W tym roku minęło osiem lat od śmierci prof. Zdzisława Walickiego. W XIII edycji cyklu wystaw „Ocalić od zapomnienia”, gdańskie środowisko Związku Polskich Artystów Plastyków wraz z Akademią Sztuk Pięknych i rodziną artysty przygotowało imponujący pokaz.
Od trzynastu lat środowisko gdańskich artystów skupione w Związku Polskich Artystów Plastyków w cyklu wystaw „Ocalić od zapomnienia” przypomina od lat nieżyjących swoich kolegów. Jednak co roku pojawia się ten sam dylemat. Kto tym razem będzie bohaterem wystawy? Niestety osób zasługujących na taką prezentację w gdański środowisku malarskim przybywa. Trudno sięgać po dawne znakomitości, choć im należy się to również, jak Wójcik, Karolak, Michałowski, Czychowski, kiedy odchodzą następni - Gabszewicz, Wiśniewski, Ruhnke Duszeńko, Strzelecka, Czerwonka. Taka jest kolej rzeczy. Ludzie umierają i na żyjących spoczywa obowiązek zapisania ich w pamięci. To trudne zadanie, choć nie niemożliwe. Sposobów jest wiele. Wystawa to tylko początek. Wydaje się, że trzeba zrobić więcej, szczególnie kiedy malarz odchodzi w samotności i pozostaje spuścizna artystyczna, którą trzeba zabezpieczyć. To jednak problem na inny czas. Do tej pory swoje wystawy w cyklu „Ocalić od zapomnienia” mieli już: W. Markowski, R. Usarewicz, M. Kasprowicz, Z. Kałędkiewicz, M. Baryłko, J. Zabłocki, B. Borowski, K. Śramkiewicz, K. Ostrowski, M. Duszeńko, P. Zajęcki i R. Pietkiewicz.
Aleksandra Walicka - żona profesora, malarka i obok z prawej strony Magdalena Heyda - Usarewicz - malarka
W tym roku minęło osiem lat od śmierci prof. Zdzisława Walickiego. W XIII edycji cyklu wystaw „Ocalić od zapomnienia”, gdańskie środowisko Związku Polskich Artystów Plastyków wraz z Akademią Sztuk Pięknych i rodziną artysty przygotowało imponującą wystawę. Obok serii obrazów olejnych, suchych pasteli na wystawie zobaczyć możemy dorobek edytorski, plakaty oraz małe rysunki, w większości będące pewnym komentarzem do sytuacji okresu w którym były tworzone. Same tytuły prac z przełomu lat 60- i 70-tych mówią same za siebie, na przykład: „Ciągle to samo”, „Dziwne myśli”, „Zależność”, „Na pewno się stoczy” czy „Tęsknota do powszechnej harmonii”. Zapis graficzny tych prac dość trudny do jednoznacznej interpretacji, przynajmniej w tytułach w sposób raczej otwarty i jawny odnosił się do otaczającej rzeczywistości.
Od lewej: Mariusz Sładczyk - członek OG ZPAP, prof. Ludmiła Ostrogórska - rektor ASP w Gdańsku, Ryszard Kowalewski - prezes OG ZPAP
Aleksandra Walicka
Dużym zaskoczeniem wernisażu był występ Ola Walickiego, naszego czołowego kontrabasisty jazzowego, syna Zdzisława Walickiego. Muzyk w swojej kompozycji nawiązał dialog artystyczny z obrazami taty. Ten smakowity występ wzniósł wystawę na wyżyny artystycznego wydarzenia. Abstrakcyjne obrazy taty i improwizacja jazzowa syna przyniosła piorunujący efekt. Pełna maestria, nie do powtórzenia.
Olo Walicki
Olo Walicki
Powracając jednak do samej ekspozycji to jak się wydaje, Zdzisław Walicki nie był człowiekiem polityki jednak lubił jej otoczenie. Polityka była dostarczycielką dobrych tematów, ale namiętności pozostawiał dla kochającej rodziny. Dopiero ta prezentacja w sposób pełny unaoczniła szeroki charakter jego sztuki i to zarówno jeżeli chodzi o temat jak i technikę. Dotychczas profesor postrzegany był przez pryzmat prac edytorskich, obwolut książek, plakatów, znaków graficznych czy projektów tkanin. Na wystawie zobaczyć możemy całą serię obrazów z lat 60- i 70- tych. To właśnie one kreślą w sposób najbardziej właściwy wpływy łódzkiej szkoły plastycznej, którą kończył w 1967 roku w pracowni prof. Zdzisława Głowackiego.
Zdzisław Walicki, bez tytułu, niedatowany, olej
W eseju Mariusza Sładczyka opublikowanym w interesującym katalogu, który towarzyszy wystawie przeczytać możemy „W jego obrazach wyraźne są wpływy Stażewskiego, Strzemińskiego i szkoły polskiego konstruktywizmu, a więc ogromna dyscyplina formalna w służbie estetyki. Budowa obrazu poddana jest zasadom racjonalizmu, porządkowania kompozycji za pomocą powtarzalnych elementów, podstawowych kontrastów, układów form prostokątnych, kwadratowych i elementów reliefowych. Abstrakcyjne obrazy Zdzisława Walickiego, a zwłaszcza owa „chłodna”, intelektualna abstrakcja geometryczna bliska jest syntezie graficznego znaku. To ten rodzaj myślenia, który ujmuje doświadczenie w możliwie najprostszy wzór, najcelniejszy przekaz.”
Zdzisław Walicki, bez tytułu,1963, olej
Wystawa Zdzisława Walickiego jest wielką okazją do prześledzenia wybrzeżowej grafiki w okresie rodzenia się nowej politycznej świadomości Polaków. Graficzne metamorfozy profesora do dziś wytrzymują próbę czasu i są rzetelnym zapisem historii gdańskiej grafiki tamtych lat.
Zdzisław Walicki, projekty plakatów
Ekspozycja czynna będzie do 26 września. Aula Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Targ Węglowy 6.
Stanisław Seyfried
fot. Stanisław Seyfried
Inne artykuły związane z:
- 14/10/2015 20:18 - Ulotny konkret Zdzisława Brodowicza
- 06/10/2015 19:21 - Jerzy Fober w Kartuskiej Galerii Refektarz
- 02/10/2015 12:45 - Józef Paweł Karczewski - artysta wielowymiarowy
- 21/09/2015 17:08 - „W drodze” - Danuta Joppek: Od galionu po gdańską ekspresję
- 17/09/2015 17:36 - Boska tajemnica Stanisława Białogłowicza
- 03/09/2015 21:10 - Interesująco w gdańskich galeriach sztuki
- 27/08/2015 16:09 - Ryszard Kowalewski w Galerii Jednego Dzieła
- 20/08/2015 21:48 - Oliwska Droga Krzyżowa prof. Wacława Taranczewskiego
- 13/08/2015 17:09 - Oliwski Kościół Ojców Cystersów
- 04/08/2015 17:37 - Wspomnienie o Kazimierzu Ostrowskim