Zimowa aura daje się we znaki także łabędziom. Przy silnych mrozach, gdy tafla wody zamarza, odcięte od pożywienia głodują, zdane są na człowieka. Możemy im pomóc zabierając na spacery nad morze, jezioro, odpowiednią karmę. Pomyślało o naszych skrzydlatych białych przyjaciołach miasto stawiając w największych ich skupiskach pięć karmników.
- Łabędzie przebywające wzdłuż wybrzeża Bałtyku w granicach Trójmiasta do chwili kiedy nie zamarznie woda nie potrzebują dokarmiania - powiedział Dariusz Ożarowski, ornitolog z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. – Te ptaki wydobywają dla siebie z dna pokarm roślinny. Gdy przyjdą silne mrozy na dłużej, jak dzieje się teraz, woda przybrzeżna zamarznie i łabędzie nie mają dostępu do pokarmu roślinnego można je karmić.
Chleb – nie, warzywa tak
- Ale nie chlebem! Bo chleb uszkadza łabędziom wątrobę, część z nich - po takim menu - na wiosnę pada - stwierdza Ożarowski. - Rozlatują się na miejsca lęgowe, już ich nie widzimy, a potem odnajdowane są martwe osobniki na skutek zakwaszenia organizmów. Przy silnych mrozach zabierzmy ze sobą mieszankę zbóż, w którą zaopatrzyć się można w zoologicznych sklepach. Taką karmę należy wyłożyć na brzegu morza na tekturze, albo desce, aby nie namakała. I wtedy łabędzie będą podchodzić i spożywać.
Można również ugotować w domu ziemniaki, marchew i inne warzywa, oczywiście bez soli, bo jest toksyczna dla ptaków. Po rozdrobnieniu połóżmy warzywne danie na brzegu na podobnej prowizorycznej podstawce. Ale - należy brać pod uwagę, że pokarmu powinno być tyle, ile ptaki są w krótkim czasie w stanie zjeść, by nie dopuścić do jego zamarznięcia.
- Twarde zmrożone warzywa są dla ptaków nie do przełknięcia, mogą sobie nawet pokaleczyć przewód pokarmowy – ostrzega Dariusz Ożarowski.
Nie płoszcie łabędzi
- Jadłodajnie dla zziębniętych i głodnych łabędzi zlokalizowane zostały na plaży pomiędzy Sopotem a Jelitkowem, oraz przy molo w Brzeźnie i Wyspie Sobieszowskiej, w rejonie mostu pontonowego oraz w Parku Reagana – mówi Anna Dobrowolska z Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta w Urzędzie Miasta Gdańska. Pięć karmników udostępnił Ogród Zoologiczny w Oliwie.
Miasto zakupiło 2 tony karmy dla łabędzi. Jest to mieszanka zbożowa z owsem gniecionym. Codziennie, do czasu poprawy warunków pogodowych, karmniki będą uzupełniane pokarmem, co pozwoli przetrwać ptakom najtrudniejszy czas.
- Karmniki zlokalizowane są w polu widzenia ptaków – kontynuuje Dobrowolska. - Należy jednak pamiętać, że nie są to ufne ptaki i łatwo je wystraszyć, szczególnie boją się psów. Stąd prośba do spacerujących z czworonogami, by omijali miejsca, w których wystawione są karmniki.
Katarzyna Korczak
Fot. Tomasz Korczak
Dokarmianie łabędzi pod sopockim molo
Łabędzie przy sopockim molo
- 11/04/2010 18:42 - Gdańsk modlił się za ofiary katastrofy
- 11/04/2010 08:44 - Gdańsk w żałobie
- 10/04/2010 08:09 - Tragedia, która zmieniła Polskę
- 16/03/2010 09:32 - Autorski przegląd prasy: Z drugiej strony singla
- 10/02/2010 14:50 - Narkosesja
- 31/01/2010 18:19 - Niebezpieczny mróz
- 23/01/2010 19:19 - Arktycznie na Wybrzeżu
- 22/01/2010 10:29 - NIK uderza w Urząd Miejski
- 20/01/2010 11:09 - Czy Tusk stanie do walki?
- 13/01/2010 18:37 - PiS: Prawo do obrony wiary