W środę 5.09 w Bibliotece Gdańskiej w Oliwie odbyło się spotkanie z Danutą Waniek, która promowała swoją książkę "Orzeł i krucyfiks. Eseje o podziałach politycznych w Polsce". Spotkanie poprowadził dr Jarosław Och z Instytutu Politologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Waniek, była posłanka trzech kadencji z ramienia SLD, założycielka Demokratycznej Partii Kobiet, kierowała w 1995 roku sztabem wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego.
Zapytana o największy sukces w karierze, odpara że jest to zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego w pierwszej kadencji, podczas gdy niewiele osób w to zwycięstwo wierzyło. – Ja wtedy siedziałam na Rozbracie (ówczesna siedziba SLD- przyp. red) i myślałam: niemożliwe, przecież objechaliśmy cały kraj, dotarliśmy do wszystkich wyborców. Wałęsa w trakcie swojej prezydentury ruszył się tylko 17 razy z Belwederu! – wspominała Waniek.
Danuta Waniek zarekomendowała swoją książkę, jako dokładny opis stosunków państwo- Kościół w historii państwa polskiego. Bez opisów religijnych: - Nie poruszam zagadnień religijnych, jestem laikiem, kobietą niewierzęcą, nie chciałam poruszać kwestii teologicznych, na których się nie znam. – powiedziała.
Tematy, które porusza, jak sama mówi – bywają z reguły zręcznie omijane.
- Wiem, ze ta książka będzie przez pewne środowiska przemilczana, liczyłam się z tym. Ale jednocześnie uważałam, że muszę to zrobić, że pewne kwestie należy wyjaśnić i opowiedzieć. – stwierdziła Waniek.
Krytycznie oceniła też działania lewicowego rządu w sprawach ustalenia granic pomiędzy dobrem państwa a dobrem Kosciola:
-Należało szukać porozumienia, nie można było ignorować faktu, że Polak został prezydentem, ale rozmawiałam z Jolą (Banach- przyp. red), że przywódcy lewicowi nie potrafili wyznaczyć granic.
Danuta Waniek zadeklarowała, że nie zgadza się z założeniem, że Kosciół jest najważniejszy:
- Ludzie mają wolną wolę, kobiety muszą same wybrać swoją drogę życiową, natomiast państwo jest dla mnie dobrem najwyższym. Kościół wtedy, kiedy państwo polskie było w trudnych sytuacjach, kiedy Polski nie było na mapie, Kościół trwał (z pewnymi ofiarami, bo w tamtych czasach się przecież inaczej nie dało), świątynie stały. Nie zgadzam się z takim podejściem, ze dla naszego społeczeństwa najważniejsza jest ta organizacja kościelna.
- Proszę państwa, zauważcie, że do dziś nikt nie wie, ile czego zostało kościołowi przekazane w ramach wyrównywania tzw. krzywd. – mówiła.
- W czasie pontyfikatu Jana Pawła II został beatyfikowany Pius XII. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat polski papież wszczął proces beatyfikacyjny papieża, który nigdy nie odezwał się w obronie polskich księży ginących na ulicach, w Dachau. To był papież niemiecki- tak go nazywano. Przecież wojna miała ogromny wpływ na życiorys Jana Pawła II, ale najwyraźniej interes Kościoła był dla niego ważniejszy.
Danuta Waniek poruszyła też kwestię dyskryminacji kobiet: -Ja nie godzę się na to, żeby Kościół mówił w moim imieniu, zwłaszcza ze ja się w niewielu punktach z nim zgadzam. Zwłaszcza jeśli chodzi o stosunek do kobiet.
- Proszę państwa, my się z koleżankami z Pomorza pierwszy raz zetknęłyśmy z taką nienawiścią wobec kobiet, podczas dyskusji o aborcji – mówiła Waniek- Padały wobec nas najgorsze epitety. Przytaczano niedawno na spotkaniu fundacji Kwaśniewskiego odzywkę jednego z postępowego, jak przecież uważano, biskupów, Pieronka, który wówczas, kiedy Jaruga upomniała się o wolny wybór kobiet, powiedział ze to jest feministyczny beton, którego należy potraktować kwasem. Zapytałam potem kolegów, czemu nie zabrali głosu. Ja nie wiem, czy oni się bali, czy uważali, że biskup ma rację. Bo rozumiem, ze jak się z czymś nie zgadzam, to daję temu wyraz.
Szansę na zmianę tej sytuacji widzi jednak głównie w inicjatywie kobiet:
- Aby zmieniła się sytuacja kobiet na temat tego, co się w Kościele o nich mówi i robi, muszą się zbuntować same kobiety. Przywódcy polityczni tu nie pomogą. To leży w gestii samych kobiet. Wiele z nich już się buntuje, powoli.
Podobnie skwitowała kwestię lekcji religii, których formę krytykują nawet ci, którzy za nią wcześniej optowali: - Sama młodzież musi pójść po rozum do głowy i zażyczyć sobie tej religii w innej formie, w innym miejscu.
- Społeczeństwo musi się wyzbyć swego oportunizmu. – mówiła.
Wypowiedziała się także na temat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którą się nadal – mimo braku formalnej przynależności – utożsamia. Przestrzegała głównie przed konfliktami wewnętrznymi. - Najciężej znosi się ciosy z własnych szeregów – mówiła.
- 10/09/2012 07:52 - IX Koźlaki Bielkowskie - największa biesiada na Pomorzu
- 09/09/2012 22:58 - „Solidarność” chce realizacji socjalnego programu Polski Solidarnej
- 08/09/2012 19:36 - Koszyckie Święto Wina
- 07/09/2012 21:06 - 13. Międzynarodowe Targi Bursztynu AMBERMART
- 07/09/2012 19:42 - Strajk pod magistratem efektem reformy czynszowej?
- 06/09/2012 13:56 - Miejska inauguracja roku szkolnego 2012/13
- 06/09/2012 11:44 - Złoty Bieg Westerplatte
- 06/09/2012 11:24 - Festiwal WILNO W GDAŃSKU i IX Jarmark Wileński 6-9 września 2012
- 06/09/2012 10:49 - Droga Czerwona w Gdańsku?
- 05/09/2012 22:37 - I Bałtyckie Seminarium Muzeów Morskich