We wtorek 10 listopada w działającym przy Instytucie Sztuki Wyspa klubie Buffet odbyła się debata "Europejska Stolica Kultury - start czy meta?".
Rozmówcami Artura Celińskiego prowadzącego rozmowę z ramienia organizatora, Res Publica Nowa, byli Aleksandra Szymańska (Biuro Gdańsk i Metropolia Europejska Stolica Kultury 2016 - kandydat), Grzegorz Klaman (Instytut Sztuki Wyspa) i Lidia Makowska (Stowarzyszenie Kultura Miejska). Do dyskusji włączyli się także m.in. Romuald Pokojski (także biuro ESK) i Anna Czekanowicz-Drążewska (dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury).
- Chyba każdy z nas widzi ESK jako start i narzędzie, a nie koniec i cel ostateczny – stwierdziła na samym początku dyskusji Aleksandra Szymańska.
O czym więc dyskutowano?
Lidia Makowska tłumaczyła, że hasło gdańskiej kandydatury do prestiżowego tytułu „Wolność kultury, kultura wolności”, rozumiała jako deklarację wskazującą na kierunek w jakim kultura w mieście miałaby zmierzać.
- Funkcją sztuki nie jest promowanie i popieranie władz – argumentowała Makowska – Biuro ESK zawiodło w tym względzie, ale pokazało, że do zarządzania kulturą w mieście wystarczy niewielka instytucja.
Wrzeszczańska działaczka pytała także, dlaczego niejawny pozostaje dokument aplikacyjny Gdańska do tytułu ESK.
- Aplikacja nie została upubliczniona, bo zawiera szczegółowe zapisy, a nie chcemy, by ktoś „ukradł” nasze pomysły - tłumaczyła Szymańska.
- Ale ja chciałabym wiedzieć, za co płacę - ripostowała Makowska. - Ani ja, ani wiele innych osób nie zostało zaproszone do konsultacji projektu.
- Nie jest tak, że ludzie nie zostali zaproszeni - odpowiedział Grzegorz Klaman. – I ja, i Lidka, i wielu innych twórców kultury wielokrotnie dyskutowaliśmy na jego temat - uspokajał.
Szymańska tłumaczyła, że 180 realizowanych projektów wynikło ze spotkań.
- Pojawiały się pomysły, a my wyłoniliśmy te, które były warte zrealizowania – dopowiadała.
Dalej dyskutowano także o tematach politycznych w sztuce.
- Nie wydaje mi się, żebyśmy w Wyspie unikali takich tematów - tłumaczył Klaman. - Działam od 25 lat, tak się stało, że nasze projekty zostały wreszcie docenione, a cieszy mnie to tym bardziej, że nie były to projekty koniunkturalne, stworzone „pod” ESK czy modę.
Oprócz zmiany sposobu decydowania o kulturze i przejrzystszych mechanizmów, Makowska postulowała zwiększenie środków na kulturę w mieście, posługując się przykładem Warszawy.
Szymańska tłumaczyła tymczasem, że na podobnej dyskusji w Warszawie spotkała się z podobnymi zarzutami wobec tamtejszego biura ESK. Poprawa wymagałaby według stołecznych dyskutantów... przyjęcia gdańskich rozwiązań.
Debatowano także m.in. nad planami w razie braku sukcesu w wyścigu o ESK („Najważniejsze, żeby kontynuować działalność i obecne mechanizmy”). Pojawiały się pytania widowni o niepowodzenie festiwalu „Gdańsk Dźwiga Muzę” („W tym roku zgromadził więcej osób, niż „Off Festiwal” w Katowicach”).
Debata sprawiała wrażenie chaotycznej i bardzo trudno na jej podstawie formułować opinie, co do poruszanych problemów.
Jacek Wierciński
Inne artykuły związane z:
- 13/11/2010 16:39 - Nagrody i dotacje
- 11/11/2010 12:41 - Rusza remont kładki
- 11/11/2010 12:26 - Słynna Enigma w Gdańsku na Dzień Niepodległości
- 10/11/2010 14:52 - Ulica Bliza wróciła na swoje miejsce
- 10/11/2010 14:36 - Full Control w Bratniaku
- 10/11/2010 14:09 - PUP nagradza i dotuje
- 07/11/2010 16:47 - Gdańsk znów biegał
- 06/11/2010 20:55 - Matematyka w służbie sztuki nagrodzona
- 06/11/2010 11:52 - "Gdańsk biega" po raz drugi
- 06/11/2010 11:43 - Jaworski nowym szefem pomorskiego PiS-u