Ideał władzy, która w sposób zupełnie niekontrolowany oddolnie realizuje swoje partykularne cele nadal spełnia się w niektórych miejscach na świecie. Na przykład na Białorusi czy w Rosji. Traf chciał, że również w Sopocie.
W nawykłych do demokracji krajach obywatele przynajmniej próbują kontrolować na co wydawane są ich podatki. Na poziomie miasta analizują budżety uważnie badając czy podział wydatków jest sprawiedliwy i adekwatny na przykład do potrzeb samotnych matek, seniorów czy młodzieży. Sprawdzają też czy władze nie używają pieniędzy podatników do własnej promocji, szczególnie podczas wyborów.
Czy w Sopocie mieszkańcy sprawdzili już na ile publikacje wydawane przez Urząd Miasta, czyli za pieniądze pochodzące z naszych kieszeni, są obiektywne i bezstronne? Czy przypadkiem nie prezentują one w sposób bezkrytyczny, a wręcz bałwochwalczy, z użyciem kolorowych zdjęć, "jedynie słusznych" działań władzy? Czy faktycznie uwzględniają opinię opozycji i informują o wydarzeniach, czasem co prawda niewygodnych dla władzy, ale jednak mających miejsce w naszym mieście? Jeśli tego jeszcze nie zrobili to już czas by zbadać kto za nasze pieniądze się promuje. Media gminne są nasze i muszą uwzględniać głos obywateli. Mało tego, powinny zapraszać obywateli do współredagowania gminnych czasopism.
Tymczasem jednak nawet ta podstawowa forma relacji polegająca na komunikacji pomiędzy władzą, a finansującymi władze obywatelami pozostaje często poważnie zaburzona. Także w Sopocie. Przepływ informacji jest jednostronny. Władza wychwala sama siebie w swoich publikacjach "nie poruszając" tematów, które mogłyby wzbudzić "niepotrzebny" niepokój mieszkańców. Sopockie perpetuum mobile polega na bezustannym odtwarzaniu się władzy, finansującym swoją propagandę sukcesu z pieniędzy tych, którzy powinni otrzymać rzetelna informację i móc krytycznie analizować poczynania rządzących. Jednak otrzymują oni propagandowa papkę, która pokazuje Sopot w różowych kolorach i zachęca do głosowania ciągle na tych samych samorządowców i ponownego płacenia podatków na wydawanie gazetek głoszących propagandę sukcesu. I tak w kółko.
Weźmy "Przepis na Sopot" będący typowym przykładem lukrowanej propagandowej gazetki szeroko dostępnej w całym mieście. Artykuły są w nim nie podpisane. Próżno w niej szukać stopki redakcyjnej i składu redakcji.
Niektóre tematy nie pojawiają się w "Przepisie na Sopot" wcale lub przedstawione są stronniczo, jednostronnie. Nie ma tam różnorodnych głosów w dyskusji o szpitalu, parkingach, plaży, marinie i wielu innych inwestycjach. Nie znajdziemy nic o niekorzystnej sprzedaży gruntów miejskich czy tak zwanej działce Wierzbickiego. O wieloletnich procesach z Sopockim Klubem Tenisowym czy problemach w schronisku dla zwierząt. Głos opozycji nie jest obecny w "Przepisie na Sopot", a tak zwani redaktorzy nigdy nie przeprowadzają wywiadów, ani nie pytają o opinię osób, które chcą zmiany władzy w Sopocie.
Gminne publikacje powinny służyć wszystkim mieszkańcom. Jeśli tak nie jest to może lepiej żeby ich nie było wcale. Ważne informacje mogłyby pojawiać się na tablicach umieszczonych w ważnych punktach miasta oraz w internecie, bez propagandowych komentarzy i kolorowych zdjęć promujących przedstawicieli władzy. Informacja to władza. Skoro aktualnie rządzący nie chcą nam jej dać to weźmy ją sami.
Małgorzata Tarasiewicz
- 08/03/2019 12:01 - Akapit wydawcy: Arena Gdańsk
- 01/03/2019 17:26 - Sopot dla ludzi czy dla deweloperów?
- 28/02/2019 14:27 - Akapit wydawcy: Restauracja gdańska
- 26/02/2019 22:34 - Sopockie co nieco: Wielkie kłopoty małego miasta
- 24/02/2019 09:36 - „Solidarność to znaczy: jeden i drugi (…) A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu,”, czyli o tym, że porozumienie w sprawie Europejskiego Centrum Solidarności jest konieczne
- 21/02/2019 17:41 - Akapit wydawcy: Z Gdańska do Brukseli - Belka pod banderą Tuska
- 14/02/2019 20:25 - Krótki najem, szybki zysk ... ale nie za wszelką cenę
- 14/02/2019 20:17 - Akapit wydawcy: Dom mody lewicy
- 12/02/2019 20:07 - Oblicza sportu: Piłka swe humory ma...
- 07/02/2019 20:04 - Akapit wydawcy: Gimnastycy z Pomorza