Zapytaliśmy pomorskich przedstawicieli kultury i sportu jakie znaczenie mają dla nich święta i jakie mają oczekiwania związane z nowym rokiem.
Karol Draniewicz, gitarzysta Live Acoustic Sound:
- Z czym kojarzą Ci się Święta Bożego Narodzenia?
Karol Draniewicz: W moim domu od zawsze panowała ciepła i rodzinna atmosfera. Nigdy nie było czuć komercyjnego charakteru, który panuje dookoła. Dla mnie każde są niepowtarzalne i wyjątkowe. Pamiętam tylko, jak mając może z 6 lat rozpoznałem w osobie Świętego Mikołaja mojego Dziadka, którego bardzo pozdrawiam. Nigdy nie dzielimy obowiązków domowych. Na przykład w zeszłym roku cała rodzina przez trzy dni dni co dwie godziny wychodziła z łopatami i odśnieżała ulicę. Z racji tego, że mieszkamy w domku jednorodzinnym takie prace nie są nam obce. Z potraw świątecznych lubię pierogi z grzybami i barszcz z uszkami. No i oczywiście w pierwszy dzień świąt indyk z nadzieniem robiony przez mojego Dziadka. Dla mnie mogłoby na stole nie być innych potraw.
- Czego z okazji świąt i Nowego Roku życzysz sobie, kolegom z zespołu oraz waszym fanom?
Karol Draniewicz: Sobie oczywiście życzyłbym szczęścia no, kariery, no i oczywiście kasy. Niestety w naszym kraju ciężko jest żyć z grania koncertów. Nie ważne czy gra się muzykę autorską, czy też tak jak w naszym przypadku covery. Kolegom z zespołu życzę podobnie. Przede wszystkim spełnienia marzeń i szczęścia w życiu.Fanom życzę przede wszystkim zdrowia i szczęścia, bo to chyba w życiu najważniejsze. No i oczywiście częstszych koncertów Live Acoustic Sound, bo ostatnio troszkę w tej kwestii przysnęliśmy, ale planujemy sporo wydarzeń na rok 2013, nawet zastanawiamy się nad trasą koncertową. Szczegóły będziemy podawać na bieżąco.
- Jakie są twoje plany i oczekiwania na 2013 rok?
Karol Draniewicz: Moim głównym celem na 2013 rok jest przede wszystkim zaplanowanie sobie upragnionego od kilku lat urlopu i wyjazd w jakieś ciekawe miejsce. Do tej pory nie miałem na to czasu. Za dużo rzeczy wziąłem sobie na głowę. Oprócz koncertowania prowadzę firmę i dość intensywnie udzielam się w gdańskim klubie Mechanik, więc doba to bardzo często dla mnie za mało.
Kamila Popielarz, rugbystka Mario Ladies Lechii Gdańsk:
- Z czym kojarzą Ci się Święta Bożego Narodzenia?
Kamila Popielarz: Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się z zimą i z wolnym czasem spędzonym z rodziną przy wigilijnym stole. Przed św staram się omijać galerie handlowe szerokim łukiem, bo można zostać stratowanym. Z reguły w domu rodzinnym sprzątam i robię zakupy, gdyż w tym jestem najlepsza. Gotowanie zostawiam siostrze i mamie. Jeśli chodzi o potrawy to uwielbiam pierogi, lubię barszcz czerwony, a rybką też nie pogardzę. Zawsze staram się spróbować wszystkiego co jest przygotowane na wigilijny stół.
- Czego z okazji świąt i Nowego Roku życzysz koleżankom z drużyny kibicom?
Kamila Popielarz: Zawodniczkom oraz Sobie życzę zdrowia. Ponadto dziewczynom z Ladies wysokich stypendiów, które pozwolą im rzucić pracę i oddać się rugby i treningom. Natomiast kibicom życzę żeby mieli tyle odwagi i siły aby zejść z ławek i zagrać razem z nami.
- Jakie są twoje plany i oczekiwania na 2013 rok?
Kamila Popielarz: Wyleczyć do końca kontuzję kolana, schudnąć pięć kilogramów i wrócić na boisko. Jednocześnie moim celem jest grać lepiej niż przed kontuzją i przyczynienie się do kolejnego tytułu Mistrza Polski dla Mario Ladies Lechia Gdańsk. Planuję również rozegrać możliwie jak najwięcej turniejów i sprawić, że przeciwniczki nie będą chciały stać na przeciwko mnie.
Olgierd Stanisławski, piłkarz Polonii Gdańsk:
- Z czym kojarzą Ci się Święta Bożego Narodzenia?
