To było jedno z najdłuższych spotkań w historii piłkarskiej ekstraklasy. Mecz Górnika i Lechii trwał w sumie ponad 2,5 godziny i zakończył się remisem 1:1 (1:0).
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Szymon Włodarczyk (45+9), 1:1 Łukasz Zwoliński (71)
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Emil Bergstrom, Richard Jensen, Erik Janża - Dani Pacheco, Kanji Okonuki - Norbert Wojtuszek (79 Paweł Olkowski), Jean Mvondo, Mateusz Cholewiak (79 Jonatan Kotzke) - Szymon Włodarczyk (79 Piotr Krawczyk), Lukas Podolski.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Kristers Tobers - Ilkay Durmus (56 Kacper Sezonienko), Maciej Gajos (56 Kevin Friesenbichler), Conrado (80 David Stec) - Łukasz Zwoliński
Spotkanie, 50. w historii ligowej rywalizacji Lechii i Górnika, zaczęło się na zielonej murawie, ale około 5. minuty rozpoczęły się opady śniegu, które z każdą minutą się nasilały. Coraz gorsza widoczność wpływała na grę. Na boisku nie działo zbyt wiele. W 16. minucie Łukasz Zwoliński umieścił piłkę w bramce gospodarzy, ale był na wyraźnym spalonym i na tablicy pozostał wynik 0:0. W związku z coraz gorszymi warunkami około 30. minuty arbiter odesłał zawodników obu drużyn na szatni. Podczas przerwy służby porządkowe usunęły śnieg z murawy i pomalowały na czerwono linie. Po powrocie drużyn na boisko przeważał Górnik, ale to Lechia była bliżej objęcia prowadzenia. Conrado i Ilkay Durmus byli bliscy otworzenia wyniku, ale brakowało im skuteczności, albo na posterunku był Daniel Bielica. W końcówce pierwszej połowy i doliczonym czasie gry główną rolę odegrał VAR. Najpierw arbiter na monitorze analizował przez kilka minut faul Zwolińskiego i ostatecznie uznał, że żółta kartka była wystarczającą karą dla gracza Lechii. Kilka minut później sędzia ponownie przez długi czas wpatrywał się w ekran monitora. Tym razem chodziło o akcję w polu karnym Lechii. Arbiter sprawdzał czy w początkowej fazie akcji nie było spalonego, a potem czy Durmus zagrał ręką. Po długiej analizie sędzia uznał, że gracz Lechii nienaturalnie poszerzył obrys ciała i podyktował rzut karny dla Górnika. "Jedenastkę" wykorzystał Szymon Włodarczyk.
Od początku drugiej połowy więcej chęci do gry przejawiali zabrzanie. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, ale brakowało im pomysłu na wykończenie akcji. Z upływem czasu Górnik zaczął grać coraz bardziej defensywnie. W 71. minucie po strzale Kevina Friesenbichlera kapitalnie w polu karnym zachował się Zwoliński, który przypilnował linii spalonego i tak jak przed tygodniem pierwszy dopadł do odbitej przez bramkarza piłki i umieścił ją w siatce.
Żadnej z drużyn do końcowego gwizdka nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i obie musiały się zadowolić tylko punktem.
TŁ
- 03/03/2023 22:01 - Poznańska "Lokomotywa" rozjechała Lechię
- 25/02/2023 21:38 - Radomiak zdominował Lechię
- 18/02/2023 16:46 - Lechia poległa pierwszy raz w rundzie wiosennej
- 15/02/2023 13:02 - Oświadczenie Lechia Oldboys w trosce o dobro klubu
- 10/02/2023 22:35 - Bez bramek, bez emocji
- 29/01/2023 19:45 - Lechia zwycięsko zaczęła rundę wiosenną
- 25/01/2023 14:11 - Durmus i Kubicki na dłużej w Lechii
- 19/01/2023 20:14 - Lechia przegrał na koniec obozu w Turcji
- 15/01/2023 17:03 - Mistrz Serbii lepszy od Lechii
- 11/01/2023 17:02 - Lechia uzgodniła warunki transferu Kevina Friesenbichlera