Tegorocznym hitem Jarmarku Dominikańskiego okazała się być niemiecka grupa ludowa z Frankonii z przebojem „Halerz i grosz”, co w tzw. Muttersprache (język matki), czyli po niemiecku, wymawia się „Ein Heller (moneta pół feniga) und ein Batzen (moneta 10 fenigów)”, innymi słowy słynne w Polsce podczas okupacji i wiele lat po niej „Heili, Heilo, Heila”. Przebój Wehrmachtu goście odśpiewali a capella. Jeden z nich rechotał sobie pod nosem zamiast dołączyć do chórku. A co miał się nie śmiać skoro utwór wesoły, bo biesiadny jeszcze z pierwszej połowy XIX wieku skomponowany do słów niemieckiego poematu Alberta von Schlippenbacha o fajnym facecie, który niestety był pijakiem. Dla młodszych czytelników dodam, że w krajach okupowanych podczas II Wojny Światowej przez Niemcy piosenka ta śpiewana była z dużym zapałem przez maszerujące w stalowych hełmach wojsko z górnolotnym refrenem dla dodania sobie otuchy. Ale również odbierana była na terenach zajętych przez niemiecki Wehrmacht jako wyraz niemieckiej pychy na w stosunku do podbitych narodów.
W Polsce pozostała w pamięci pokoleń za sprawą filmu o okupacji niemieckiej w Warszawie „Zakazane piosenki”, w którym stanowiła przewodni motyw. Od lat już nie słyszałem tego „starego szlagieru”, ale „na szczęście” przyjechali faceci z Frankonii i mi go przypomnieli. Co prawda potem tłumaczyli się, że jakoby nic nie wiedzieli, jak utwór ten może być odebrany w Polsce tylko dlaczego jeden z nich śmiał się pod nosem, kiedy jego kamraci zawodzili „Heili, Heila”. Najlepsze były władze Gdańska odpowiedzialne za organizacje Jarmarku Dominikańskiego. Niczym struś pani prezydent schowała głowę w piasek i do dziś udaje, że nic się nie stało, choć co najmniej pół Polski jest wściekłe na niemiecką bezczelność. No ale cóż. Było złe słowo Niemca i złe słowo Polaka. Od tego zdaniem wiceprezydenta Piotra Grzelaka rozpoczęła się II Wojna Światowa. Teraz miało miejsce wykonanie złej piosenki przez Niemców. Chociaż może się mylę. Być może wg władz grodu nad Motławą podobnie jak przed wojną Gdańsk jest niemieckim miastem i chce do Niemiec? Sam już nie wiem.
Andrzej Potocki
- 31/08/2023 16:32 - Akapit wydawcy: Reparacje dla Gdańska
- 19/08/2023 12:16 - Posterunek Straszyn: Nowe twarze w drużynie Donalda Tuska
- 17/08/2023 17:58 - Kto stawia te grabie przed wigwamem Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej?
- 16/08/2023 18:53 - Nadzieja szła z Gdańska
- 10/08/2023 18:03 - Akapit wydawcy: Weber - Drang nach Osten
- 10/08/2023 08:23 - Komu „mięknie rura”, czyli król Europy na skraju załamania nerwowego
- 06/08/2023 13:15 - Akapit wydawcy: Medale za słowa nasze...
- 01/08/2023 12:25 - Warszawa 1944: Hej, sokoli nasz wzrok, w marszu sprężysty krok i pogarda dla śmierci i wroga...
- 01/08/2023 11:02 - Jak „endokrynolog” Korwin-Mikke został zdemaskowany przez „neurolożkę” z Tik Toka, czyli czego nie przyswaja mózg mężczyzny
- 28/07/2023 14:32 - Latarką w półmrok: Pakt senacki - zmowa przeciw demokracji