Apel Gazety Gdańskiej: Honorowe obywatelstwo dla ofiar tragedii

W smoleńskiej katastrofie zginęli ludzie związani z Pomorzem. Wśród nich para prezydencka i parlamentarzyści. Zasługi Macieja Płażyńskiego, czy Arkadiusza Rybickiego dla Trójmiasta oraz Gdańska są trudne do przecenienia. Dlatego należy im się szczególny honor i pamięć. Jako dziennikarze, Gazety Gdańskiej, związanej z tym miastem i regionem, apelujemy do władz samorządowych o nadanie honorowego obywatelstwa Gdańska oraz Sopotu, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, Maciejowi Płażyńskiemu, Arkadiuszowi Rybickiemu.

Pragniemy, aby dyskusja o trybie i terminie głosowania specjalnych uchwał w tych sprawach podjęta została możliwie jak najszybciej po zakończeniu żałoby i uroczystościach pogrzebowych. Ci trzej politycy, a w przede wszystkim pierwszy niekomunistyczny wojewoda pomorski, prezes Wspólnoty Polskiej, kibic gdańskiej Lechii - Maciej Płażyński oraz Arkadiusz Rybicki, którego imię na zawsze związane będzie ze Stocznią Gdańską oraz Sierpniowym zrywem w roku 1980, powinni znaleźć miejsce w pamięci gdańszczan jako patroni ulic lub placów. Prezydent Lech Kaczyński również był w sposób szczególny związany ze Stocznią Gdańską, o czym zawsze będą pamiętać pracujący tam ludzie, a Sopot wybrał na swój dom. Jemu także należy się ten szczególny rodzaj hołdu.

Kolejna postać, bez której ani stocznia, ani nasza historia nie byłyby dziś tym, czym są, to Anna Walentynowicz. Imię legendarnej suwnicowej powinna nosić jedna z gdańskich ulic.

To nie jedyne osoby związane z Pomorzem, które są ofiarami tej tragedii. Wśród nich była też posłanka Izabela Jaruga-Nowacka - działaczka społeczna, polityk formatu ogólnokrajowego, wiceadmirał Andrzej Karweta. Oboje związani z Gdynią, są w tym mieście ulice godne takich patronów.

Przemysław Gosiewski, urodzony w Słupsku, później studiował na Uniwersytecie Gdańskim. Leszek Solski, gdańszczanin, syn oficera zabitego w Katyniu. Oni także zasługują na uhonorowanie.

Samorządowcy, organizacje społeczne, media – wszyscy powinniśmy zastanowić się nad tym, jak uczcić pamięć tych ofiar i utrwalić ją w świadomości mieszkańców regionu.
Dariusz Olejniczak