Poza planowanymi imprezami Targ Węglowy w Gdańsku będzie otwarty i udostępniony do parkowania samochodów. Taką deklarację złożył Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, będący zarządcą tego dużego placu. Deklarację tą poparł słownie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, stwierdzając że plac ten nie może być pusty dla samej zasady.
To było by nawet dziwne. Adamowicz powiedział też, że jest plan inwestorów i plan społeczny, które muszą ze sobą współgrać. Jak nie będzie pomysłu na zagospodarowanie Targu Węglowego, to nie ma sensu go zamykać dla samochodów. Zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy chłodna aura nie zachęca nawet do spacerów. Co innego latem, kiedy przyjeżdża wielu turystów i wtedy znacznie łatwiej przeprowadzać różne imprezy.
Te deklaracje i słowa wygłoszono podczas pierwszego spotkania Rady Interesariuszy Targu Węglowego, jakie odbyło się 24 września (wtorek) w Teatrze Wybrzeże. Wzięli w nim udział m.in.: właściciele i najemcy nieruchomości oraz przedstawiciele instytucji działających w sąsiedztwie Targu Węglowego oraz przedstawiciele władz miasta Gdańska.
Przedstawiciele Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku odetchnęli z ulgą po takiej deklaracji, gdyż jej 200 pracowników oraz liczni studenci wreszcie będę mieli gdzie parkować podjeżdżając do pracy lub na zajęcia. W ich ocenie incydentalne imprezy organizowane na tym placu są zbyt głośne i mają szpecącą oprawę plastyczną, jak choćby obecnie funkcjonująca Strefa Kibica związana z mistrzostwami Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Strefa pełna dmuchanych balonów, zajmuje niemal cały plac, jest odgrodzona stalowym płotem i w większości doby nie nie jest dostępna nawet dla pieszych.
Podczas spotkania m.in. podsumowano wyniki ankiety przeprowadzonej latem przez Instytut Kultury Miejskiej na temat tego placu. Ankieta objęła 601 osób, którzy w większości korzystają z niego idąc do pracy, do teatru lub na spacer. Większość respondentów nie mieszka w pobliżu placu, ale tylko 15 proc. parkuje na nim swój samochód, a 18 proc. robi zakupy. Sporo, bo aż 461 osób zadeklarowało się, że chce w tym miejscu odpoczywać i spotykać się ze znajomymi. Co ciekawe, że aż 391 osób odpowiedziało w ankiecie, że nie chce parkować w tym miejscu. A 448 osób chce zaś, aby to była wizytówka miasta, miejsce wydarzeń artystycznych, koncertów i aby było więcej zieleni, kawiarenek oraz fontanna.
Grzegorz Sulikowski z Urzędu Miasta Gdańska omawiając rys historyczny Targu Węglowego, aż dwukrotnie ukazał na ekranie ten plac służący jako parking na konie, ale nie mechaniczne. Na początku 20. wieku chyba niewielu osobom to przeszkadzało. Jedynie raczej tym, którzy musieli sprzątać odchody po parkujących na tym placu koniach. Takie końskie parkingi jeszcze obecnie można spotkać w wielu miastach świata, w tym i bardziej cywilizowanej Europy.
Podczas spotkania przedstawiono podjęty uchwałą z 28 kwietnia 2005 roku miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Targu Węglowego, który przewiduje budowę dwukondygnacyjnego parkingu podziemnego. Od obecnych już nowych przedstawicieli Urzędu Miasta Gdańska usłyszeliśmy, że na tą inwestycję i dwie podobne przy Podwalu Podmiejskim i Targu Maślanym jest chętnych 6 wykonawców. Już jest realizowana trzecia faza negocjacji dotycząca spraw finansowych. Szacunkowa wartość tych trzech podziemnych parkingów to kwota 220 mln zł.
W tym pierwszym tego rodzaju spotkaniu głos zabrał również architekt Wojciech Targowski, który wspomniał, że autorstwa jego zespołu projekt w 1998 roku wygrał konkurs na zabudowę Targu Węglowego. Zakładał on m.in. wyburzenie budynku LOT-u oraz uwolnienie placu od ruchu i parkujących samochodów poprzez budowę dwukondygnacyjnego parkingu podziemnego. Współautor tego zwycięskiego przed 15 laty projektu przyznał, że z dzisiejszego punktu widzenia dobrze się stało, że projekt ten nie został zrealizowany, ale tylko z powodu zewnętrznych rozwiązań architektonicznych, zbyt mało nawiązujących do dawnych obiektów historycznych.
Znany architekt Stanisław Michel (na zdjęciu z prawej) stanowczo opowiedział się za potrzebą odbudowy zniszczonego w 1945 roku, nieistniejącego obecnie hotelu Danziger Hof, który był architektoniczną perełką. Obok Długiego Targu, to właśnie Targ Węglowy powinien być drugim wizytowym placem Gdańska, pełnym mieszkańców i turystów.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
Inne artykuły związane z:
- 26/09/2013 18:11 - Hojność prezydenta
- 26/09/2013 18:07 - Stocznia Gdańsk strajkuje!
- 25/09/2013 12:41 - 10. Jubileuszowe Targi Kolejowe TRAKO 2013
- 25/09/2013 12:32 - Paweł Adamowicz powinien sprawdzić pracę wiceprezydenta Macieja Lisickiego
- 24/09/2013 20:21 - Skazani związkowcy - po 11 latach, ale na 10 dni przed wielką manifestacją
- 24/09/2013 17:26 - Oktoberfest w Hotelu Gdańsk – nowa stara tradycja
- 24/09/2013 16:59 - Przed XLIII sesją Rady Miasta Gdańska
- 19/09/2013 16:57 - Rowerowa hipokryzja gdańskich prezydentów
- 19/09/2013 16:48 - Prezydent oddycha jodem. Jelitkowo to nie Szadółki
- 19/09/2013 10:40 - 56 odgazowujących studni w Szadółkach