Olgierd Stanisławski: Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się z rodzinnym spotkaniem przy jednym stole. Gdzie stół jest syto zastawiony i jest bardzo wesoła atmosfera. Później dajemy sobie jakieś ciekawe prezenty, a na samym końcu rozstawiamy stół i gramy w tysiąca i tak przez resztę dni (śmiech). Najbardziej z potraw świątecznych lubię naleśniki z kapustą i grzybami i sałatkę warzywną produkcji mojej mamy. Jeśli chodzi o obowiązki domowe, to robię wszystko po trochu.
- Czego z okazji świąt i Nowego Roku życzysz kolegom z drużyny kibicom?
Olgierd Stanisławski: Żeby Polonia grała równe mecze na wysokim poziomie. Żeby ten cel minimum został osiągnięty, a gra zadowalała nas jak i sympatyków klubu.
- Jakie są twoje plany i oczekiwania na 2013 rok?
Olgierd Stanisławski: W 2013 roku muszę przyłożyć się do treningów wydolnościowych, by w rundzie rewanżowej móc grać na wyższych obrotach. W nadchodzącym roku, liczę na to, że klub poprawi swoją sytuacje finansową, a my naszą grą, pozyskamy więcej fanów.
Łukasz Surma, kapitan Lechii Gdańsk:
- Z czym kojarzą Ci się Święta Bożego Narodzenia?
Łukasz Surma: Z powrotem do rodzinnego Krakowa i wspólnym rodzinnym spotkaniem w świątecznej atmosferze. Jeżeli chodzi o obowiązki to razem z synami będę musiał ubrać choinkę. Częścią kulinarną zajmuje się moja żona. Z potraw wigilijnych najbardziej lubię barszcz z uszkami.
- Czego z okazji świąt i Nowego Roku życzysz kolegom z drużyny kibicom?
Łukasz Surma: Przede wszystkim zdrowia, które jest najważniejsze.
- Jakie są Twoje plany i oczekiwania na 2013 rok?
Łukasz Surma: Póki co ich nie ma, ale z tego względu, że robię je nie przed świętami, ale w Sylwestra i teraz będzie tak samo.
Artur Siódmiak, były piłkarz ręczny Wybrzeża Gdańsk i reprezentacji Polski:
- Z czym kojarzą Ci się Święta Bożego Narodzenia?
Artur Siódmiak: Z odpoczynkiem i spokojem. Ja ostatnio żyję w dużym napięciu i dlatego będę wypoczywał po trudach tego typu imprez jak ten camp i myślę, że te dwa, trzy dni wolnego bardzo mi się przydadzą. Moją ulubioną potrawą jest karp z pieczarkami. Poza tym jestem łasuchem więc lubię również ciasta, słodycze.
- Czego z okazji świąt i Nowego Roku życzysz sobie, kolegom oraz kibicom?
Artur Siódmiak: W kontekście sportowym życzę kibicom, aby nasi zawodnicy dostarczyli więcej emocji niż w 2012 roku, ponieważ dobre wyniki budują nas i cały kraj dając wiele radości. Chciałbym również, aby każdy człowiek miał pracę i robił to co lubi, a to co zarobi pozwoli mu na godne życie.
- Jakie są twoje plany i oczekiwania na 2013 rok?
Artur Siódmiak: Bardzo duże, gdyż chcę zrobić wiele podobnych imprez nie tylko w halach, ale również na skwerach czy plażach. Nie chcę się zamykać wyłącznie na piłkę ręczną, ponieważ potrzebuję adrenaliny i pozytywnych emocji, aby żyć. Będę startować m.in w triathlonie, rajdach, jeździł na skuterach aby być cały czas przy sporcie.
Zebrał Paweł Doczyk
Inne artykuły związane z:
- 27/12/2012 13:39 - Ulice Pobiedzisko, Pana Tadeusza i Malczewskiego pozostaną wyłączone z ruchu
- 26/12/2012 19:28 - Natalia Partyka trenowała w święta
- 24/12/2012 17:06 - Wigilia dla bezdomnych, ubogich i samotnych 2012
- 24/12/2012 14:28 - Śnieg: SLD przeciwko liberalnej utopii
- 24/12/2012 13:24 - Ciepło w Gdańsku dopiero po południu
- 23/12/2012 16:23 - Cztery dzielnice Gdańska bez ciepła
- 23/12/2012 11:56 - „Kapitan własnej duszy"
- 23/12/2012 11:38 - A dobre imię wciąż trwa
- 22/12/2012 11:03 - Wigilia dla samotnych przymorzan
- 19/12/2012 18:58 - Spotkanie opłatkowe w siedzibie Pracodawców Pomorza