W samym centrum „nowoczesnego” miasta, dosłownie „na oczach” prezydenta Wojciecha Szczurka i jego służb, deweloper w najlepsze zagrodził wejście do windy umożliwiającej niepełnoprawnym i rodzicom z wózkami dostanie się do przejścia podziemnego w jednym z najbardziej ruchliwej części Gdyni. I – co szokujące – władze miasta nie zamierzają nic z tym zrobić.
Mieszkańcy Gdyni zwrócili naszą uwagę na funkcjonowanie windy m.in. dla osób niepełnosprawnych, tudzież rodziców z dziećmi, prowadzącej do przejścia podziemnego dla pieszych umiejscowionej przy zbiegu ulic Świętojańskiej i Partyzantów (przy skwerze Plymouth). Jak się okazuje, została ona zagrodzona banerami jednego z deweloperów, który to najprawdopodobniej prowadzi pobliską budowę.
W tej sprawie wypowiedział się Wojciech Folejewski, zastępca dyrektora ZDiZ w Gdyni:
- Winda jest w gotowości do użytkowania, ale ze względów bezpieczeństwa jest czasowo niedostępna dla użytkowników. Powodem są prowadzone w pobliżu dolnego przystanku prace budowlane. Na czas tych prac jest wskazana droga zastępcza poprzez podjazd wychodzący w kierunku ul. Kopernika – poinformował.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel firmy prowadzącej budowę za banerami ogradzającymi windę.
- Projekt budynku zakłada podziemną halę garażową obejmującą swoim zasięgiem cała działkę inwestora - AB Inwestor, która graniczy w tym miejscu z działką, na której zlokalizowany jest winda. Jedynie względy bezpieczeństwa nakazują wyłączenie windy z jej użytkowania zlokalizowanej w bezpośredniej bliskości wykopu, w okresie kiedy konstrukcja budynku nie osiągnie poziomu pierwszej kondygnacji nadziemnej od strony ulicy Partyzantów - podkreśla Andrzej Romanowski z AB Inwestor. - W celu minimalizacji utrudnień w komunikacji mieszkańcom miasta i gościom odwiedzającym Gdynię, na inwestora nałożono obowiązek wybudowania tymczasowych schodów komunikujących tunel z ulicą Świętojańską, co jak obserwujemy, stanowi swoistą atrakcję - platformę widokową na plac budowy, gdzie realizowane są mało spotykane techniki wznoszenia budynków - palisada CFA, kolumny DSM, kotwy gruntowe.
Osoby niepełnosprawne jednak z tej atrakcji nie mogą skorzystać. Co gorsze, kiedy pojawią się przed windą, nie wiedzą co dalej - brak żadnej informacji na temat innego zejścia, które byłoby dla nich dostosowane. O tym być może mało ważnym dla zdrowego człowieka szczególiku w tym całym zamieszaniu najwidoczniej zapomnieli gdyńscy urzędnicy. Jak bowiem zapewnia Romanowski, "oznakowanie dróg komunikacyjnych każdorazowo jest uzgadniane z odpowiednimi służbami miejskimi i zostało wykonane zgodnie z ustaleniami z tymi służbami".
Jak się okazało, portalowi wybrzeze24.pl wystarczyło wysłać jeden mail z zapytaniem w tej sprawie, by przedstawiciele dewelopera od razu zajęli się problemem:
- Dziękuję za sugestię dodatkowego oznakowania drogi dojścia do pochylni znajdującej się przy tunelu, które zostanie wykonane w przyszłym tygodniu - zapewnił Romanowski.
Jak by nie było, tłumaczenia miasta i dewelopera nie przekonują wszystkich. Na przykład Marcina Strzelczyka, byłego kandydata na prezydenta Gdyni, który w swojej kampanii mocno kładł nacisk na to, że poprzez zaniedbania władzy Gdynia nie jest miastem przyjaznym m.in. osobom niepełnoprawnym.
- Deweloper budujący nowy budynek biurowy wraz z parkingiem vis a vis Urzędu Miasta Gdyni nie jest dobrym Panem – skomentował. - Popularny w Gdyni budowniczy ma za nic potrzeby osób z niepełnosprawnością. Zaanektowanie placu odbyło się bez umożliwienia dostania się tym osobom do tunelu prowadzącego do SKM Wzgórze Św. Maksymiliana. Oczywiście interes budowniczego przeważył nad życiowymi problemami części gdynian – stwierdził.
Strzelczyk nie ukrywa, że sytuacja ta budzi wiele pytań: „Czy naprawdę nie można było w inny sposób rozwiązać tego problemu? Dlaczego miasto nie wymusiło na Panu Deweloperze trzymania znajdującej się tam windy?”
- Wystarczy wychylić się z gabinetu Prezydenta Gdyni aby dostrzec kuriozalną sytuację, w której osoby z niepełnosprawnością muszą nadrabiać drogi aby Pan Deweloper zarobił swoją kasę. Moim zdaniem do takiej sytuacji nie powinno dojść w nowoczesnym mieście – podsumował. – Pytanie kto jest ważniejszy dla rządzących Gdynią?
raz/fot. Łukasz Razowski
- 18/12/2018 14:26 - Gdyńskie biegi nie dla mniej majętnych gdynian
- 23/11/2018 18:47 - Samorządność i PO zaczynają od podwyżki podatków
- 23/11/2018 18:43 - Cywilizacja dotarła na sale obrad gdyńskiej rady
- 22/11/2018 18:46 - Marcin Strzelczyk: Pomorska demokracja jest w cudzysłowie
- 20/11/2018 13:47 - Gdynia: Zmiany w składzie nowo wybranej rady. Prezydium tylko dla Samorządności
- 14/11/2018 19:49 - Gdynia: Dezinformacja ws. sprawie kosztów pomnika? Opozycja nie daje się nabrać
- 10/11/2018 22:45 - Prezydent Gdyni nadal nie planuje spotkań z mieszkańcami
- 07/11/2018 16:25 - Pomnik za 3 miliony dla Michała Gucia kosztował… niecały milion? - aktualizacja
- 23/10/2018 17:42 - Gdynia. Jedyna realna opozycja będzie punktować błędy władzy
- 22/10/2018 19:10 - Gdynia: Nad dyskusją o mieście wygrał strach przed PiS-em