Mówią na nie różnie. W mowie ludowej mięsopust, w prawosławiu maslenica, potocznie nazywa się je Ostatkami. Słowo to, pochodzące z języka łacińskiego w kulturze chrześcijańskiej oznacza ostatnie dni karnawału, zaczynające się w Tłusty Czwartek, a kończące we wtorek „przed Popielcem”. Są to dni szaleństw, tańców i swawoli, krańcowy czas rozrywki przed zbliżającym się Wielkim Postem, trwającym aż do świąt Wielkanocnych.
Pomimo, że wtorek, czyli tzw. Śledzik, przypada w środku tygodnia, w dniu pracy, ludzie wybierają się na imprezy i balangi, wszak to „ostatni dzwonek”, nawet jeżeli można przypłacić go niewyspaniem i ogólnym bólem następnego dnia w robocie.
We wtorkowy wieczór clubbing będzie trwał wszędzie. Poza popularnymi klubami sopockimi (Sfinks, Atelier, Tropikalna Wyspa, 3 Siostry, Mandarynka), ożywią się także lokale gdańskie. Huczał będzie Yesterday na ul. Piwnej, Parlament na Św. Ducha czy wrzeszczański Autsajder. Uruchomione zostaną fantazje kulinarne w restauracjach na Starówce, np. w Brovarni szef kuchni zaprasza na szeroki wybór śledzi w różnych smakowych kombinacjach. Z tyłu nie pozostanie także Gdynia: W Uchu odbędzie się „Indie Śledzik” pod bacznym okiem Adama Czajkowskiego, muzyka dobiegać będzie także z gdyńskiego klubu studenckiego Bukszpryt.
Także propozycji jest wiele, lokale i kluby kuszą chwilą rozrywki i zabawy. I choć, większość z nas, i tak 40- dniowego postu i wstrzemięźliwości nie traktuje poważnie, ten „ostatni dzień” stara się wykorzystać ze wszystkich sił.
Karolina Tomaszewska
- 16/02/2010 15:38 - Wrzeszcz bez tajemnic
- 16/02/2010 15:32 - Rok tygrysa na UG
- 16/02/2010 12:59 - Nie jest źle?
- 16/02/2010 12:42 - Przedszkolny problem
- 16/02/2010 09:00 - Lotos wzmacnia nadzór nad zarządem
- 16/02/2010 08:50 - Zagraj o staż!
- 15/02/2010 19:33 - Udany start gdańskiego lotniska
- 15/02/2010 14:26 - Piekło Haiti
- 15/02/2010 13:58 - Ergo Hestia dla młodych
- 15/02/2010 10:16 - Powstaje film o gdyńskim Grudniu