Faith No More zagrali chyba lepszy koncert niż kiedy ostatni raz kilka lat temu gościli na Open'er Festival. Tłumy ludzi, które zgromadziły się pod sceną nie mogły czuć się zawiedzione.
Koncert był cudowny, ale i eklektyczny pod względem wizualnym. Do mocnych brzmień, jakie zaserwowali muzycy towarzyszył im sterylny biały kolor, ferie świateł oraz mnóstwo kwiatów rozstawionych na scenie. O ile przy „Easy” to wszystko było spójne, o tyle przy „Last Cup of Sorrow” już mogło wydawać się nieco dziwne.
Ale Amerykanie od lat już do tego przyzwyczaili swoich słuchaczy. Zawsze stawiali bardzo duży nacisk na aspekt wizualny. Nie inaczej było w Gdyni. Wszyscy muzycy, poza perkusistą, byli ubrani na biało. Ale do tego też przecież przyzwyczaili. Wszyscy bardziej oczekiwali jak wyróżni się lider, Mike Patton. Występował już przecież w czerwonym garniturze, roboczym uniformie czy z odblaskowymi blaszkami przyszytymi do ubrania. Na Open'erze postanowił jednak wtopić się bielą w zespół.
Wyróżniał się za to wokalem. Kiedy przed pięciu laty widać było, że jego muzyczne solowe i w innych projektach podróże mocno przeszkadzały koncertowi – który i tak był kapitalny – teraz było zupełnie inaczej.
Zespół brzmiał bardzo płytowo. Ciężko było się doszukać wielkich różnic między nagraniami studyjnymi, a tymi, które zaprezentowali w Kosakowie. To bardzo podobało się publiczności, która tłumnie zgormadziła się pod sceną. W ostatni dzień Open'era panowała dość mizerna frekwencja, Mimo tego chyba 90% z tych, którzy wybrali się na teren festiwalu stawiło się na koncercie Faith No More, co robiło piorunujące wrażenie.
Mike Patton po raz kolejny udowodnił, że jest absolutnym królem sceny. I to ludzie muszą zadecydować kto wygrał wyścig po koronę Kosakowa w 2014. Czy on, czy też występujący dzień wcześniej Jack White.
Zaproszenie Amerykanów do bycia headlinerem tegorocznego festiwalu było strzałem w dziesiątkę. Tym bardziej, że był to ich drugi i ostatni koncert w tym sezonie. W ogóle cały festiwal – mimo wycofania się przecież z głównego sponsoringu Heinkena – stał na bardzo wysokim poziomie. Ale na podsumowanie przyjdzie czas w innym tekście.
goch
fot. Patrycja Sobucka
- 11/08/2014 12:09 - iFestival w nowej odsłonie
- 28/07/2014 15:34 - Szaleństwo! Świetny show Backstreet Boys
- 25/07/2014 12:51 - Powrót do przeszłości - Backstreet Boys zaśpiewają w Ergo Arenie
- 11/07/2014 15:07 - Alter Art podał pierwsze szczegóły dotyczące Open'er Festival 2015
- 06/07/2014 19:36 - Podsumowanie Open'er Festival 2014 - GALERIE
- 04/07/2014 21:41 - Open'er '14: Mistrz Jack White
- 04/07/2014 18:26 - Open'er '14: Magiczna moc Foals
- 04/07/2014 09:48 - Open'er '14: udany drugi dzień festiwalu
- 02/07/2014 23:49 - Open'er '14: Foster the People mistrzowsko zamknęli dużą scenę
- 02/07/2014 21:35 - Open'er '14: The Black Keys – pierwsi headlinerzy zawiedli