Dwa różne oblicza pokazali piłkarz Lechii w meczu ze Śląskiem. W pierwszej połowie na gdańskim stadionie lepsi byli goście, ale w drugiej połowie o wiele lepiej zagrali gdańszczanie, którzy wygrali ostatecznie 3:2 (0:1).
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 3:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Robert Pich (20), 1:1 Conrado (56), 2:1 Flavio Paixao (66), 2:2 Bartłomiej Pawłowski (79), 3:2 Łukasz Zwoliński (82)
Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerović - Karol Fila, Michał Nalepa, Bartosz Kopacz, Rafał Pietrzak - Jarosław Pietrzak, Jakub Kałuziński (90+1 Kristers Tobers) - Jaroslav Mihalik (86 Omran Haydary), Kenny Saief (69 Łukasz Zwoliński), Conrado (86 Mateusz Żukowski).
Śląsk Wrocław: Matus Putnovky - Piotr Celeban, Israel Puerto, Mark Tamas, Dino Stiglec - Krzysztof Mączyński, Waldemar Sobota (73 Maciej Pałaszewski) - Marcel Zylla (67 Bartłomiej Pawłowski), Mateusz Praszelik (77 Piotr Samiec-Talar), Robert Pich (76 Rafał Makowski) - Fabian Piasecki (73 Erik Exposito)
Pierwsze 45. minut meczu na stadionie w Letnicy stało pod znakiem dominacji wrocławian. Śląsk kontrolował wydarzenia na boisku. Przyjezdni umieścili piłkę w gdańskiej bramce w 17. minucie, ale arbiter od razu gola nie uznał, bo Fabian Piasecki przyjmując piłkę pomógł sobie ręką. W 20 minucie nie było żadnych wątpliwości. Gracze Śląska rozegrali składną akcję, którą wykończył Robert Pich. Po objęciu prowadzenia przyjezdni kontrolowali wydarzenia na boisku skutecznie i szybko rozbijając akcje gdańszczan.
Od początku drugiej połowie podopieczni Piotra Stokowca zaprezentowali zupełnie inne oblicze. To gdańszczanie wygrywali pojedynki o piłkę i nie pozwalali rywalom na rozwinięcie akcji. W 56 minucie po wstrzeleniu piłki w pole karne Śląska przez Karola Filę obrońca gości tak niefortunnie ją wybił, że spadła pod nogi Conrado, który skorzystał z prezentu i zdobył bramkę na 1:1. 10 minut później po składnej akcji gdańszczan Conrado zagrał w pole karne gości, piłka minęła trzech graczy Śląska i dotarła do Flavio Paixao, który wyprowadził Lechię na prowadzenie. Podopieczni kontrolowali grę gdy w 79 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Bartłomiej Pawłowski. Uderzenie, które nie mogło zagrozić Zlatanowi Alomerovićowi tuż przed pole karnym trafiło w rękę Michała Nalepy. Sędzia podyktował rzut wolny dla gości, który ładnym strzałem wykorzystał Bartłomiej Pawłowski. Było 2:2. Gdańszczanie odpowiedzieli bardzo szybko. W 82. minucie Conrado po raz kolejny zagrał w pole karne przyjezdnych gdzie w odpowiednim miejscu znalazł się Łukasz Zwoliński, który strzałem tuż przy słupku ponownie wyprowadził Lechię na prowadzenie. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie.
Tomasz Łunkiewicz
- 19/12/2020 18:59 - Lechia przełamała złe passy
- 14/12/2020 20:31 - Lechia nie strzela i nie punktuje
- 08/12/2020 17:16 - Puszcza Niepołomice rywalem Lechii w Pucharze Polski
- 05/12/2020 21:42 - Lechia ponownie bez bramki i punktu
- 30/11/2020 20:26 - Lechia znów bez bramki i punktu
- 17/11/2020 20:35 - Lechia awansowała do 1/8 Pucharu Polski
- 28/10/2020 19:34 - Lechia w dobrym stylu ograła Wisłę Kraków
- 23/10/2020 21:10 - Nieskuteczna Lechia tylko zremisowała w Lubinie
- 19/10/2020 21:23 - Przypadkowa bramka pogrążyła Lechię
- 08/10/2020 16:00 - Rekordowa umowa Energi z Lechią