„Park Rady Europy dla mieszkańców”. Tak służby prezydenta Wojciecha Szczurka zatytułowały jeden z komunikatów. Wbrew treści, co wyjątkowe w Gdyni, komunikat urzędników nie mówi o kolejnym sukcesie władz miasta. Wręcz przeciwnie – mieszkańcy znów zapłacą za „zaniedbania i nieudolność ratusza”.
„Gdynia chce, by Park Rady Europy należał do mieszkańców. Zamierza odkupić teren od właścicieli. Dziś rano w Warszawie Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną gminy w sprawie postępowania o zwrot nieruchomości położonej pomiędzy ul. Armii Krajowej, Borchardta i Skwerem Kościuszki. Oznacza to, że gmina, która od początku postępowania stoi na stanowisku, iż cel wywłaszczenia został zrealizowany, wyczerpała wszystkie środki zaskarżenia. Stąd decyzja prezydenta miasta o przystąpieniu do negocjacji z właścicielami” – czytamy w komunikacie władz Gdyni.
- Teren ten jest od kilkudziesięciu lat ważną częścią przestrzeni publicznej, miejscem wielu aktywności o charakterze publicznym i ogólnodostępnym, a obecnie także miejscem wypoczynku i rekreacji gdynian i turystów. Ten teren powinien pozostać własnością mieszkańców - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, cytowany przez gdynia.pl.
I wszystko by było fajnie, gdyby nie kilka kwestii, o których pracownicy prezydenta Szczurka, jak to często się zdarza, nie poinformowali…
- Trzeba mieć w świadomości też, że przegrana przed Sądem Administracyjnym w sprawie Parku Rady Europy wynika zwyczajnie z zaniedbań i nieudolności ratusza. Teraz mieszkańcy i mieszkanki będą musieli za te zaniedbania zapłacić – przypomina Łukasz Kowalczuk, członek zarządu gdyńskiego Razem. - Czy to dobrze, że prezydent Szczurek chce wykupić teren Parku Rady Europy? Zdecydowanie tak. Decyzję o wykupieniu terenu parku przyjmujemy z pozytywnym zaskoczeniem. Dotychczasowa polityka urzędu miasta w stosunku do podobnych atrakcyjnych terenów miasta, jak sanatorium w Orłowie, Polanka Redłowska,ÂÂ była zupełnie inna: dobro publiczne przegrywało z interesami deweloperów.
Jak dodał, w Gdyni bardzo brakuje wysokiej jakości przestrzeni rekreacyjnej, wypoczynkowej, zielonej. - Nie tylko wysokiej jakości, nawet zwyczajnie zadbanej przestrzeni dla mieszkańców. Potrzebujemy takie przestrzeni w każdej dzielnicy, tam gdzie mieszkamy, nie tylko w centrum Gdyni. Drogi prezydencie, budujmy parki – zaapelował.
I być może wspomniane zaniedbania, o którym wspomniał Kowalczuk, byłyby do przełknięcia dla płatników podatków z Gdyni, gdyby w zamian za ich złotówki rzeczywiście na terenie Parku Rady Europy istniał teren zielony, o który coraz trudniej w coraz bardziej zabetonowanym mieście? Jednak plany miasta są zgoła inne…
- Nawet jak miasto wykupi ten teren to planuje postawić tam Forum Kultury – stwierdza Marcin Bełbot, radny Gdyni z Prawa i Sprawiedliwości. - My popieramy oczywiście wykup, ale jesteśmy za tym, aby pozostawić ten teren całkowicie zielony i dostępny dla mieszkańców. Wiele terenów miejskich jest przeznaczanych na budowę np. zamkniętych osiedli, wspomnę tutaj o nowym planie dla Orłowa (tereny po Maximie). Jest tam pozostawiona mniejsza przestrzeń na teren zielony i usługi turystyczne, aczkolwiek druga część jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Wiemy z autopsji jak wygląda taka zabudowa mieszkaniowa, bo przy ulicy Orłowskiej, najbliżej mola, mamy jedno takie osiedle - zamknięte i niedostępne dla mieszkańców.
Ponadto, jak zauważył przedstawiciel mieszkańców miasta w radzie, na takim zamkniętym osiedlu to nie są mieszkania dla gdynian, ponieważ ich na to nie stać..
- Są to mieszkania inwestycyjne bogatych ludzi z Warszawy czy zagranicy. Są to tereny strategiczne z całą pewnością jedne z najpiękniejszych w naszym kraju dlatego sprzeciwiamy się takim bezsensownym oddawaniem ich w ręce dewelopera – podkreśla Bełbot. - Tak samo tereny po byłym Sanatorium na Kępie Redłowskiej, obecny projekt przewiduję tam apartamentowiec i powstanie sytuacja podobna do tej którą opisałem o osiedlach. Jesteśmy za powstaniem tam hotelu, który mógłby przyciągać ludzi z całego kraju w takie piękne miejsce, a dodatkowo może powstała by tam restauracja, baseny i inne rekreacje z których i my zwykli mieszkańcy byśmy skorzystali. Także jako jedyna realna opozycja w Gdyni będziemy się temu sprzeciwiać.
raz
Fot.gdynia.pl
- 29/03/2019 13:19 - Samorządność „strzyże” budżet. Wychodzą na jaw PR-owe planowanie ekipy Szczurka
- 27/03/2019 15:24 - Deweloper buduje, straż miejska kłamie, a władze miasta bez żadnych gwarancji
- 27/03/2019 11:43 - Gdyńscy „kandydaci z urzędu” do rad dzielnic. Komu będą służyć - ludziom czy władzom?
- 21/03/2019 20:47 - SLD czy Wiosna? Gdyńska lewica na rozdrożu ale bez wrogów
- 16/03/2019 07:48 - Piłkarze dostaną trawiasty dywan, a dzieci nadal będą kopać na klepiskach
- 08/03/2019 21:33 - Szczurek nie tylko boi się spojrzeć ludziom w oczy, ale i odpowiadać im na piśmie
- 01/03/2019 17:38 - Setki tysiące idą na gale. Internauci z Gdyni są zbulwersowani
- 25/02/2019 22:13 - Władze Gdyni oddały część miasta i… nie obchodzi ich co się tam dzieje
- 17/02/2019 18:04 - Lodowisko, którego nie ma, czyli gdyńskie „kulą w płot”
- 03/02/2019 15:03 - Coraz więcej gdynian przeciwnych planom władz miasta