryszard Kowalewski – Moje góry