Tam-tamy globalnej wioski
Miarodajny w tym względzie „Krótki słownik filozoficzny” pod redakcją M. Rozentala i P. Judina (polskie wydanie 1953 r.) odmawia Józefowi Stalinowi atrybutu genialności, każąc zadowolić mu się tytułem „wielkiego wodza i nauczyciela”, genialni byli jedynie Marks i Lenin, nawet Engels był tylko „wodzem i nauczycielem proletariatu, przyjacielem i niezłomnym towarzyszem broni Marksa”. Może to i prawda, ale im dłużej obserwuję bieżące życie polityczne, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przynajmniej dwa pomysły miał znakomite, może nawet genialne. Teoria zaostrzania się walki klasowej, znakomite narzędzie walki politycznej, przydatne dla wszystkich orientacji, opcji i ideologii. Tłumaczy ona nie tylko źródło trudności, ale pozwala odnaleźć wrogów, innych na każdym etapie. Jest bowiem tak, że gdy biedniacy walczą z kułakami, to ich sojusznikiem są średniacy. Gdy wszakże kułak zostanie pokonany, wrogiem staje się średniak. Gdy i średniaka się unicestwi, do roli wroga awansuje biedniak, który uporczywie nie chce uznać, że jego klasowy interes najpełniej zrealizuje się w kołchozie. Upierając się przy indywidualnej własności środków produkcji obiektywnie służy burżuazji.
III RP trwa już ponad dwadzieścia lat, a przecież wciąż trwa (post)komunistyczne zagrożenie. Pani Jadwiga Staniszkis jest przekonana, że „pajęczyna służb i ich klientów” wciąż „oplata państwo i gospodarkę”. Ale przecież nie tylko to. Tak jak wtedy w ZSRR „niedobitki wrogo ustosunkowanych do Władzy Radzieckiej grup” popierane były przez „otoczenie kapitalistyczne” tak teraz w Polsce niedobitki komuny znajdują oparcie w nowym rosyjskim KGB. Publicysta Piotr Gajdziński sądzi nawet, że obok naziemnego w Polsce istnieje „państwo podziemne” Źródła jego władzy leżą, powiada, „w okresie PRL-u i w okresie przełomu 1989 roku”. Jak się domyślam niekoniecznie są to ludzie wtedy czynni, ośmiornica bowiem wciąż wypuszcza nowe macki. Bywa i tak, że ludzie niegdyś zasłużeni kumają się z siłami zła. Jak na ten przykład Adam Michnik, którego rozliczne zbrodnie w osobnej książce opisał Rafał A. Ziemkiewicz.
Teza o „wygasaniu walki klasowej” po „zdobyciu władzy przez proletariat” – powiada „Krótki słownik” – jest „kontrrewolucyjna”. Przeświadczenie, że po dwudziestu latach zagrożenie komunistyczne w Polsce wygasło jest zwykłym duractwem. Z komuną jest bowiem tak jak z szatanem – by skutecznie działać starannie ukrywa swe istnienie. A przecież, powiada pan Gajdziński, jej „nadrzędnym celem jest ciche sprawowanie władzy”. Tym skuteczniejsze, im sukcesy przebudowy są większe. Wówczas bowiem jej opór i złość też tężeją.
„Klasy wyzyskiwaczy – prorokuje „Słownik..” – zostaną zlikwidowane w nieprzejednanej walce klasowej”. Nieprzejednaną walkę o IV RP ostatecznie likwidującą wszystkie przeżytki PRL i nieprawości III RP głosili bracia Kaczyńscy... Przegrali, ale przecież walka trwa, a nawet się zaostrza!
No i co, nie jest to genialna teoria?
A przecież równie znakomita jest rozbudowana teoria samokrytyki. Też nie bez znaczenia dla społecznej praktyki III RP. Kiedyś ją może opiszę.
Tytuł tego tekstu pochodzi z wiersza Adama Ważyka, to jeden z epitetów opisujących mądrość Stalina. Trafnie jak najbardziej.
A.K.Waśkiewicz
- 04/02/2010 17:38 - Bohater
- 04/02/2010 11:11 - Moja biała kartka
- 30/01/2010 11:07 - Życie w prawdzie
- 30/01/2010 11:04 - Zimowe nonsensy
- 26/01/2010 19:27 - Prestiż przede wszystkim
- 15/01/2010 21:38 - Polskie farsy
- 15/01/2010 21:31 - Państwo w państwie
- 09/01/2010 22:18 - Nihilizm i słuszne wartości
- 24/12/2009 09:01 - Znikające obietnice ”
- 23/12/2009 17:29 - Apolityczny karp