Żabianka w cieniu wieżowca

Uchwała dotycząca planu zagospodarowania przestrzennego Żabianki w rejonie ulic Pomorskiej i Gospody, dająca przyzwolenie na budowę 17-piętrowego wieżowca, wywołała w czwartek 31 maja największe poruszenie podczas obrad XXVII sesji Rady Miasta Gdańska.

Głos zabierało wielu radnych, głównie z PiS. Przekonywano się na argumenty, które radny PO  Piotr Grzelak uznał za populizm. Tak określił argumenty przedstawiane przez radnych PiS, a wcześniej w różnych formach zgłaszane przez mieszkańców Żabianki, którzy okupowali balkon sali obrad. Wniosek wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gdańska Jacka Teodorczyka (PiS), aby projekt uchwały nr 548 powrócił do komisji, został odrzucony 23 głosami, przy tylko 10 za. W takiej sytuacji do przewidzenia było podjęte niemal natychmiast głosowanie za przyjęciem tej uchwały; „za” było 21 głosów, 12 przeciw.

Na początku dyskusji, Marek Piskorski, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska uzasadniał m.in., że Żabianka mając po dwie szkoły podstawowe i gimnazjalne, przy obecnym niżu demograficznym dysponuje rezerwą od 340 do 740 uczni.  To oznacza, że szkoły te mogą „obsłużyć”nowe osiedle na 5 tys. osób, zaś przy planowanej inwestycji poprawi się uczniowski deficyt tylko o 10 proc, gdyż przybędzie zaledwie 155 mieszkań, tj. około 390 nowych mieszkańców. Parkingi mają się znajdować w odległości 70 m od budynku.

Wiceprzewodniczący rady Miasta Jacek Teodorczyk zwrócił uwagę na fakt, że w projekcie uchwały jest zapis, że przy planowanej budowie obiektu o 60 m wysokości jest wymóg szczegółowych aktualnych analiz oddziaływania na środowisko naturalne. A projekt jest tego pozbawiony. Są uwzględnione dane np. hałasu czy ruchu pojazdów z okresu przed uruchomieniem hali sportowej ERGO Arena. Rada Osiedla wyraziła też sprzeciw planowi wycince drzew.

Radna Małgorzata Chmiel (PO), przewodnicząca Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska, powiedziała, że wiele już lat debatuje się nad tym projektem. Poprosiła o wyjaśnienie, jakie dane brano pod uwagę z zakresu ochrony środowiska, czy stare czy aktualne.

Kazimierz Koralewski (PiS) dopytywał wysoką Radę, czy można uchwalić uchwałę dotyczącą budowy mieszkaniowego getta, w którym sąsiedzi zaglądają sobie przez okna i to z różnych domów wspólnie ogrodzonych płotem. Czy jest sensem zagęścić istniejącą zabudowę, nie uwzględniwszy wzrostu hałasu.

Grzegorz Strzelczyk (PiS): – Żabianka nie może się doczekać realizacji infrastruktury przed ERGO Arena, a funduje się jej budowę wieżowca. Ten projekt uchwały powinno się oddalić.

Radny Szymon Moś (PO) uznał, że radny Koralewski nadużywa określenia getto mieszkaniowe. - Co ja teraz pocznę jak spotkam się ze swoimi wyborcami i powiem im, że mieszkają w czymś co określa się gettem?

Jolanta Banach (SLD) stwierdziła, że potrzeba jest partycypacja mieszkańców Żabianki co do nowego projektu. Po sąsiedzku na północ, bo w Skandynawii nie wznosi się wysokich obiektów w centrach miast. Plan rozbudowy Żabianki nie uwzględnia danych środowiskowych po uruchomieniu hali ERGO Arena.

Krzysztof  Wiecki (PiS) wyraził opinię cytując opracowania urbanistyczne, że wysokie budynki wzmagają hałas i siłę wiatrów.

Na zdjęciu powyżej pierwszy z prawej Piotr Grzelak (PO) uznał, że PiS w tej sprawie uprawia populizm, a radna Banach nie ma racji twierdząc, że będzie o wiele większy ruch samochodów. Budowa w miastach wysokich budynków jest właśnie ekologiczną alternatywą z uwagi na ochronę środowiska. Zgłosił wniosek o zamknięcie listy mówców.
W głosowaniu „za” było 21, przy 9 przeciw i 3 wstrzymujących.

Agnieszka Owczarczak (PO) wiceprzewodnicząca Rady Miasta, poparła swego przedmówcę twierdząc, że miasta muszą się rozwijać do wewnątrz. Nie prawdą jest, że bogaci wyprowadzają się na przedmieścia miast. A mieszkańcy Żabianki blokowali budowę drogi do ERGO Areny.
Radny Koralewski odparł zarzut twierdząc, że termin getta zapożyczył od urbanistów. Jak można mówić o populizmie, skoro tych samych argumentów używają mieszkańcy Żabianki.

Wiesław Kamiński przewodniczący koła PiS, zwrócił się do okupujących balkon mieszkańców Żabianki, aby przekazywali dalej, jak to w Radzie Miasta brak jest rzetelnej dyskusji o ważnych sprawach i zamyka się listę mówców.

Jaromir Falandysz (PiS) uznał, że zamykanie listy mówców, to jest skandal. A miasto Gdańsk nie do wewnątrz, ale już od dawna rozlewa się na zewnątrz, bo wokół powstają nowe osiedla.

Krzysztof Wiecki (PiS) stwierdził, że trzeba słuchać tego, co mówią mieszkańcy, a ich głosy nie są uwzględniane.

Szymon Moś (PO): – Na Przymorzu, którego jestem reprezentantem, też powstają wysokościowce. Ale nie antagonizujmy mieszkańców Gdańska, mówiąc że niektórzy mieszkają w getcie.

Marek Bumblis (PO): - Ja rozumiem tych mieszkańców Żabianki, ale potencjał tej dzielnicy jest bardzo duży. Dzięki tej inwestycji zyska miasto i wzrośnie wartość mieszkań. Nie straszcie problemami komunikacyjnymi. Jestem za uchwaleniem tej uchwały.

Małgorzata Chmiel (PO): - To nie prawda, że nie było w tej sprawie dyskusji. Nasza komisja wiele na ten temat rozmawiała również w dzielnicy i to wraz z mieszkańcami. Od pięciu lat procedujemy ten plan. Prezes Spółdzielni Żabianka ciągle zadaje takie same pytania i otrzymuje takie same odpowiedzi.

Marek Piskorski (UM Gdańsk): - Analiza środowiskowa uwzględnia ruch związany z ERGO Areną. Mapa akustyczna wynika z modelu prognozowego. My nie robimy nic korzystnego dla dewelopera. Planujemy też, że 15 proc. ruchu w Gdańsku, to będzie ruch rowerowy.

Po takich zapewnieniach odbyło się głosowanie. Ku zmartwieniu mieszkańców Żabianki przybyłych na sesję, za przyjęciem projektu uchwały było 21 radnych, a 12 przeciw. 

Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski