Sojusz Lewicy Demokratycznej zaproponował stworzenie ustawy, mającej wyeliminować zagrożenia związane z działalnością parabanków.
- Zaproponowany przez SLD projekt ustawy ma przede wszystkim pomóc konsumentowi podjąć świadomą decyzję dotycząca związania się z instytucja proponującą usługi parabankowe. Obecnie brak takich rozwiązań, a problemy dziesiątek tysięcy ludzi spowodowane są właśnie tym, że nie było żadnej rzetelnej informacji, która powoziłaby ostrzec potencjalnego konsumenta - mówi Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.
Generalnym założeniem ustawy byłaby większa kontrola państwa nad podobnymi instytucjami i ułatwienie obywatelowi podjęcia rzetelnej decyzji, czy dana instytucja jest wiarygodna. Obecnie występuje nierówność podmiotów, a konsument nie ma możliwości weryfikacji kwestii kluczowych takich jak np. niekaralność zarządu spółki czy wiarygodności oferty. Dlatego jedną z ważniejszych klauzul ustawy byłoby rozszerzenie uprawnień Komisji Nadzoru Finansowego nie tylko w zakresie kontrolnym, sprawozdawczym oraz informacyjnym, ale również uczynienie jej organem rejestrowym dla instytucji udzielających pożyczek i przyjmujących depozyty.
- W projekcie Sojuszu mamy też obowiązek pełnej kwartalnej sprawozdawczości takich instytucji oraz publikowanie rankingu parabanków przez KNF. Takie i inne dokładniejsze regulacje pozwolą, aby każdy konsument wiedział w jakiej kondycji finansowej jest firma do której wpłaca lub od której pożycza środki finansowe. Oczywiście całkowita możliwość nadużyć finansowych nigdy nie zostanie do końca ograniczona, bo i przecież banki mają czasem różne kłopoty z płynnością finansowa – dodaje Gawkowski.
Czy ustawa rozwiąże problem nieuczciwych parabanków?
- Na pewno wprowadzenie ustawy zaproponowanej przez SLD da podstawę do znaczącego wyeliminowania takiego ryzyka – przekonuje Gawkowski.
- Wcześniej nie mieliśmy do czynienia z upadłością parabanku na taką skalą. Tutaj definitywnie zawiodły instytucje państwa takie jak służby specjalne, prokuratura czy służby nadzoru finansowego. Dla rzetelnego rozpoznania mechanizmów, które spowodowały utratę oszczędności, często całego życia, wielu osób niezbędne jest transparentne wyjaśnienie tej sprawy i stąd wniosek o komisję śledczą. W sytuacji, w której służby czy prokuratura same mają wyjaśniać swoje zaniedbania w wątpliwość można poddać czy będą odpowiednim sędzią de facto w swojej sprawie. W państwie „Platformy Obywatelskiej” w końcu trzeba przerwać zmowę milczenia i powiedzieć jakie mechanizmy rządzą polską i na co przyzwalała władza.
Krzysztof Gawkowski krytykuje też opinię ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, który winą za zaistniałą sytuację związaną z działalnością Marcina P. obarcza sądy rejestrowe:
- Jeżeli Minister Sprawiedliwości mówi, że problem z całą „aferą Amber Gold” to wina przepływu informacji pomiędzy Krajowym Rejestrem Karanych, a Krajowym Rejestrem Sądowym to ja krzyczę do Premiera Tuska - dość oszukiwania i rozmydlania takich spraw!
Na krytykę Gowina zareagowało też Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, które wydało oświadczenie, w którym przypomina, że zgodnie z ustawą o KRS sądy rejestrowe nie mają obecnie obowiązku żądać przedłożenia zaświadczenia o niekaralności.
- Skoro obecnie Minister Sprawiedliwości poszukuje winnych zaniedbań, oczekiwać należy, że poszuka ich w Ministerstwie Sprawiedliwości, zamiast ograniczać się do szukania ich wyłącznie w sądach, które na treść wadliwych przepisów najmniejszego wpływu nie mają, a opinii sędziów się nie uwzględnia – czytamy w stanowisku SSP „Iustitia” z dn. 19.08.2012 r.
„Iustitia” proponuje konkretne rozwiązania prawne:
- KRS powinien uzyskiwać systemową informację, czy osoba mająca być wpisana do KRS nie jest wpisana do KRK z określonej przyczyny.
Należy się również liczyć z sytuacją, w której już po dokonaniu wpisu do KRS wpisana osoba zostanie skazana lub wpisana do KRK z racji skazania wcześniejszego. Wówczas właściwy sąd rejestrowy musi otrzymywać informację, że osoba zasiadająca we władzach spółki czy organizacji została wpisana do rejestru karnego jako taka, której we władzach takich jednostek zasiadać nie wolno. Taki sam system powinien zostać zastosowany również w celu wpisywania do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych osób, wobec których sądy upadłościowe orzekły zakazy przewidziane prawem upadłościowym – czytamy dalej.
Sekretarz Generalny Sojuszu przypomina o inicjatywie powstania komisji śledczej ds. Amber Gold, której stanowczo sprzeciwia się Gowin.
- Oczekuję konkretnych decyzji i działań – mówi Gawkowski- a zmusić obecną koalicję i rząd do stanowczych rozwiązań może właśnie komisja śledcza!
Inne artykuły związane z:
- 24/08/2012 18:27 - 32. Rocznica Sierpnia’80
- 24/08/2012 13:42 - Rowerowe bezpieczeństwo
- 22/08/2012 18:41 - Upadłość OTBS
- 22/08/2012 17:42 - Przyspieszenie w bulwersującej sprawie operacji Szwedki w Gdańsku
- 22/08/2012 17:39 - Jaworski: Syn Tuska zarabiał trzy razy więcej niż dyżurny portu lotniczego
- 20/08/2012 14:36 - Po aferze Amber Gold - minister Gowin wizytuje sądy
- 20/08/2012 13:34 - Sądy przyjrzą się Amber Gold
- 20/08/2012 13:32 - Wciąż napływają zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marcina P.
- 20/08/2012 13:06 - Zakończenie 752. Jarmarku św. Dominika
- 19/08/2012 11:43 - Gzyra: Wielu ludzi już rozumie potrzeby zwierząt