Hipokryzja
Jak Premier Wielkiej Brytanii mówił o ograniczeniu dopływu polskich emigrantów do jego kraju, to był to karygodny zamiar. W ogóle to pracujący w WB Polacy utrzymują ten kraj na powierzchni ekonomicznej. Właściwie tak jak kiedyś polscy piloci obronili Anglię przed Niemcami.
Ale jak Unia Europejska chce skierować do Polski emigrantów z Afryki szukających, tak jak emigrujący Polacy, lepszego życia w Europie, to nie ma zgody, chyba że są to prześladowani katolicy z Syrii.
Religia a tolerancja
Na świecie są wyznawcy wielu religii. Znaczna ich część jest tolerancyjna wobec osób inaczej wierzących. Bóg jest jądrem, dla jednych Jezus, dla innych Budda, dla innych Allach… Do jądra prowadzą kanaliki i człowiek w zależności od tego gdzie i kiedy się rodzi trafia na jednego z tych kanałów i zmierza do jądra z tym bogiem, w którego wierzy.
Z wielkich religii dwie są skrajnie nietolerancyjne i uważają, że tylko ich Bóg jest prawdziwy, a ci którzy w niego nie wierzą to niewierni lub poganie i trzeba ich nawrócić na prawdziwą wiarę. Jan Paweł II zaprosił do Asyżu wyznawców innych religii na wspólną modlitwę o pokój, ale nawracania nie zaprzestał.
Ja jako były
Być „byłym” nie jest łatwo. Byłym mężem, byłym VIP-em, byłym prezesem czy przewodniczącym. Strasznie trudno powstrzymać się od oceny poprzedników, no i następców. Jak ja byłem… - to wszystko było lepiej. Być „byłym z klasą”, to wielka sztuka. Byłemu przewodniczącemu SLD się nie udaje. Nawet jego partner Rozenek Palikota nie atakuje, sekunduje Grzegorzowi w ataku na Millera. A podobno człowiek to brzmi dumnie. Autor tej sekwencji nie znał naszej „klasy” politycznej.
Kobyłka u płota
Człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi. Lepiej nie strzelać, ale to jest rada tak potrzebna jak łysemu grzebień. Samorząd terytorialny obchodził swoje 25-lecie. Było och i ach i ogólnie, że obowiązków coraz więcej a kasy brak. Jak samorządy powstawały, to zgodnym chórem twierdzili, że jedna złotówka w rękach samorządu to 2 zł. I minister finansów się przytulił do tej „prawdy”. I nie ma co narzekać.
Teraz samorządy twierdzą, że subwencja oświatowa jest niższa niż wydatki płacowe dla nauczycieli i chcą aby rząd wypłacał pensje nauczycielom. Jeśli ten rząd weźmie im tę „zbyt małą” subwencję, to się zdziwią.
W matematyce pojęcie nieskończoności najłatwiej wytłumaczyć na przykładzie ludzkiej głupoty. Jakiekolwiek skojarzenia są przypadkowe.
PO – PiS!
Obie partie zręcznie żonglując mediami wmawiają społeczeństwu, że liczy się tylko PO lub PiS – może w odwrotnej kolejności. PO jest w trudniejszej sytuacji, bo jest mniej wiarygodna – jeśli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle, albo – jeśli jest źle, ale wiemy jak naprawić, to czemu nie zrobiliśmy tego przez 8 lat? Poza tym ludzie pragną słyszeć, że będzie pięknie i ich marzenia się spełnią, nawet gdyby gwarancją ich spełnienia były tylko JOW-y - będą JOW-y, będzie cud, tak jak jest cudownie we wszystkich gminach i miastach, których radni i wójtowie/burmistrzowie/prezydenci są wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych.
Nie ma co szukać gwarancji szczęścia w Wielkiej Brytanii, czy polskim Senacie, skoro jest ono pod ręką we własnej gminie. 2479 gmin, 2479 oaz szczęśliwości, a razem Polska, którą trzeba ratować JOW-ami!?
Premier Zorba
Obie Panie, aktualna Premier i kandydatka na przyszłego Prezesa Rady Ministrów straszą Polaków Grecją. Pani Kopacz twierdzi, że PiS pędzi do Grecji, a Pani Szydło, że PO.
Pani Szydło twierdzi, że przyczyną klęski dla Polski będzie wejście do strefy euro, wskazując na Grecję jako przykład. Z tym, że w strefie euro jest sporo innych państw i jakoś u nich klęski nie widać. Sprawa nie jest ani błaha ani prosta. Zarabiamy mniej w przeliczeniu na euro niż Niemcy lub Słoweńcy, ale nie liczy się wysokość wynagrodzeń, a ich siła nabywcza. Jeśli mała kawa we Włoszech kosztuje 4 euro to znaczy, że kosztuje 16 zł. Na razie dla polskiego nauczyciela najkorzystniej byłoby zarabiać w Luksemburgu, pracować w Polsce, a koszty życia ponosić na Ukrainie.
Kij ma dwa końce
Polski kierowca i niemiecki zarabiają podobnie, z tym że kierowca niemiecki otrzymuje wysoką pensję i z niej opłaca wszystkie swoje koszty. A kierowca polski, ma pensję sporo niższą, ale dodatkowo rozlicza na koszt pracodawcy część swoich kosztów – otrzymuje delegację.
Ponieważ od tej dodatkowej sumy polski przedsiębiorca nie odprowadza składek, a kierowca podatku, są konkurencyjni na rynku, bo mają niższe koszty.
I jak Niemcy chcieli ten proceder ukrócić to nasi chórem protestowali.
Kij ma 2 końce, ile końców ma jedenaście i pół kija?
Franciszek Potulski
- 18/08/2015 08:41 - Okiem Borowczaka: Sierpień
- 30/07/2015 17:47 - Latarką w półmrok: Ordery na stragany
- 26/07/2015 11:55 - Górski: Rak to nie towar a szpital nie kram
- 23/07/2015 18:16 - Akapit wydawcy: Kolonia Gdańsk
- 16/07/2015 08:46 - Latarką w półmrok: Sojusz ranny ale żywy
- 26/06/2015 20:33 - Okiem Borowczaka: „Klęska urodzaju” (część 2)
- 26/06/2015 20:29 - Fakty i Pogłoski (10)
- 26/06/2015 20:27 - Okiem Borowczaka: „Klęska urodzaju” (część 1)
- 02/06/2015 20:31 - Latarka w półmrok: Nóż Petru
- 21/05/2015 20:00 - Młodzi i niezdecydowani, czyli krajobraz pokolenia Y przed drugą turą