Niedzielny koncert w zamkowym Karwanie w Malborku zgromadził spory tłum widzów. Głównie malborczan, ale była też spora grupa z Elbląga, a także z innych okolicznych miast. Powodem zgromadzenia tak sporej widowni był „Wieczór Uwielbienia”.
Koncertowały dwa zespoły - rodzimy, na co dzień i od święta grający w Kościele Zielonoświątkowym w Malborku oraz gwiazda wieczoru - grupa muzyczna z Fromborka, pod kierunkiem prof. dr hab. Wojciecha Gajewskiego. Tu w roli lidera zespołu, na co dzień historyka i religioznawcy, doktora habilitowanego nauk humanistycznych, profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Gdańskiego, a zarazem pastora Kościoła Zielonoświątkowego we Fromborku.
Sprawca muzycznego zamieszania, prof. Wojciech Gajewski
Karwan tego wieczoru był pełen efektów laserowych, estradowej mgły i dymu oraz radośnie ciepłej atmosfery. Był pełen podniesionych rąk, a przede wszystkim „uwielbieniowej”, czytaj religijnej piosenki. Widzowie poprzychodzili całymi rodzinami.
Zespół z Fromborka
Koncert zaś był swoistym spektaklem, były tu wątki judaistyczne, mesjańskie i… piosenka barda Jacka Kaczmarskiego w aranżacji fromborskiego zespołu.
- Była to to dla mnie niesamowita chwila – stwierdził pan Stanisław Staroń, jeden z wielu wzruszonych i rozemocjonowanych widzów, zaraz po zakończeniu koncertów.
Zespół z Malborka z „Przyjaznego Kościoła” na Piaskach
Bo nie był to li tylko sam koncert dwóch zespołów. Było to przyjęcie duchowe i możliwość spotkania przy kawie i smacznym cieście domowej roboty przygotowanym przez członków Zboru Zielonoświątkowego - „Przyjazny Kościół’ z malborskich Piasków.
- Pragnę podziękować organizatorom Wieczoru Uwielbienia za tę szczególną inicjatywę i możliwość wspólnego uczczenia Boga i proklamacji tego, co On dla nas uczynił. Ufam, że przesłanie ze sceny i atmosfera Bożej obecności odcisnęła swoje piętno na sercach uczestników Wieczoru i przyniesie trwałe korzyści w umocnieniu naszej relacji z Jezusem Chrystusem - powiedział Andrzej Robaczek, pastor „Przyjaznego Kościoła”.
Podobne koncerty, w innych miastach Powiśla i Żuław odbywają się za sprawą Wojciecha Gajewskiego i jego grupy muzyków. Tu w pełni pokazujących kunszt oraz profesjonalizm wykonania i oprawy akustycznej czy świateł. To nie taki sobie koncert na lokalnym poziomie, to profesjonalny majstersztyk za zupełną darmochę. Jedyna niepowtarzalna okazja, której nie można było przegapić. Wystarczyło tylko czytać z uwagą plakaty rozwieszone w mieście i przyjść na koncert bez żadnych uprzedzeń. Bowiem był to fajny koncert, fajna atmosfera, fajni muzycy i fajni widzowie różnych opcji, wspólnot religijnych, światopoglądowych, chcący razem dzielić się z sobą i innymi, w wieczorny czas w malborskim Karwanie.
Krzysztof Hajbowicz
Inne artykuły związane z:
- 07/09/2016 14:41 - Tak się bawi, tak się bawi ROD Kopernik!
- 08/07/2016 17:34 - Malbork w Europarlamencie
- 25/06/2016 08:33 - To nie jest jakieś tam miasto, to nie jest jakiś tam zamek
- 20/06/2016 18:41 - Preludium malborskiego Festiwalu Kultury Dawnej – czyli Szpital Jerozolimski na miarę współczesności
- 20/06/2016 18:26 - Pocztówkowa podróż w przeszłość Malborka
- 06/06/2016 19:41 - Dofinansowanie aktywizacji społeczno-zawodowej w powiecie malborskim i sztumskim
- 31/05/2016 11:40 - Malborskie wybory do MRDPP
- 31/05/2016 11:23 - PIASKOWY FESTYN w Malborku
- 29/05/2016 15:19 - Autor „Klątwy Bursztynowej Komnaty” w piwnicy czyli spotkanie z Januszem Moździerzem
- 29/05/2016 15:00 - Stworzenie "Zewnętrznego Muzeum Fortyfikacji"